Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Niezatapialny sen: Nurkowanie od A do Z. Lodowe ostatki.

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 18.07.2011 19:20

Roxi napisał(a):woka relacja nie o tym kto, gdzie i kiedy się podrapał pod kolanem i proszę... jesteś :twisted:

Jak nie ma "baju-baju" czyli jest oszczędność w pisanej wyobraźni, rzeczowo - to choćby z ciekawości, jestem. :wink:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 18.07.2011 20:40

No to jeeedziemy dalej ;)

Wyjazd był krótki, ale na zawsze zapadnie mi w pamięć, bo tego nie da się zapomnieć.

Ta atmosfera, ludzie o wspólnej pasji. Jednego wieczoru przy ognisku, przysiadł się do nas freedivingowiec. Wyobrażacie sobie, że chłopak potrafi wytrzymać bez powietrza 6,5minuty? Jego opowieści były dla wszystkich jak historie nie z tego świata. Do tego ten klimat, zwykła ludzka życzliwość i mleko prosto od krowy ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wrażenia nurkowe?

Pierwsze zejście pod wodę, przejście przez termoklinę, uczucie wbijających się w czoło igieł (to przez temperaturę), a później już tylko piękno, strach i cisza- wyłączcie wszystko co macie dookoła siebie, zamknijcie oczy... tak właśnie jest w Hańczy na 20m.

Takie zjawisko uczy pokory, bo można poczuć to, że jest się pod wodą tylko gościem, bardzo często nieproszonym. Można cichutko podglądać, dotykać, podziwiać, ale zuchwałość może zostać w każdej chwili ukarana.

Kolejnego nurka robiliśmy na dwie pary. Parą prowadzącą byli nasi znajomi, doświadczeni ludzie o stopniu P3, my za nimi jak kaczuszki.
Wszystko pięknie ładnie, głębokość 22m, nagle para prowadząca gubi mi się z oczu, chwilowa panika... ale opanowałam te negatywne emocje i przypomniałam sobie jaka jest procedura.

Zaczęliśmy się rozglądać w prawo, w lewo, w górę, w dół. Chwilę się pokręciliśmy i nadszedł czas żeby pokazać partnurowi znak "do góry". Wynurzyliśmy się trochę za szybko, poczekaliśmy na powierzchni może z 30s i już koledzy byli u góry.
Krótka wymiana zdań, jak i dlaczego i czy wszystko ok., po czym zeszliśmy na 6m w celu odbycia przystanku bezpieczeństwa.

Następnego dnia było już tylko lepiej. Hańcza mnie chyba polubiła, bo woda wydawała się cieplejsza- igły dalej się wbijały, ale już nie powodowały napływu łez ;).
Wychodziłam z wody z rogalem od ucha do ucha :lol:

W ciągu dwóch i pół dnia zrobiliśmy 5 nurkowań. Wydaje się to tylko 5, ale możecie wierzyć bądź nie, to naprawdę męczy.

A tutaj mi już trochę odbijało ;)

Obrazek

CDN.
Ostatnio edytowano 22.02.2012 06:56 przez Roxi, łącznie edytowano 2 razy
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 19.07.2011 07:02

Napiszę tylko .... że to świetna relacja i jak dla mnie bardzo, bardzo egzotyczna!

Brawo !!!

Pozdrawiam. 8)
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 19.07.2011 10:44

mariusz-w napisał(a):Napiszę tylko .... że to świetna relacja i jak dla mnie bardzo, bardzo egzotyczna!
Brawo !!!
Pozdrawiam. 8)


Dzięki :)
Chciałam Wam trochę przybliżyć takie wodne klimaty i fajnie słyszeć, że jakoś to wszystko wychodzi :)

Również serdecznie pozdrawiam :papa:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 19.07.2011 10:52

Roxi napisał(a):Wyobrażacie sobie, że chłopak potrafi wytrzymać bez powietrza 6,5minuty?

