Torcida1 napisał(a):Co uważacie na temat dróg i kierowców w Chorwacji? Moim zdaniem są bardzo niebezpieczne. Chorwaci wyprzedzają tam gdzie praktycznie nic nie widać. Często jeżdżą bardzo nieodpowiedzialnie. Miasta to inna sprawa. Brak chodników naprawdę doskwiera. Kto był np. w Okrugu Gornjim ten wie. Można oczywiście iść plażą, jednak nie jest to łatwe np. w godzinach południowych gdy plaża jest zatłoczona. Trzeba zachować szczególną ostrożność szczególnie na miejscowych kierowców i motocyklistów (czy jak kto woli skuterowców??? ;;neologizm;;).
rich72 napisał(a):
Chorwaci jeżdżą bezpieczniej od nas. To że wyprzedzają tam gdzie nie widać oznacza ni mniej ni więcej że Ty drogi nie widzisz - oni widzą ją doskonale trzeba widzieć a nie patrzeć a co do stylu jazdy - musisz wybaczyć im południowy temperament choć stwierdzam że u nas chyba więcej wariatów drogowych, a kierowca jadący naście godzin z Polski z pewnością jest bardziej niebezpieczny na drodze niż najbardziej szalony Chorwat
rich72 napisał(a):Chorwaci jeżdżą bezpieczniej od nas. To że wyprzedzają tam gdzie nie widać oznacza ni mniej ni więcej że Ty drogi nie widzisz - oni widzą ją doskonale trzeba widzieć a nie patrzeć
jajmniej odpowiedzialni i najbardziej chamscy kierowcy są podobno w warszawie... tak slyszalem
I ja również uważam, że lepszy gorącokrwisty Chorwat za kierownicą, niż nasz rodak, który będzie się szczycił, że dojechał z Gdańska do Splitu bez zmiennika, kimając raz jedną godzinkę na parkingu.
rich72 napisał(a):a mianowicie - Chorwaci wyprzedzają na (Waszym zdaniem) niewidocznych zakrętach bo Wy patrzycie na to co przed Wami - Chorwat patrzy na to co widać na drodze 2 zakręty wcześniej ze względu na to że serpentyna jest właśnie widoczna a jeśli drogę zna i wie że przed nim nie ma żadnego skrzyżowania i niespodzianek daje po garach i tyle. Owszem w tej metodzie jest pewne ryzyko związane z możliwością (jak Lesiu pisze) wystąpienia niespodzianek na drodze typu zepsuty samochód, kamienie itp. jednak tylko idiota zostawiłby popsuty pojazd na chorwackich serpentynach na zakręcie. Pojazdem tym bardziej w terenie górzystym zawsze można się kilkanaście lub kilkadziesiąt metrów stoczyć na luzie aby wyjechać na prostą lub znaleźć jakąś wnękę.
właśnie zdarzają się idioci, którzy zatrzymują tak samochody. Niestety... Wiem, bo sam takowegoż (Bośniaka) widziałem w Cro
Ja pisałem o przypadkach, które działy się w nocy!!!
Torcida1 napisał(a):rich72 napisał(a):a mianowicie - Chorwaci wyprzedzają na (Waszym zdaniem) niewidocznych zakrętach bo Wy patrzycie na to co przed Wami - Chorwat patrzy na to co widać na drodze 2 zakręty wcześniej ze względu na to że serpentyna jest właśnie widoczna a jeśli drogę zna i wie że przed nim nie ma żadnego skrzyżowania i niespodzianek daje po garach i tyle. Owszem w tej metodzie jest pewne ryzyko związane z możliwością (jak Lesiu pisze) wystąpienia niespodzianek na drodze typu zepsuty samochód, kamienie itp. jednak tylko idiota zostawiłby popsuty pojazd na chorwackich serpentynach na zakręcie. Pojazdem tym bardziej w terenie górzystym zawsze można się kilkanaście lub kilkadziesiąt metrów stoczyć na luzie aby wyjechać na prostą lub znaleźć jakąś wnękę.
No właśnie. Chorwat patrzy się na zakręt wcześniej. Może i widzi. Ja pisałem o przypadkach, które działy się w nocy!!! A wtedy na nieoświetlonych serpentynach mało widać. Po drugie: właśnie zdarzają się idioci, którzy zatrzymują tak samochody. Niestety... Wiem, bo sam takowegoż (Bośniaka) widziałem w Cro. Pozdrav.
Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne