Niezatapialny sen: Nurkowanie od A do Z. Lodowe ostatki.

Roxi napisał(a):Dziwne uczucie, nurkować z taką pępowiną i z dachem nad głową

No tak, w zimie warto mieć dach nad głową...


Pozdrawiam,
Wojtek

Wczoraj, przez przypadek, bo zatrzymałem się tam idąc do MPW odkryłem takie coś:



W rozwinięciu:



Wyglądało skromnie, ale może, przy kolejnej wizycie, zainteresuje cię

No i też trzeba zejść, żeby się dostać

Roxi napisał(a):Sami też wycięliśmy swój trójkącik.

Ty chyba powinnaś kółko wycinać...

Franz napisał(a):No tak, w zimie warto mieć dach nad głową...

W sumie tak, ale ciepła to on nie dawał... więc co to za dach

weldon napisał(a):Wyglądało skromnie, ale może, przy kolejnej wizycie, zainteresuje cię

Nie wygląda zbyt zachęcająco, ale może to tylko tak dla niepoznaki.

Jacek S napisał(a):Ty chyba powinnaś kółko wycinać...

Już mi to dzisiaj mówi druga osoba
Jak już dwie osoby tak mówią, to musi coś w tym być.
Następnym razem się poprawię

A trójkąt dlatego, żeby było łatwiej wychodzić- kąty są tak wycięte, żeby można było ręce oprzeć i jakoś takoś się podciągnąć.

W Warszawie ostatnio była dyskusja, że przed tym całym Euro,
trzeba wszystkie strzałki z kółeczkiem i trójkącikiem na leguralne panienkę i pana pozamieniać, bo obce niekumate i pewnie dlatego leją po kątach, że nie wiedzą, że to w naszym zwyczaju do przyzwoitej toitoiki taki znak kieruje.

Jak widzę, znak dość popularny w całej Polsce jest ...

Czy ja już mówiłam, że jesteś szalona?

Kółeczko cz trójkąt ... nikt by mnie nie namówił, abym musiał takiego wyjścia szukać !

Roxi - nowa miejscówka

weldon napisał(a):bo obce niekumate i pewnie dlatego leją po kątach, że nie wiedzą, że to w naszym zwyczaju do przyzwoitej toitoiki taki znak kieruje

Nigdy nie wiadomo, kto na Euro przyjedzie.
Stadiony piękne, autostrady piękne, hotele piękne, dworce kolejowe piękne... jak by to wyglądało jakby na drzwiach pięknej toalety było kółeczko i trójkąt zamiast Pani i Pana

mahadarbi napisał(a):Czy ja już mówiłam, że jesteś szalona?

Do szaleństwa mi jeszcze trochę zostało, ale mocno nad tym pracuję

mariusz-w napisał(a): ... nikt by mnie nie namówił, abym musiał takiego wyjścia szukać !

Był taki pomysł na ćwiczenie: wypięcie się z linki asekuracyjnej, wkręcenie śruby lodowej i zataczanie okręgów i szukanie wyjścia... powiedziałam, że owszem mogę wkręcić śrubę, mogę pociągnąć linkę i zataczać koła, ale z liny asekuracyjnej się nie wypnę choćby nie wiem co

Jacek S napisał(a):Roxi - nowa miejscówka

Dzięki
Szkoda tylko, że tak daleko. Może kiedyś po drodze, w czasie jazdy gdzieś tam- się uda...

Część tego reportażu (od 37s )była kręcona w Jaworznie, w czasie kiedy robiliśmy kurs podlodowy.
Czasami nawet gdzieś nas tam po tajniacku widać

Jak to mówią- praktyka czyni mistrza.
Pogoda w weekend dopisała, więc cały spędziłam pod wodą, a nawet pod lodem.

Jeszcze trochę i lodu nie wystarczy już nawet do drinków, ale dało się jeszcze wkręcić









I udało mi się zrobić coś, co mi od dłuższego czasu chodziło po głowie.
Świat wywrócił się do góry nogami
Sztuki chodzenia jeszcze nie opanowałam, ale wszystko przede mną.

Roxi napisał(a):

... a stopy nie marzły od tego chodzenia po lodzie !

pozdrawiam.

Ktoś ostatnio pytał w dziale Foto czy ptakom nie marzną łapki na lodzie...

mariusz-w napisał(a):... a stopy nie marzły od tego chodzenia po lodzie !

Jacek S napisał(a):Ktoś ostatnio pytał w dziale Foto czy ptakom nie marzną łapki na lodzie...

Stopy miały odpowiednie zabezpieczenie termiczne
W porównaniu ze zmarzniętymi paluszkami prawej stopy podczas jeżdżenia na nartach, to chodzenie do góry nogami po lodzie to pikuś

Gorąco w sercu, to i w nogi ciepło

Fajny avatarek - jak portret pamięciowy...

A nie jak zdjęcie do paszportu?

Albo lepiej... a nie jak Lilu z Piątego Elementu?