napisał(a) Aglaia » 25.12.2024 11:19
piotrf napisał(a):Dziękuję pięknie za relację
z nieznanej mi części Meksyku . Belize i Gwatemala to już uzupełnienie , które naszą ewentualną wizytę tam wydłużyłyby do miesiąca
Ta północna część Meksyku którą poznałem ( Dolna Kalifornia i Sonora ) to zupełnie inny świat skał , kamieni , kraterów i ogromnych kaktusów - ma to swój smaczek , ale Jukatan to inna liga i nie chodzi tu tylko o zieloności
. Dziękuję
Meksyk jest tak duży i różnorodny, że to na pewno nie jest kraj na jeden wyjazd (chyba, że ktoś nie musi liczyć się z kosztami i urlopem). Tę północną część też bym chętnie zobaczyła ale nie wiem czy w najbliższej 10-latce będzie mi dane.
Belize to idealny kraj na dwutygodniowy urlop - piękne plaże, zabytki i wspaniała przyroda a wszystko na niewielkiej przestrzeni. Szkoda, że z Europy tak trudno tam dolecieć w rozsądnej cenie.
Do Gwatemali chętnie byśmy wrócili na dłużej bo rekonesans wypadł bardzo pozytywnie.
AgaGy napisał(a):Ja także dziękuję za relację i już z niecierpliwością czekam, gdzie Was poniesie kolejnym razem.
W zupełnie innym kierunku ;-) .
tony montana napisał(a):Ja nie wiem, czy (oprócz morza) miałbym odwagę wykąpać się w jakimś słodkowodnym akwenie tam, właśnie ze względu na krokodyle ...
W Malezji krokodyle można też było spotkać w morzu...
tony montana napisał(a):Każdy przezył historię z panią od szklanek, my kiedyś na corocznych wyjazdach grzybowych, pani próbowała skasować 10 zł za literatkę z 1965 roku na oko.
Jako, że grono było większe (ok.10 rodzin) rozległ się taki śmiech, że Pani wycofała się rakiem
Taka literatka to mogła mieć już wartość muzealną...
yarko2000 napisał(a):Czy w Cobie lub Uxmal można wejść na piramidę, czy już skończyły się dobre czasy?
Nie można. W Meksyku już chyba nigdzie nie można. Jedyne piramidy, na które wchodziliśmy to te w Lamanai i w Tikal.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję. Wesołego Bożego Narodzenia dla wszystkich i udanego podróżniczo A.D. 2025.