No pewnie.
Kiedyś, jak w środku nocy wróciłem i mi małżonka kazała chuchnąć ... ;)


No i wykrakali ci, że pod wodą pogoda nieistotna :D

A co, w następnej kolejności? Planujesz wykorzystać to w Cro?
Z tego co pamiętam, to, pomijając niewątpliwe klimaty i pejzaże Suwalszczyzny,
to u siebie również macie sporo miejsc do kontynuowania takich przygód?

Nie wiem dlaczego, ale nie potrafię nurkować w masce, albo z czymś w ustach.
Kiedyś zwalałem to na papierosy, a dziś ... Sam nie wiem.
Jedyne co, to tyle, co w okularkach się zanurzę i poobserwuję dno.

Pozazdrościć.
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 19.07.2011 12:41

weldon napisał(a):A co, w następnej kolejności? Planujesz wykorzystać to w Cro?
Z tego co pamiętam, to, pomijając niewątpliwe klimaty i pejzaże Suwalszczyzny, to u siebie również macie sporo miejsc do kontynuowania takich przygód?


W Cro może uda się zrobić jednego nurka, no może dwa. Niestety koszt takiej przyjemności jest za duży dla mojej kieszeni :roll:

A miejsc do kontynuowania takich przygód mamy wokół siebie dość dużo- Jaworzno, Kraków, Czechy (2 zbiorniki), Niemcy (2 zbiorniki). Wszędzie tam można wyskoczyć rano i wrócić popołudniem :)
Ostatnio nawet często po pracy na Jaworznie sobie fikam i jestem w domu około 20.

weldon napisał(a):Nie wiem dlaczego, ale nie potrafię nurkować w masce, albo z czymś w ustach.
Kiedyś zwalałem to na papierosy, a dziś ... Sam nie wiem.
Jedyne co, to tyle, co w okularkach się zanurzę i poobserwuję dno.


To nie o samą obserwację tutaj chodzi, chociaż fakt, fajnie jest popatrzeć na te wszystkie żyjątka, ale o to niesamowite wrażenie nieważkości :)
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 19.07.2011 13:01

Roxi napisał(a):... ale o to niesamowite wrażenie nieważkości :)

Hm, są inne sposoby na to, no i skutki się szybciej leczy, niż ewentualną chorobę kesonową,
ale skoro twierdzisz, że to takie fajne, to pozostaje mi wierzyć na słowo.

Żeby jeszcze nie ten cholerny Archimedes, który mi pływalność podniósł ... :(


:D
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 19.07.2011 15:30

To już ostatnia część :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nad Hańczą czas stoi w miejscu, ludzie nigdzie się nie śpieszą, uśmiechają do siebie, bazy nurkowe zaciekle ze sobą nie konkurują- jest między nimi koleżeńska sympatia, nikt nie zamyka samochodu, gospodyni gotuje przepyszne obiady, na wieczorne ogniska zbiera się cała brać nurkowa z okolicy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spędziliśmy tam kilka dni, droga była mordęgą, bo jechaliśmy ok. 9h, ale naładowałam akumulatory na bardzo długi czas, wyciszyłam się, nabrałam pokory.

Obrazek

Obrazek

Fotek mamy całe mnóstwo, ale co ja będę pokazywać po kolei jak zakładam butlę, jak piankę, jak automat... nudy i tyle.

Obrazek

Chciałam Wam pokazać, że magiczne miejsca istnieją i są w zasięgu ręki :)

Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za obecność :papa:
Ostatnio edytowano 22.02.2012 06:57 przez Roxi, łącznie edytowano 1 raz
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 19.07.2011 15:47

Roxi napisał(a):A miejsc do kontynuowania takich przygód mamy wokół siebie dość dużo- Jaworzno, Kraków, Czechy (2 zbiorniki), Niemcy (2 zbiorniki). Wszędzie tam można wyskoczyć rano i wrócić popołudniem :)
Ostatnio nawet często po pracy na Jaworznie sobie fikam i jestem w domu około 20.)

