Nuda..czyli urlop w Cro po raz.. osiemasty str 97

Dochodzimy do klasztoru i kościoła Urszulanek
Kościół pw Narodzin Jezusa

Przed kościołem tron, który kiedyś stał przed muzeum aniołów




Przed kościołem trg tradicionalnih obrta


My idziemy dalej w kierunku zamku zwanego Stari grad

Zastanawiam się czy to nie było tak. Najpierw szedł on z wielką dubeltówką, ludzi wyganiał a jego śladem szła ona i robiła "bezludne" zdjęcia

krakusowa napisał(a):

krutom napisał(a):

krakusowa napisał(a):...Przed kościołem znana postać, a w zasadzie dwie

Faktycznie, obie postaci są mi doskonale znane, z tym, że jedna "doskonalej"

Patrz Tomek, ja tego jegomościa już też gdzieś widziałam

Aniu , przyznam że tego jegomościa stojącego niżej to ja też kojarzę nawet
Jaki ten świat mały


Pozdrawiam
Piotr

Ja to nawet dwóch jegomościów kojarzę, ale jednego trochę lepiej
Bardzo tam ładnie Aniu , zielono i fajne uliczki

Abakus68 napisał(a):Zastanawiam się czy to nie było tak. Najpierw szedł on z wielką dubeltówką, ludzi wyganiał a jego śladem szła ona i robiła "bezludne" zdjęcia

Sama się zastanawiałam gdzie ci ludzie się podziali a mieszka ich tam ok 50 tys
Dubeltówki nie mieliśmy

piotrf napisał(a):

krakusowa napisał(a):

krutom napisał(a):

krakusowa napisał(a):...Przed kościołem znana postać, a w zasadzie dwie

Faktycznie, obie postaci są mi doskonale znane, z tym, że jedna "doskonalej"

Patrz Tomek, ja tego jegomościa już też gdzieś widziałam

Aniu , przyznam że tego jegomościa stojącego niżej to ja też kojarzę nawet
Jaki ten świat mały

renatalato napisał(a):Ja to nawet dwóch jegomościów kojarzę, ale jednego trochę lepiej

renatalato napisał(a):Bardzo tam ładnie Aniu , zielono i fajne uliczki

Ładnie Chorwacja ma wiele miejsc ładnych i bardzo ładnych, które w drodze nad Jadran warto zobaczyć

Krakusowa to wybiera się na marsz Niepodległości w Krakowie czy spędzi wolny czas na pisaniu dalszej części relacji ?

Jak widać na zdjęciach poniżej deszczowe ciemne chmury wisiały tego dnia nad Varażdinem


Przed nami baszta, która kiedyś była głównym wejściem na zamek.
Mieszkał w niej jednocześnie dowódca straży zamkowej





Robimy selfie z zamkiem w tle

Niestety cały plac zastawiony jest kawiarnianymi parasolami, trudno zrobić sensowne zdjęcie


Mamy wielką ochotę na kawę, siadamy więc w jednej z kafejek i zamawiamy pierwszą podczas urlopu chorwacką kawę
Pijąc kawkę slikam to co wpadnie mi w oko

Ural napisał(a):Krakusowa to wybiera się na marsz Niepodległości w Krakowie czy spędzi wolny czas na pisaniu dalszej części relacji ?

Jeszcze nie wiem, co dziś będę robić ... ale na pewno nie będę się nudzić

Chyba się Krakusowa nudziłaś się bo nic napisałaś w relacji albo gościłaś się u znajomych.

To już wiem, dokąd w tym roku przenieśli tron Zdarzyło się nam go widzieć w różnych lokalizacjach (byliśmy w Varażdinie 5 razy ), m.in. przed muzeum aniołów (tam, gdzie pokazałaś), trochę bliżej w stronę placu z kafejkami i na ulicy z kulkami

W tym roku też wpadliśmy do V. na obiad, który tak się przeciągnął, że już nie szukaliśmy tronu, bo trzeba było wracać do domu...

Bardzo ładnie pokazałaś miasto W końcu musimy się tam zatrzymać na dłużej (nie tylko na obiad ) Podczas tegorocznej wizyty obiecaliśmy sobie, że zarezerwujemy tam nocleg, żeby zakosztować trochę miejscowego nocnego życia

Ural napisał(a):Chyba się Krakusowa nudziłaś się bo nic napisałaś w relacji albo gościłaś się u znajomych.

Świętowałam

maslinka napisał(a):To już wiem, dokąd w tym roku przenieśli tron Zdarzyło się nam go widzieć w różnych lokalizacjach (byliśmy w Varażdinie 5 razy ),

Piękny wynik, my byliśmy tam dopiero po raz trzeci...

maslinka napisał(a): na ulicy z kulkami

Tam go nie widziałam

maslinka napisał(a):Bardzo ładnie pokazałaś miasto

Dzięki

maslinka napisał(a):W końcu musimy się tam zatrzymać na dłużej (nie tylko na obiad ) Podczas tegorocznej wizyty obiecaliśmy sobie, że zarezerwujemy tam nocleg, żeby zakosztować trochę miejscowego nocnego życia

Ciekawa jestem jak to z tym nocnym życiem w mieście, skoro w południe jest tak wyludnione
Może w sezonie jest bardziej "żywotne"

Po kilku chwilach z kawą w roli głównej kontynuujemy spacer po Varaždinie
Na ulicy Ivana Padovca (chorwacki gitarzysta i kompozytor urodzony w Varaždinie w 1800 roku. Ojciec Ivana Padoveca pochodził z rodziny czeskich emigrantów. Matka Ivana była mauretanką. W wieku 10 lat stracił lewe oko, co uniemożliwiło mu zostanie księdzem tak jak chciał jego ojciec. Szkołę podstawową ukończył w Varaždinie po czym naukę kontynuował w Zagrzebiu ) zaciekawiły nas dziwne fotele i kanapy






I powiem Wam, że wygodnie się na nich siedziało

W Varaždinie byłam tylko raz (2009), bardzo mi się tam podobało. Z wielką przyjemnością "spaceruję" więc po miasteczku razem z Wami
Tron stał wtedy tam, gdzie go widzieliście w 2011



Pozdrawiamy serdecznie

krakusowa napisał(a):Ciekawa jestem jak to z tym nocnym życiem w mieście, skoro w południe jest tak wyludnione
Może w sezonie jest bardziej "żywotne"

Na początku sierpnia, po południu, było całkiem dużo ludzi w kawiarnianych ogródkach. Niedługo pokażę w relacji

dangol napisał(a):W Varaždinie byłam tylko raz (2009), bardzo mi się tam podobało.

To miasteczko coś w sobie ma, że chyba wszystkim się podoba

dangol napisał(a):Z wielką przyjemnością "spaceruję" więc po miasteczku razem z Wami

Nam też jest bardzo przyjemnie z Wami spacerować

dangol napisał(a):Tron stał wtedy tam, gdzie go widzieliście w 2011
Pozdrawiamy serdecznie

Ciekawe co sprawiło, że trafił do Urszulanek
Wzajemnie przesyłamy nasze pozdrowienia

maslinka napisał(a): Na początku sierpnia, po południu, było całkiem dużo ludzi w kawiarnianych ogródkach.

Tak przypuszczałam, w sezonie miasteczko ożywa

maslinka napisał(a):Niedługo pokażę w relacji

Czekam z niecierpliwością