Nieważny D.O. - pilne :!:

Ahoj,

śledzę forum od jakiegoś czasu, przyszedł czas na wyjazd do Chorwacji, trochę spontan

Pojawił się niestety problem, spory. Nie mam paszportu, a właśnie się zorientowałem, że dowód był ważny do 25.07.2011 czyli jest nieważny!

Nie wiem co możecie mi poradzić, czy jest szansa na wjechanie (czy raczej wyjechanie z węgier i potem wjazd do węgier - EU) na prawo jazdy (znaczek EU), bądź najzwyczajniej w świecie na ten nieważny dowód? Czy ktoś to skrupulatnie kontroluje czy raczej nie...? Jakie macie doświadczenia? Czytałem jedną relację, gdzie ktoś napisał, że babka na granicy węgierskiej zwróciła uwagę na nieważny dowód, ale mieli paszport...

Może ktoś miał taką sytuację i może coś bliżej napisać...

Nie ukrywam, że jestem załamany, nie mówiąc o tym, że już mam sajgon w domu ze strony dziewczyny, ale fakt, nie dopilnowałem.

Pozdrawiam

ok, wiem, że muszę mieć, ale raczej pytam, czy sprawdzają daty ważności na granicy, czy raczej nie, jak wygląda kontrola teraz we wrześniu, czy tez puszczają czy kontrolują. Czy jest szansa, żeby w takiej sytuacji pokazać prawko i ugadać babkę/kolesia (bo z wyjazdem już nie będzie problemu) czy raczej nie.

Pozdrawiam

flaming napisał(a):ok, wiem, że muszę mieć, ale raczej pytam, czy sprawdzają daty ważności na granicy, czy raczej nie, jak wygląda kontrola teraz we wrześniu, czy tez puszczają czy kontrolują. Czy jest szansa, żeby w takiej sytuacji pokazać prawko i ugadać babkę/kolesia (bo z wyjazdem już nie będzie problemu) czy raczej nie.

Pozdrawiam

Chybił-trafił.
Chorwat będzie miał to w nosie,ale Węgier może Cię wyhaczyć.
Chociaż nie musi.

Poczytaj o paszporcie tymczasowym, to Cię może uratować. Inaczej nie polecam.

My przekraczaliśmy granicę wczoraj, czas jaki celnik poświęcił na sprawdzenie dokumentów (powrót) wystarczył maksymalnie na przeczytanie może jednego nazwiska - sprawdzili tylko czy liczba dokumentów które dostali do ręki zgadza się z liczbą osób w aucie. Na wjeździe żadna ze stron ani słoweńska ani chorwacka nawet nie raczyła wziąć dokumentów do ręki tylko machali żeby jechać dalej. Przejście Macelij.
Jednak nie sugeruj się tym aby jechać na nieważnym dowodzie wszystko zależy od indywidualnego "widzimisię" celnika, rozczarowanie może być ogromne - pokombinuj j/w z tymczasowym paszportem.

Witam.
Wszystko zalezu od tego na kogo trafisz na granicy. Według mnie to loteria ale chyba nie masz wyjscia musisz sprawdzić co będzie. Niekiedy nie patrza wogóle, nawet nie wołają dokumentów, nieraz biorą dokumenty do ręki i licza z ilością osób, nieraz patrza na zdjęcia, być może patrza tez na date wazności, nie wiem bo nie jestem w stanie odczytać z twarzy co czytają z dowodu. Powtarzam nie ma reguły, jedź na żywioł jak Cię nie wpuszczą wtedy bedziesz sie martwił, ktoś tu pisał ze paszport tymczasowy, moze to jest wyjscie.

Jak się zorientuje i Cie zawróci zawsze możesz odczekać 15-20 min i podjechać do innego okienka - może się udać. Byłam już świadkiem, że na jednym okienku na dowód nie wpuścili, a za 15 min. na innym okienku spokojnie przejechali.

Właściwie to możesz próbować, aż do skutku. W końcu musi się udać.

Bonuz napisał(a):Właściwie to możesz próbować, aż do skutku. W końcu musi się udać.

A jak nie to zostaje Ci jeszcze jedna opcja.
Taran.

anakin napisał(a):

Bonuz napisał(a):Właściwie to możesz próbować, aż do skutku. W końcu musi się udać.

A jak nie to zostaje Ci jeszcze jedna opcja.
Taran.

Albo zielona...


...gorzej jak wezmą Cię za terrorystę.

Można też nadłożyć drogi i przejechać innym przejściem. Generalnie to w tym roku jak już ktoś spoglądał do paszportów to tylko do tego od córy. Wybieraj takie okienko gdzie jest facet, kobity są z reguły bardziej dociekliwe

Chyba to jest rozwiązanie, bramki z facetami.

Dzięki wielkie za rady, spróbuję zaraz załatwić dowód, coś na szybko i zobaczymy, paszport lipa, bo żeby wyrobić jakikolwiek paszport musisz mieć dowód

A jak nie to na żywioł, zresztą tak chciałem jechać, ale kobita się uparła, że nie...

flaming napisał(a):A jak nie to na żywioł, zresztą tak chciałem jechać, ale kobita się uparła, że nie...

W tym przypadku to Ty się jej lepiej posłuchaj,bo jak Was nie wpuszczą ............to tornado po Tobie pewnie przejdzie!