Nie zostawiaj dziecka w samochodzie.

napisał(a) **edekstary** » 11.06.2014 15:39

mszkudlarek36 napisał(a):Można na chwilę wyskoczyć do sklepu, zostawiając dzieci w aucie, ale z otwartymi szybami. Mówiąc chwila chodzi mi o 10-15 min, ale gdy ktoś całkowicie zapomina, że wiezie z tyłu dziecko i zostawia je na 8 godzin to jest coś nie tak.

polecam obejrzeć

Bea.ta napisał(a):zgubić dziecko w czasie zakupów ludzie powinni najpierw jakieś ostre szkolenia i testy psychologiczne przechodzić, zanim pójdą się mnożyć - bo to jedyne skojarzenie z takim zachowaniem bezmyślnym
mam dzieci od ponad 20lat, trójkę - na zakupy chodzę, jeżdżę .... i cały czas stan się zgadza

a to jest po prostu plaga.... jakiś czas temu osobiście dostałem opierd.... od mamusi zajętej robieniem zakupów w Ikei, kiedy jej dziecko wbiegło we mnie a ja jej powiedziałem, że trzymanie dzieciaka za rękę w weekend, gdzie w sklepie jest tłum ludzi (nie każdy tam ma dobre zamiary) wcale jej nie zaboli. To ja mam uważać na jej dziecko bo jestem dorosły, a ono jest małe

napisał(a) **who** » 11.06.2014 16:21

maluszek napisał(a):Bezwzględnie należy schłodzić organizm najlepiej zimnymi okładami na głowę, pachwiny. To są miejsca gdzie szybko obniżamy temperaturę.

- w pewnych okolicznościach, warto pamiętać o pobliskich sklepach i stacjach paliw. Tam, zazwyczaj, znajdują się zamrażarki z workami kostek lodu. Bardzo skutecznym sposobem na obniżenie temperatury ciała jest przyłożenie takiego "kompresu" (worek lodu zawinięty w ręcznik) w okolicę wątroby, tj. pod prawe podżebrze. Także okolica karku/potylicy się nadaje. Nie należy delikwenta zanurzać w zimnej wodzie (np. do wanny) - skurcz naczyń krwionośnych skóry znacząco utrudnia dalsze schładzanie. W warunkach "amatorskich" najlepsze jest umieszczenie człowieka w cieniu, zraszanie wodą i możliwie skuteczne skierowanie nań strumienia powietrza (naturalnego lub sztucznie wywołanego).

napisał(a) **FUX** » 11.06.2014 16:53

Przez 6 stron nie chce mnie sie brnąć.
Czy był poruszony aspekt, z jakiej przyczyny człowiek zapomniał o dziecku z tyłu auta?
W jakich porąbanych czasach żyjemy, że zapominamy o najbliższych?
Stres w fabryce, porąąąbany szef, napięte terminy, konflikt z kolegami, groźba zwolnienia?
Może to jest przyczyna, że funkcjonujemy w jakimś chorym transie...

napisał(a) **weldon** » 11.06.2014 17:26

FUX napisał(a):Przez 6 stron nie chce mnie sie brnąć.
Czy był poruszony aspekt ...

A szkoda, bo twoje pytania są nie na temat

A mam jeszcze jedno pytanie - jak jest z ochroną zwierząt w Chorwacji i krajach po drodze doń?

W Polsce działa ustawa o ochronie zwierząt i zamykanie ich w samochodach w czasie upałów jest karalne i tak samo mamy prawo rozbić szybę w obcym samochodzie, jak w przypadku ludzi, natomiast czy robiąc to samo w Austrii lub na Węgrzech czy Cro mamy takie same podstawy prawne?

napisał(a) **FUX** » 11.06.2014 17:29

No to cześć.

napisał(a) **maniust** » 11.06.2014 19:01

FUX napisał(a):Przez 6 stron nie chce mnie sie brnąć.
Czy był poruszony aspekt, z jakiej przyczyny człowiek zapomniał o dziecku z tyłu auta?hu
W jakich porąbanych czasach żyjemy, że zapominamy o najbliższych?
Stres w fabryce, porąąąbany szef, napięte terminy, konflikt z kolegami, groźba zwolnienia?
Może to jest przyczyna, że funkcjonujemy w jakimś chorym transie...

