Nuda..czyli urlop w Cro po raz.. osiemasty str 97

Jeszcze kilka słów na temat basenów termalnych
Aby można było bez wysiłku utrzymywać się na wodzie, prawie wszyscy kąpiący są zaopatrzeni w sprzęt pływający - koła, nadmuchiwane rękawki
My nie mieliśmy tych "wspomagaczy" więc poruszaliśmy się w wodzie o okolicach barierek.

Wrażenia z kąpieli są bezcenne, trudno mówić o pływaniu jest to raczej poruszanie się w gorącej wodzie w otoczeniu kwitnących lotosów i..................... żab
W ulotce o basenach podane jest, że dzieci do 12 lat nie powinny sie kapać w jeziorze.
Jezioro ma 35 metrów głebokości, a wysoka temperatura wody gejzeru bardzo osłabia organizm.
W wodzie można przebywać najwyżej przez 30 min, potem przerwa. Nie powinno sie przekaraczać 1,5 godz. w ciągu dnia.
Po kilku godzinach na basenie wracamy do domu, trochę odpoczywamy i idziemy w miasto

Piękna rzeźba zarówno z przodu i z tyłu

Podczas spaceru trafiamy na wychodzacą z USC parę młodą




W sklepie kupujemy węgierskie upominki

i trafiamy na imprezę

Można zaśpiewać " gdzie ci mężczyźni "




Robi się późno, wracamy więc do domu wypocząć przed jutrzejszą drogą do Polski

Węgry - kolejne państwo, do którego koniecznie trzeba wrócić (oby starczyło pieniędzy i życia - tyle jeszcze tych nowych miejsc do zobaczenia i "starych", w których było się dawno, dawno temu)

Sara76 napisał(a):Węgry - kolejne państwo, do którego koniecznie trzeba wrócić (oby starczyło pieniędzy i życia - tyle jeszcze tych nowych miejsc do zobaczenia i "starych", w których było się dawno, dawno temu)

Też zadaję sobie to pytanie, czy jeszcze starczy sił i pieniędzy, aby wrócic w te piękne miejsca
I choć życie gna jak opętane , mam nadzieję, że tak
Czego i Tobie Justyna życzę

krakusowa napisał(a):Też zadaję sobie to pytanie, czy jeszcze starczy sił i pieniędzy, aby wrócic w te piękne miejsca

Komu jak komu ale Tobie się uda. Do samej Chorwacji to jeszcze pojedziesz z 15 razy nie wspominając o innych krajach położonych na Bałkanach. Co Ty sobie myślisz, że ja będę za Ciebie co roku relacje pisał. Nie doczekanie Twoje.

I tak kończy się nasz urlop, jest niedziela pora wracać do Krakowa
Z jednej strony żal, bo urlop to fajna rzecz, ale z drugiej strony cieszę się na spotkanie z rodzinką, przyjaciółmi
Żegnamy się z gospodarzami i pieskiem

Jeszcze chwilka zadumy w kościele

i jedziemy
Po drodze mijamy klasztor w Zirc
Rzutem na taśme udaje się nam na chwilę zaglądnąć do barokowego kościoła ( właśnie był zamykany )







Cieszymy się bardzo,że się udało dostać do środka. Kilka razy już ta drogą jechaliśmy, ale zawsze kościół był zamknięty.
Zdjęcia nie najlepszej jakości, bo w środku było dość ciemno,
i Janusz bardzo się spieszył bo braciszek dzwonił już kluczami

Ural napisał(a): Do samej Chorwacji to jeszcze pojedziesz z 15 razy nie wspominając o innych krajach położonych na Bałkanach.

super , bardzo się cieszę

Ural napisał(a): Co Ty sobie myślisz, że ja będę za Ciebie co roku relacje pisał. Nie doczekanie Twoje.

Mógłbyś Stefanie wreszcie coś napisać

pablos77 napisał(a):Piękna rzeźba zarówno z przodu i z tyłu

Sorry, dopiero teraz zobaczyłam Twój wpis
a kobitka - z tego co pamiętam - stoi na placu pomiędzy urzędem miasta a kościołem, przodem w stronę tego drugiego

krakusowa napisał(a):Mógłbyś Stefanie wreszcie coś napisać

podpisuję się pod tym

Super się z Wami zwiedza.
Wnioskuję z wcześniejszego wpisu, że przed Nami jeszcze co najmniej pięć lat wspomnień.
Czekam na te wspomnienia.

21monika napisał(a):Super się z Wami zwiedza.

Dzięki
Z Wami zwiedzanie to też sama przyjemność

21monika napisał(a):Wnioskuję z wcześniejszego wpisu, że przed Nami jeszcze co najmniej pięć lat wspomnień.
Czekam na te wspomnienia.

Pozostały tylko ( albo aż ) cztery lata
rok 2014 jest tu
lepiej-pozno-niz-wcale-t46955.html

I tak dość intensywne wakacje 2009 przeszły do historii

Jest rok 2010 jakie to proste
rózne perturbacje rodzinne sprawiają, że na urlop do Chorwacji jedziemy w lipcu
wprawdzie trochę nam to nie pasuje bo dopiero co wróciliśmy z wycieczki po Grecji , ale cóż robić - jedziemy
Oczywiście śpimy po drodze gdzieś za Karlovačem

Rano wypoczęci "starą drogą" jedziemy dalej



Nad Jadran dojeżdżamy od strony Karlobagu, prosto na Pag



może pojedziemy na Pag
Eeee nie, tam same kamienie
Jedziemy dalej




I tak sobie jedziemy powoli i .....jedziemy i dojechaliśmy do Pakostane
Ok zostajemy tutaj

krakusowa napisał(a):I tak sobie jedziemy powoli i .....jedziemy i dojechaliśmy do Pakostane
Ok zostajemy tutaj

No to się doczekałem.
Teraz będą okropne nudy

Chwila, a co ze wspomnianą Grecją?