Nocleg na/przy parkingu ?!

Mam pytanie, lecimy na motocyklu do CRO w ciemno (wrzesień, nie będzie więc problema) ale jeśli po drodze trza się będzie przekimać - w puszce łatwiej, to czy można postawić na parkingu przy autostradzie namiot, żeby po ciemku nie szukać noclegu!? Czy ktoś widział, lub wie jak to wygląda. Jak dolecimy do wybrzeża, to problem się skończy!

Oczywista, jak się trafi kwatera to O.K. ale nie wiem jak wieczorem w "ciemno" ze znalezieniem, więc z tąd te pytanie.

Parking przy autostradzie to może mało ciekawe miejsce na kimanie ale jak zjedziesz gdzieś na boczną drogę to na 2 kołach łatwiej znaleźć jakieś ustronne miejsce

a autem? Jeśli okaże się, że mnie po drodze zamuli i będę chciał się z 2 godzinki zdrzemnąć w aucie to czy na parkingach jest w miarę bezpiecznie?

Duże parkingi są bezpieczne, jest sporo ludzi i aut. Bardzo ustronnych małych parkingów nie sprawdzałem. Widziałem za to gościa który na parkingu pięknie wyłożył się na motocyklu opodal latarni, mając głowę przy kierownicy przykrył się kocykiem i kimał. Obok przechodzili ludzie. Widok ekstra

cooleczka napisał(a):a autem? Jeśli okaże się, że mnie po drodze zamuli i będę chciał się z 2 godzinki zdrzemnąć w aucie to czy na parkingach jest w miarę bezpiecznie?

Zdarzyło mi się kilka razy spać na parkingach(przy autostradzie) - bez problemu. Zawsze starałem się wybierać miejsce, które wydawało się bezpieczne - "na widoku".

A namiot na parkingu widzieliście !?

Nie, nigdy

Widziałam kilkakrotnie, jak ludzie na parkingach spali po prostu na karimacie pod kocem na trawie. Bardzo dobry sposób na rozprostowanie kości. Tylko, że to był sierpień, więc bardzo ciepło a we wrześniu to nie wiem czy dało by radę.

właśnie tak, jak ciepło to karimata, śpiwór i koło auta, na moto jeszcze nie praktykowałam, ale jeśli kiedyś, to na pewno po drodze tylko tak.
W tej chwili w puszce spokojnie, to myślę, że namiot też gdzieś z boku wejdzie w grę, oby tylko nie była to "sikalnia na powietrzu"

ludzie czy Polacy zawsze muszą kombinować?
PARKING TO PARKING A NIE POLE NAMIOTOWE...
Chcesz się zdrzemnąć to w aucie zaparkowanym, bądź w hostelu obok...


nie bądźmy już takimi wiesniakami co na parkingu rozbije namiot i najlepiej toaletę pod krzaczkiem sobie zrobi...

wrrrr... czasem mik wstyd jak widzę taką sytuację - i to co widziałem to tylko przez Polaków praktykowane...

bezelek_89 napisał(a):ludzie czy Polacy zawsze muszą kombinować?
PARKING TO PARKING A NIE POLE NAMIOTOWE...
Chcesz się zdrzemnąć to w aucie zaparkowanym, bądź w hostelu obok...


nie bądźmy już takimi wiesniakami co na parkingu rozbije namiot i najlepiej toaletę pod krzaczkiem sobie zrobi...

wrrrr... czasem mik wstyd jak widzę taką sytuację - i to co widziałem to tylko przez Polaków praktykowane...

Nie mam zamiaru robić pola namiotowego na parkingu, na moto nigdzie tak daleko nie byłem i się zastanaiwm, co będzie jak przedobrze z trasą (nie dolece na czas do kwater nad wybrzeżem) i będzie mnie morzyło! W puszce se kilka chwil odpoczniesz - zawsze dach nad głową, na 2oo to już problem. Też nie uznaje karimaty na trawie przy prakingu, albo na ławce z głową na zapalniczke. Rozważam różne możliwości a ta jest ostatecznością - wole wiedzieć. Nie jade do określonego miejsca tylko "polatać po wybrzeżu" - tam nie powinno być problemu z noclegiem ale po drodze przy autostradzie to nie wiem?
Wole posłuchać tutaj ludzi i zaplanować aniżeli słuchać np. na parkingu np: wieśniaków którzy innych wyzywają od wieśniaków. Patrząc na ilość odpoczywających w samochodzie to same wioski

lekki OT... ale nie mogę znaleźć PW...
kiedy lecicie i którędy ?
my z 10.09 Bielska przez Węgry (spanie w Nagykanizsa)... i 11.09 na Pag...

Na forum cro.pl nie ma PW.

JanuszW napisał(a):...

Nie mam zamiaru robić pola namiotowego na parkingu, na moto nigdzie tak daleko nie byłem i się zastanaiwm, co będzie jak przedobrze z trasą (nie dolece na czas do kwater nad wybrzeżem) i będzie mnie morzyło! W puszce se kilka chwil odpoczniesz - zawsze dach nad głową, na 2oo to już problem. Też nie uznaje karimaty na trawie przy prakingu, albo na ławce z głową na zapalniczke....

Wiesz Janusz byłem tam 10 razy, zawsze autem, ale nigdy nie widziałem namiotu na parkingu, a jest to pewnie związane z tym, że w CRO nie wolno biwakować na dziko i służby porządkowe mogą kazać namiocik zwinąć.
Za to kimnięcie na karimatce w przypadku zmęczenia to wg mnie normalna sprawa. Auciarze śpią w puszkach, a Ty na powietrzu - tak jak podróżujesz, z tym nie powinno być problemu.
Pomijając noc deszczową, jeśli dotrzesz do Dalmacji, to nawet we wrześniu nie będzie problemu z przekimaniem pod gołym niebem.
Pozdrav i szerokiej drogi.

P.S.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo na parkingach, to ZUPEŁNE SPOKO.

bezelek_89 napisał(a):ludzie czy Polacy zawsze muszą kombinować?
PARKING TO PARKING A NIE POLE NAMIOTOWE...
Chcesz się zdrzemnąć to w aucie zaparkowanym, bądź w hostelu obok...


nie bądźmy już takimi wiesniakami co na parkingu rozbije namiot i najlepiej toaletę pod krzaczkiem sobie zrobi...

wrrrr... czasem mik wstyd jak widzę taką sytuację - i to co widziałem to tylko przez Polaków praktykowane...

Spokojnie.

To mało widziałeś.

Np w zeszłym roku jechałem nocą i przy różnych okazjach czy to na stacjach benzynowych czy na parkingach widziałem ludzi śpiących w samochodach, obok samochodów na trawie, na karimatach.
I nie byli to w większosci Polacy. Raczej w mniejszości.

Najwiekszą grupę stanowili Niemcy i Skandynawowie. Widziałem też Czechów i Słowaków. Łatwo to stwierdzić, bo zazwyczaj jak ktoś śpi obok auta to zazwyczaj koło swojego, a z kolei auto ma tablice rejestracyjne.

Nie zapomnę widoku śpiących dwóch Szwedów na małej stacji benzynowej na Węgrzech. Duże stare Volwo (nie pamietam modelu), a w środku widać było dwie pary stóp opartych o szybę i wsparte na kokpicie łydki.
Wygladali jak Yeti.

Nie widziałem natomiast nigdy namiotów.