Wiele się dziś czyta i mówi o tej tragedii , z tego co wiadomo facet ma świetną opinię wśród rodziny , sąsiadów , jego córeczka była jego oczkiem w głowie , moim zdaniem spotkała go wielka tragedia przez jeden głupi błąd.

Jak już wspomniałem , został już ukarany na całe życie , przez świadomość tego co zrobił.
Dokładnie jeszcze nie wiadomo dlaczego tak postąpił , myślę że facet sam będzie miał problemy z odpowiedzią , dlaczego.......

napisał(a) **weldon** » 11.06.2014 19:34

FUX napisał(a):No to cześć.

I chwała

Nie no, spoko. Tylko wolałbym żeby temat był bardziej informacyjny, niż dyskusyjny.

maniust napisał(a):dlaczego.......

Rutyna.

Jak mi zbudowali nową drogę dojazdową pod dom, krótszą, to zanim się przyzwyczaiłem ciągle mi dziewczyny musiały przypominać żebym skręcił w odpowiednim momencie, zanim zacząłem robić to mechanicznie.

W ten sam sposób trzeci dzień jadę do mechanika, bo ciągle przejeżdżam, jak to robiłem przez ostatnich kilkanaście lat kilka razy dziennie skrzyżowanie, gdzie powinienem skręcić.

Na wakacjach też tak bywa, że wydaje nam się, że jest dokładnie tak samo, jak w domu, a jak się okazuje inaczej, to się zaczynają kłopoty i panika.
Zazwyczaj nieuzasadniona, dlatego o pewnych rzeczach lepiej wiedzieć wcześniej.

Niemniej zmiana pewnych rutynowych czynności zazwyczaj sprawia najwięcej kłopotów i o tym powinno się zawsze pamiętać, bo nie jest to żadne usprawiedliwienie. I żadna pociecha dla tych, których to dotknie najbardziej :/

A ta odpowiedź dlaczego, to jest dziś może ważna już tylko dla prokuratora, bo na pewno nie dla rodziców czy rodziny tej dziewczynki.
Ważniejsze jest, żeby zacząć obserwować co się dzieje wokół nas, bo tak, jak wożę roczne dziecko w foteliku i obserwuję jak robią to znajomi, to to nie jest szmatka na siedzeniu, tylko wielki, zajmujący sporo miejsca z tyłu kloc, a z trzyletnim dzieckiem to już w ogóle musi być coś rzucającego się w oczy. Ciekawe ile osób przeszło koło tego samochodu i wzruszyło ramionami - O! Kowalski jeszcze dziecko do przedszkola musi zawieźć. - i poszło dalej?

Po prostu nie obawiajmy się sprawdzić czemu ktoś lub coś siedzi w tym samochodzie, mimo, ze jest upał, bo to, delikatnie mówiąc, jest nienormalne. Swoją drogą, nie wiem, może się już po prostu dobrze znamy, ale między nami w ciągu dnia, jak trzeba coś załatwić, to się wymieniamy telefonami, w których przypominamy że było coś do załatwienia, albo że coś załatwiliśmy, że dziecko wsadziłem do autobusu o odpowiedniej porze ... Jeśli ja bym rzadko woził dziecko do przedszkola, zwłaszcza trzylatka, to żona by zaraz dzwoniła, czy dziecko nie płakało, czy przedszkole otwarte, albo, po prostu, czy wszystko OK?

napisał(a) **Kiepura** » 11.06.2014 20:03

weldon napisał(a):

maniust napisał(a):dlaczego.......
Rutyna.

Być może. Tego się pewnie nigdy nie dowiemy.
Myślę, że jednak zwykłe zajechanie.

Może być jednak tak, że wręcz przeciwnie, brak rutyny powoduje takie przypadki
Kiedyś kilkadziesiąt lat temu w Krakowie, młoda para rodziców wysiadła z tramwaju i zostawiła kilkutygodniowe dziecko w wózku.
Pojechało na pętle.
Po prostu się zagadali i wysiedli. Jak w czasach narzeczeńskich.
Za krótko dziecko mieli.
O ile pamiętam wszystko się dobrze skończyło.

