Re: Nuda....czyli urlop w Cro po raz piętnasty od str.77
napisał(a) krakusowa » 30.12.2016 11:32
CROnikiCROpka napisał(a):Czyli właściciel miał rację, że pójdzie bokiem
Faktycznie poszło bokiem, ale w nocy wróciło i dość ostro polało
Deszczu na szczęście nie było, ale dość mocno wiało.
Nasza łupinka dzielnie stawiała opór coraz to większym falom.
A ja miałam coraz to większy strach w oczach.
Najbardziej "rzucało" nami jak wypłynęliśmy poza zatokę.
Kilka razy zostaliśmy też pokropieni przez fale uderzające w łódkę.
Niestety nie robiłam zdjęć, bo musiałam mocno trzymać się burty
W planach mieliśmy jeszcze podpłynięcie pod Rażanj, ale w pewnej chwili nasz "titanic" zaczął mieć czkawkę
i ....
Szymon stwierdził, że wracamy.
Jak się potem ( następnego dnia ) okazało silnik miał jakąś usterkę
I tak ponad dwugodzinny rejs dobiegł końca.
Szymon okazał się świetnym gawędziarzem i przewodnikiem po okolicy.
Aha, z kronikarskiego obowiązku muszę dodać, że nie złowiliśmy żadnej ryby.