Czyli ta Hańcza to był taki grymas. Jaki sens skoro masz to u siebie. :?:
Roxi napisał(a):Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za obecność

Ja również pozdrawiam i dziękuje za przybliżenie uroków "nurka". :wink: Ostrożnie na przyszłość, to zdradliwe zajęcie.
PysiaPysio
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 563
Dołączył(a): 27.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) PysiaPysio » 19.07.2011 17:26

Roxi napisał(a):Każde nurkowanie można uznać za nurkowanie nocne, bez latarki się nie obejdzie.

Tu mnie zaciekawiłaś nurkowaliśmy wiele razy na różnych zbiornikach powyżej i poniżej 20m i nigdy poza nocą oczywiście nie potrzebowaliśmy latarek 8O
a koledzy nic nam o tym nie wspominali... zabiłaś nam niezłego ćwieka i zaciekawiłaś aż się popytam... dziwna ta Hańcza musi być.
Ps rozmawialiśmy kiedyś o nurach na Zakrzówku a tam przecież spoko i poniżej 20m widać wszystko jak na dłoni.
Na pewno byłaś kiedyś w autobusie on leży na 18m a przecież jasno w nim jak by stał na przystanku :D poza tym w tym roku można spoko zejść i na 31m bez latarki.
Ale na Hańczy przyznam się bez bicia nigdy nie byłem :oops: i maUżonka też.. może z racji przekory bo całe nurkowe warsiawskie towarzystwo tam jeździ. Ciekawej było zdobywać może nie tak głębokie jak Hańcza ale tajemnicze małe jeziorka i tym podobne kałuże w których to miało się wrażenia "bycia tym pierwszym" zdobywcą.
Jeszcze raz pozdrawiamy i do zobaczenia na Zakrzówku lub może na Hańczy :P ostatnio zmieniłem trochę sprzętu i aż się palę aby go przetestować.
pozdrav :papa:
Ostatnio edytowano 19.07.2011 18:44 przez PysiaPysio, łącznie edytowano 2 razy
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 19.07.2011 17:44

woka napisał(a): Jaki sens skoro masz to u siebie. :?

Strzelam: bo warto, nawet tak przez chwile, zobaczyć górzyste tereny Suwalszczyzny z Górą Cisową na czele
oraz Górą Zamkową, gdzie można zobaczyć grodzisko obronne Jaćwingów.
Zanurzyć się w najbardziej czystych wodach w Polsce, zobaczyć gdzie kręcono Pana Tadeusza,
zobaczyć zdziczały park w Starej Hańczy, zobaczyć Bachanowo, z tysiącami głazów narzutowych, świątynię staroobrzędowców w Wodziłkach.

Nie przekonałem cię?

No to, najważniejsze - według legendy wojska napoleońskie, cofając się przed siłami rosyjskimi,
zatopiły w jeziorze Hańcza skarb.

A jak myślisz, po co oni tam nurkowali? :lol:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 19.07.2011 19:36

woka napisał(a):Czyli ta Hańcza to był taki grymas. Jaki sens skoro masz to u siebie. :?:


To nie był grymas, ale spełnienie jednego z moich marzeń.

Tak samo można zapytać o zdobywanie kolejnych stopni w nurkowaniu. Po co robić uprawnienia na 40m skoro na 20m jest tak samo...
Jak zdecydowałam się na kurs do zarzekałam się, że wystarczy mi tylko właśnie ten pierwszy stopnień, teraz czekam na kurs nurkowania w suchym skafandrze (bo bardzo mi się pod wodą marznie) i później chcę zrobić P2 (uprawnienia na 40m). Później są plany na kurs podlodowy i na tym chcę skończyć, ale czy tak będzie... tego nie wiem ;)

Adrenaliny towarzyszącej nurkowaniu w nowym zbiorniku nie da się porównać, do niczego innego.

woka napisał(a):Ja również pozdrawiam i dziękuje za przybliżenie uroków "nurka". :wink: Ostrożnie na przyszłość, to zdradliwe zajęcie.