Ciekawe ile osób przeszło koło tego samochodu i wzruszyło ramionami - O! Kowalski jeszcze dziecko do przedszkola musi zawieźć. - i poszło dalej?

No i to jest kluczowe pytanie.
To jest pytanie co się dzieje ze tym społeczeństwem, że w takich czy innych sytuacjach nikt nie reaguje.
Bo przecież przykłady można mnożyć.

napisał(a) **weldon** » 11.06.2014 20:14

Kiepura napisał(a):co się dzieje ze tym społeczeństwem, że w takich czy innych sytuacjach nikt nie reaguje.
Bo przecież przykłady można mnożyć.

Z drugiej strony kogo obchodzą ci, którzy zapobiegli jakiemuś wydarzeniu?

To, że mało się mówi o tych, którzy reagują, a z drugiej strony następuje olbrzymia burza medialna wokół często nieistotnych wyczynów, nie znaczy, że tych pierwszych jest mniej, albo wcale.

Po prostu o kimś takim, jak kapitan "Różyczka" Sebastianowicz słyszymy nie wtedy, kiedy coś robi, ale dopiero wtedy, kiedy ktoś jej w tej pracy przeszkadza.

napisał(a) **Cmok_Wawelski** » 11.06.2014 20:26

maniust napisał(a):
Bocian napisał(a):Gość powinien trafić do psychiatryka przed śmiercią tego dzieciaka a nie po.

Dlaczego?
To również dobrze może trafić się tobie , to może być twoje dziecko , nie znasz przyszłości.
Czy też już teraz powinieneś trafić do psychiatryka?
mszkudlarek36 napisał(a):Jak można zapomnieć o dziecku, które siedzi z tyłu samochodu, jak można wychodząc z auta nie zauważyć, że ktoś jest w środku, nie mogę tego pojąć.

Też tego nie mogę zrozumieć.

O proszę, role się dokładnie odmieniły.
W dyskusji o piratach Maniust życzył wszystkiego najlepszego piratowi znad Wisły, a Bociek delikatnie , przede wszystkim "uczyć nie karać".
I jak widać, przyszła koza do woza

napisał(a) **Bocian** » 11.06.2014 20:29

Lepiej do psychiatryka niż na cmentarz. To jest ta różnica.

napisał(a) **maniust** » 11.06.2014 20:31

Cmok_Wawelski napisał(a):O proszę, role się dokładnie odmieniły.
W dyskusji o piratach Maniust życzył wszystkiego najlepszego piratowi znad Wisły, a Bociek delikatnie , przede wszystkim "uczyć nie karać".
I jak widać, przyszła koza do woza

Jedni zrozumieli , ty nie musisz !

napisał(a) **Fanka** » 11.06.2014 20:38

Taką sklerozę mają tylko ludzie w podeszłym chorujący na Alzheimera. Co innego się zagapić, co innego być roztrzepanym, a co innego mieć dziury w mózgu . Kiedyś czytałam jaki specyfik obecnie modny używany codziennie robi taką kapustę z mózgu...

napisał(a) **Cmok_Wawelski** » 11.06.2014 20:40

maniust napisał(a):
Cmok_Wawelski napisał(a):O proszę, role się dokładnie odmieniły.
W dyskusji o piratach Maniust życzył wszystkiego najlepszego piratowi znad Wisły, a Bociek delikatnie , przede wszystkim "uczyć nie karać".
I jak widać, przyszła koza do woza

Jedni zrozumieli , ty nie musisz !

Uwielbiam to

Podzielałem Twoje zdanie w dyskusji o piracie drogowym, niestety dla Ciebie, nie jesteś konsekwentny w wyborach.
Pozdrawiam

napisał(a) **Cmok_Wawelski** » 11.06.2014 20:43

Bocian napisał(a):Lepiej do psychiatryka niż na cmentarz. To jest ta różnica.

Kto tam wie, co lepsze...

Tragedia straszna, jak sobie człowiek wyobrazi cierpienie tego dzieciaczka...