Zostawiliśmy Zamek św. Anioła za plecami i idziemy dalej wzdłuż Tybru.
Mijamy wejście do parku miejskiego, który urządzono w obrębie dawnych fortyfikacji bastionowych.
Za zamkiem i za parkiem rozciąga się dzielnica Prati, która zbudowana została w końcu XIX wieku. Tworzona była z myślą o urządzeniu tutaj nowego centrum miasta, dokładnie pod bokiem Watykanu. U podstaw takich zamierzeń leżała ostra walka państwa z kościołem, a właściwie z papieżem. Jednakże do powstania na łąkach Prati centrum miasta nie doszło. Obecnie Prati jest dzielnicą mieszkaniową. Ciekawostką jest, że wszystkie ulice dzielnicy Prati zostały tak zaprojektowane, aby w ich perspektywie nie pojawiała się kopuła bazyliki św. Piotra.
Wchodzimy w aleję platanową. W cieniu szpaleru drzew rozstawione są stoiska antykwaryczne, które kiedyś cieszyły się dużą popularnością. Obecnie zainteresowanie książkami bardzo zmalało, stąd właściciele zmuszeni byli rozszerzyć asortyment, dlatego oprócz książek można teraz zakupić w tym miejscu różne pamiątki, które cieszą się chyba większą popularnością, niż książki.
Stoisk z książkami jest dosyć sporo i ciągną się aż do wielkiej budowli, którą widzimy w oddali.
To Pałac Sprawiedliwości (Palazzo della Giustizia), który zajmuje powierzchnię 186 x 120 metrów.
Został on zbudowany w latach 1889-1910 .
Stoimy przed tym gmachem od strony Tybru na placu Piazza dei Tribunali.
Elewacje Pałacu Sprawieliwości są bogato zdobione.
Na szczycie budynku widać rzeźbę z brązu, która przedstawia pędzącą kwadrygę rzymską.
Odwracamy się plecami do gmachu sądu i patrzymy na rzekę Tybr.
Jesień już się zbliża i zaczyna przebarwiać liście na drzewach.
Z wody po drugiej stronie rzeki wychyla się wrak zatopionego stateczku.
Teraz kierujemy się na most Umberto I.
Z tego mostu rozciąga się ponoć najładniejszy widok na bazylikę św. Piotra i via della Conciliazione.
Pałac Sprawiedliwości z mostu wygląda bardzo dostojnie.
Patrzymy również w drugą stronę, ale tam widzimy tylko kopuły kościołów, wystające spoza koron drzew.
Nad głowami przelatuje nam samolot.
Po drugiej stronie mostu wchodzimy w ulicę Via Giuseppe Zanardelli. Idąc tą szeroką ulicą zaglądamy w urokliwe boczne uliczki.
Mijamy kolejny ołtarzyk Matki Boskiej.
Jeszcze raz rzucamy okiem na pozostawiony za plecami Pałac Sprawiedliwości i ruszamy dalej.
cdn