napisał(a) Sołtys » 08.05.2009 19:46
Mi nocna jazda nigdy nie sprawiała problemu i zawszę planuję trasę właśnie w nocy. Lecz jak pierwszy raz jechałem do CRO to nie mogłem się doczekać wieczoru i wyjechałem już o 12 w południe na pierwszą w nocy byłem już w Plitwicach. Jechałem oczywiście przez Węgry i jakieś 15km przez Słowenię.