Jako że z Grot Watykańskich wyszliśmy dość szybko, to pozostało nam jeszcze pół godziny czasu do czasu ustalonej zbiórki.
Co robić przez ten czas. Zastanawiamy się, czy wchodzić jeszcze raz do wnętrza bazyliki, czy też iść już teraz na Plac św. Piotra i tam spokojnie sobie pospacerować i pooglądać.
I nagle orientujemy się, że znajdujemy się bardzo blisko kasy, w której można kupić bilety na kopułę bazyliki św. Piotra.
Nie zastanawiając się długo idziemy w jej kierunku. Po prawej stronie pod arkadami widać mozaiki umieszczone na ścianie, na które pośpiesznie rzucamy okiem.
Dochodzimy do kasy, przy której stoi tylko kilka osób.
Z powodu małej ilości posiadanego czasu decydujemy się wjechać windą, płacimy więc za bilety po 8 euro. Można też kupić bilety po 6 euro, ale wtedy całą drogę na górę trzeba pokonać na własnych nogach.
Szybciutko przechodzimy do windy, która w ekspresowym tempie wywozi nas na dach bazyliki.
Oczywiście winda jest obsługiwana przez windziarza. Ta winda służy tylko do wjeżdżania, a zjazd odbywa się inną windą.
Wysiadamy z windy,
która ukryta jest w tym wnętrzu.
Po dachu bazyliki przechodzimy w kierunku widocznej kopuły.
Kopuła bazyliki św. Piotra to jedna z największych kopuł świata. Michał Anioł pracował nad jej konstrukcją do końca swego życia, ale jego udział w tej budowie zakończył się na końcu wysokości bębna, na którym czasza kopuły jest oparta. Jego pracę kontynuowali dwaj papiescy architekci: Diacomo Della Porta i Domenico Fontana. Kopuła została pokryta płytami ołowianymi. Na wierzchołku kopuły umieszczono wielką pozłacaną sferę z brązu o średnicy 2,5 metra, zakończoną prawie sześciometrowym krzyżem.
Wchodzimy do wnętrza kopuły po kilkunastu schodach usytuowanych na zewnątrz bazyliki.
Dalej idziemy długim korytarzem, który doprowadza nas do celu - czyli do wejścia na balkon we wnętrzu kopuły.
Wow, ten widok robi wrażenie.
Patrzymy w dół z wysokości 53 metrów. Na wysokości 73 metrów jest jeszcze druga galeria, ale niestety nie jest ona dostępna dla turystów. Całkowita wysokość wewnętrzna, do której sięga kopuła, czyli od podłogi bazyliki do sklepienia tzw. latarni, wynosi 117,57 m, zaś średnica wewnętrzna kopuły wynosi 41,50 m.
Niestety widok na wnętrze bazyliki jest przesłonięty gęstą kratą (chyba po to, żeby nie kusiło samobójców), więc zdjęcia znowu są spoza krat.
I znowu przydał się mój długi monopod.
Inni mi go chyba zazdrościli, bo taka mała popierdółka tutaj nie zdawała egzaminu.
Ludzie z tej wysokości wyglądają jak mrówki.
widok na lewy transept
Idziemy wzdłuż balkonu i zachwycamy się pięknymi mozaikami, które zdobią ściany wokół niego.
Posadzka bazyliki z tej wysokości wygląda jak przepiękny dywan.
widok na prezbiterium
Te okna wpuszczają wiele światła.
widok na prawy transept
Aby wyjść z kopuły należy skierować się do drugiego wyjścia.
Wychodzimy i ostatni oraz rzucamy okiem do wnętrza kopuły.
Kopuła składa się z dwóch warstw. Warstwa wewnętrzna ma grubość około 2 metrów i spełnia funkcję nośną. Natomiast warstwa zewnętrzna o grubości około 1 metra pełni rolę dachu. Pomiędzy tymi warstwami stworzono system wąziutkich schodów, które prowadzą na szczyt kopuły.
I właśnie wejście na te schody teraz mijamy.
Niestety my już nie damy rady wejść po tych schodach (a jest ich aż 320), bo czas nam się skończył i już nas bombardują telefonami.
Kierujemy się więc do wyjścia. Wychodzimy na dach bazyliki i jeszcze raz patrzymy z bardzo bliska na kopułę,
.
po czym ruszamy w kierunku windy powrotnej.
Bardzo nam się pod tą kopułą podobała. Żałuję jednak, że nie daliśmy rady wejść na sam szczyt kopuły, tak więc konieczna jest powtórna wizyta w tym miejscu.
Może kiedyś się uda.