Krzysiekm napisał(a):Ok masz rację,ale taka fatalna pogoda jest najczęsciej 1-2 dni,nie słyszałem by ktoś miał np. cały tydzień deszczu.
Najczęsciej popada(nawet gwałtownie) i od razu robi się upał-taki urok południa Europy
Autor tego wątku...chyba z tydzień ma takie rewelacje pogodowe, że albo pada, albo ...pada, ewentualnie pada. W takich warunkach, to ani zwiedzanie, ani focenie ani nic innego nie wychodzi.
Jak się jedzie w większym gronie - kilka rodzin, które właśnie raczej tylko wakacyjnie/weekendowo się spotykają, to i dzieci i dorosłych można jakoś zająć, jednak jak tylko jedna rodzina, to wszelkie "gry i zabawy" wyczerpują się zbyt szybko, a jechać tyle km żeby ksiązki czytać.... hmmm mozna ...tylko po co? W domu taki czytelniczy urlop byłby równie owocny
Ja bardzo lubię szwendać sie po okolicy bliższej, dalszej i całkiem dalekiej - ale w sandałach, podkoszulku i bez parasola w dłoni. Zatem rozumiem rozczarowanie tych, którym tam na miejscu pogoda tak nie dopisuje.
Ja za oknem mam...od kilku dni obrzydliwie (pada/leje/mży/wieje/szaro/wilgotno) i jak pomyślę, że miałabym jeszcze do tych atrakcji dopłacić po kiladziesiąt euro dziennie...za to że jestem w apartamencie.... też by mi się to nie podobało.