Obiecuję, że będę ostrożna ;)

PysiaPysio napisał(a):Tu mnie zaciekawiłaś nurkowaliśmy wiele razy na różnych zbiornikach powyżej i poniżej 20m i nigdy poza nocą oczywiście nie potrzebowaliśmy latarek 8O
rozmawialiśmy kiedyś o nurach na Zakrzówku a tam przecież spoko i poniżej 20m widać wszystko jak na dłoni.
Na pewno byłaś kiedyś w autobusie on leży na 18m a przecież jasno w nim jak by stał na przystanku poza tym w tym roku można spoko zejść i na 31m bez latarki.


Nam do tej pory też latarki nie były potrzebne.
Na Jaworznie widać wszystko jak na dłoni, to samo Zakrzówek- tutaj do pewnego czasu był problem z siarkowodorem który był na ok 22m, wpłynięcie do niego skutkowało całkowitą utratą widoczności ;) Nawet Hermanice to eż bez latarki.
Na Hańczy poniżej termokliny woda kryształowa, ale widać tyle co sobie poświecisz.

Wygląda to mnie więcej tak:

Obrazek

PysiaPysio napisał(a):Ale na Hańczy przyznam się bez bicia nigdy nie byłem i maUżonka też.. może z racji przekory bo całe nurkowe warsiawskie towarzystwo tam jeździ.


Może i jeździ, poznaliśmy parę osób z Warszawy, ale rozmyli się, że tak powiem w tłumie.

Mieliśmy swoją ekipę i do tego doszli ludzie z bazy "CN Adriatic Irek Słuck"i i to było to :)

PysiaPysio napisał(a):Jeszcze raz pozdrawiamy i do zobaczenia na Zakrzówku


Od czasu wizyty w Hermanicach, Zakrzówek jakoś mi nie leży ;)
Droga ta sama, a jakoś klimacik trochę lepszy. Ale oczywiście jak będziecie się wybierać, to proszę o cynk ;)

Co do zmiany sprzętu, to u mnie szykuje się mała rewolucja... suchar :lol: i trzeba będzie się pływalności uczyć praktycznie od zera ;)

[quote2="weldon"]Strzelam[/quote]

Cel pal i strzał w 10.
Oprócz argumentów podanych trochę wyżej przeze mnie dochodzi wszystko to co napisałeś i jeszcze dużo, dużo więcej... :)
Ostatnio edytowano 22.02.2012 06:58 przez Roxi, łącznie edytowano 2 razy
PysiaPysio
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 563
Dołączył(a): 27.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) PysiaPysio » 19.07.2011 21:35

Roxi napisał(a):to samo Zakrzówek- tutaj do pewnego czasu był problem z siarkowodorem który był na ok 22m, wpłynięcie do niego skutkowało całkowitą utratą widoczności ;)

W tym roku właściwie go nie ma ale pamiętam gdy był... zaliczaliśmy wtedy z Pysią 30m i może nie był to CAŁKOWITY BRAK ale widoczność poniżej 22-23m była rzeczywiścieObrazekchxxxxx poza tym miałem jeszcze katar :? więc było mocno hardcorowo
Roxi napisał(a):Później są plany na kurs podlodowy i na tym chcę skończyć, ale czy tak będzie... tego nie wiem ;)

