napisał(a) dangol » 28.12.2014 22:13
My objeżdżaliśmy w
odwrotnym kierunku, Marrakesz był ostatnim miejscem noclegowym. W Fezie też spaliśmy dwie noce (ale w innym hotelu, niż Wy), ale w drodze do Marrakeszu mieliśmy jeszcze jeden nocleg. Co nie znaczy, że przez to było więcej czasu na zwiedzanie po drodze Atlasu - bo nie było! Tyle, że w Irfane byliśmy za dnia
, a że to była połowa kwietnia, to śniegu nie zobaczyliśmy
. Były za to inne atrakcje - miasteczko
przygotowywało się na powitanie króla, który tego dnia miał tędy przejeżdżać do swej pobliskiej "letniskowej" rezydencji.
Ale na jedzonko zatrzymaliśmy się tam, gdzie Wy
margaret-ka napisał(a): w której można spróbować lokalnych potraw m.in. tadżinów
Z porównania moich i Twoich fotek wynika, że w międzyczasie nastąpiła zmiana kolorystyki