A cha stąd ten sucharek ci w głowie... :P
Jeśli chodzi o lód to wolę po nim jeździć, jakoś nie rajcuje mnie nurkowanie mając świadomość że powrót na powierzchnię jest w jednym jedynym miejscu i ma mocno okrojone wymiary w stosunku do akwenu.
Dlatego też do jaskiń i wraków wpływam jedynie tak daleko aby móc widzieć wyjście a właściwie wpłynięcie :lol:
Roxi napisał(a):Co do zmiany sprzętu, to u mnie szykuje się mała rewolucja... suchar :lol: i trzeba będzie się pływalności uczyć praktycznie od zera ;)
Ja tam do suchara NIGDY się chyba nie przekonam, ubierać się do niego trzeba,potem jeszcze ta cała guma, kontakt z wodą prawie żaden... z sikaniem :lol: też problem/ustrojstwa jakieś trzeba sobie montować... tfu!/ Pod tym względem jestem zatwardziałym tradycjonalistą... piankę mam grubą buciki też więc termoklina mi nie straszna /Pysia to zakłada jeszcze dodatkowo ocieplacz/ a jakby co to mam jeszcze NATURALNE DOGRZEWANIE/od czasu do czasu/Obrazek
W zimę to wolę/wolimy jak już wiesz narty. Po prawdzie mówiąc podejrzewam że gdybym chciał nurkować zimą to też do suchara musiałbym się przyzwyczaić ale na szczęście... mam kilka innych zajęć podnoszących adrenalinę i nie wymagających ode mnie takich poświęceń.

Roxi napisał(a):Ale oczywiście jak będziecie się wybierać, to proszę o cynk ;)
Na pewno damy znać:D
Roxi napisał(a):Wygląda to mnie więcej tak:
Obrazek
Ładne zdjęcie, przemawia do mnie :P chyba kupię sobie latarkę i złapię kolegę który bez Hańczy jak mówi żyć nie może...


Roxi napisał(a):Adrenaliny towarzyszącej nurkowaniu w nowym zbiorniku nie da się porównać, do niczego innego.

Zdecydowanie bezapelacyjnie taaaaaaaak dlatego też lubię nurkować w każdej kałuży i czuć się PIONIEREM
Pysia pod tym względem jest dużo bardziej ostrożna....PS A wybierasz się może tu :?:
Pozdrav :papa:
twister07
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3071
Dołączył(a): 24.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) twister07 » 19.07.2011 22:10

Roxi super wypad :) teraz czekamy na relację z kolejnego spełnionego marzenia :)

Tak trzymj:!:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 20.07.2011 06:33

PysiaPysio napisał(a):Ja tam do suchara NIGDY się chyba nie przekonam, ubierać się do niego trzeba,potem jeszcze ta cała guma, kontakt z wodą prawie żaden... z sikaniem :lol:


Też tak myślałam, do teraz czasami dokuczam znajomym nurasom, którzy ubierają się w suchara, żeby uważali, bo się jeszcze przypadkiem zamoczą ;)

Suchar znacznie wydłuża nurkowy sezon. My w tym roku zaczęliśmy wcześnie, bo na początku kwietnia. Woda miła taką temperaturę, że po pół godzinie były pierwsze oznaki hipotermii. A tak to luzik, sezon trwa cały rok, mam ochotę to jadę i nie myślę o tym czy mi paluszki zmarzną :)

Samo ubieranie jest szybsze i przyjemniejsze, niż ubieranie pianki ;) Nie będę wspominać już o tym, że po wyjściu jest cieplutko i przyjemnie, w piance po wyjściu- obojętnie jaka jest temperatura, zimno mi jak nie wiem... zmarzluch jestem i tyle :)

W zimie też lubię pośmigać na nartach, ale takie podlodowe to... dla mnie bajka

I jeszcze to :)

PysiaPysio napisał(a):PS A wybierasz się może tu :?:


Ojjj nie, na taki spęd się nie piszę. Tam w weekend zawsze jest dużo ludzi, mnie to odstrasza. Wolę w tygodniu sobie tam podjechać, w spokoju przebrać i zrobić malutkiego grila :)

twister07 napisał(a):Roxi super wypad teraz czekamy na relację z kolejnego spełnionego marzenia


Dzięki za miłe słowa i odwiedziny :)

Marzenia są, tylko czasem możliwości brak. Nic to, poczekamy zobaczymy...
Ostatnio edytowano 25.10.2011 15:37 przez Roxi, łącznie edytowano 3 razy
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Niezatapialny sen: Nurkowanie od A do Z. Lodowe ostatki. - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone