Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020, Sanok 2021

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13112
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 31.10.2020 11:02

Tym razem nie usiedliśmy na ławeczkach, od razu ruszyliśmy grzbietem przez Dział. Tak się złożyło, że w zamierzchłych czasach nigdy tędy nie wędrowałam w dół, zawsze tylko w górę, jeszcze gdy Działem wiódł szlak niebieski...

58-P9290441.JPG


59=IMG_20200929_132045.jpg


Było pewne, iż :mrgreen: spotkamy się z deszczem, nie wiadomo było tylko, w którym momencie to nastąpi. Na początku jednak świetnie się szło :) przez pokryte borówczyskami polanki, a gdzieniegdzie przez ładne bukowe lasy. Na jednym z przystanków ścieżki przyrodniczej (biegnącej równolegle z zielonym szlakiem) przypomniano nam, że te tereny :oczko_usmiech: bardzo lubią niedźwiedzie.
Polanki – carynki dawniej były koszone przez zamieszkujących doliny Bojków, obecnie zarastają jarzębiną i borówczyskami.

60-IMG_20200929_132831.jpg


61-IMG_20200929_132842.jpg


62-20200929_134941.jpg


63-20200929_134944.jpg


64-P9290442.JPG


65-IMG_20200929_135037.jpg


66-IMG_20200929_135113.jpg


67-20200929_135410.jpg
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5793
Dołączył(a): 06.08.2010
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 31.10.2020 14:23

Zejście Działem do Wetliny jest fajne, bo zwykle jest tam mało ludzi i bardzo spokojnie.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13112
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 31.10.2020 16:58

Nefer napisał(a):Zejście Działem do Wetliny jest fajne, bo zwykle jest tam mało ludzi i bardzo spokojnie.


Jedyne osoby, jakie spotkaliśmy na Dziale, to :idea: w wiacie, do której za moment „dojdziemy”. Dwójka już tam była, gdy my dołączyliśmy, potem dotarły jeszcze dwie pary idące jakiś czas za nami . Na samej trasie, w zasięgu wzroku nie było nikogo :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13112
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 31.10.2020 17:03

Szlak przez Dział do Wetliny jest długi, ale przez większość trasy łagodny :) . Podejścia na poszczególne szczyciki grzbietu (1146 m, 1136 m, 1108 m) są krótkie, zejścia takoż, moje chore kolano specjalnie więc na tym nie cierpiało.
Szkoda tylko, iż pogoda nie dopisała na tyle, by z prześwitów cieszyć się widokami na Połoninę Caryńską i Wetlińską oraz na dolinę Górnej Solinki z Puszczą Bukową. Prognozy pogody niestety się :mrgreen: sprawdziły, na szczęście :roll: lunęło w momencie, gdy akurat doszliśmy do wiaty.

68-IMG_20200929_143002.jpg


69=P9290447.JPG


Od tej wiaty prowadzi (od tegorocznej wiosny) znakowany szlak żółty na Przełęcz Wyżną.

70-.jpg


Moglibyśmy więc skrócić :wink: sobie trasę i zejść do zajazdu na przełęczy, a potem wrócić do Wetliny busem. Tak czy owak, trzeba byłoby iść jakiś czas w deszczu :( … Uznaliśmy więc, iż zmiana trasy nie ma sensu :) . Przeczekaliśmy w wiacie najgorszą ulewę, przy okazji zjadając zabrane na wycieczkę kanapki.

Gdy deszcz nieco zelżał, założyłam pelerynę okrywającą też plecak (wyglądam w tym komicznie, ale co tam!) i ruszyliśmy dalej. Fotek z tego odcinka trasy już nie mamy, chociaż borówczyska w deszczu i mgle fajnie się prezentowały 8) .

Wreszcie szlak wykręcił ku północy i zaczęło się strome, na szczęście krótkie zejście bukowym lasem. Kolano :? nie było z tego powodu szczęśliwe, gdyż śliskie błoto na stromiźnie zdecydowanie nie pomagało.
Do punktu kasowego BdPN przy szosie Wetlina-Ustrzyki Górne dotarliśmy około 16:20.

71-IMG_20200929_162114.jpg


Padać wprawdzie prawie przestało, ale wilgoć i mgła :? paskudne były, a do domu jeszcze nie tak blisko :wink: !
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13112
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 31.10.2020 21:27

Postanowiliśmy odsapnąć :) co nieco, a przy okazji wypić piwko i coś małego przekąsić. Niedaleko zejścia ze szlaku na szosę, w zakolu rzeki Wetlinki, znajduje Dom Górski PTTK oraz (co dla nas było ważniejsze :wink: ) restauracja „Bieszczadzka Legenda”. Tam więc poszliśmy.

72-IMG_20200929_170226.jpg


73-IMG_20200929_170100.jpg


Nie jesteśmy obżarciuchami, ale że na wyjazdach lubimy jeść lokalne 8) dania, toteż bardzo często dla spróbowania zamawiamy jedną potrawę na nas dwoje. Tym razem padło na fuczkę - tu akurat nietypową, bo w wersji wegańskiej. Trzeba przyznać, że kucharz ma talent i wyczucie smaku!

74-IMG_20200929_163910.jpg


75-IMG_20200929_164300.jpg


W „Legendzie” jest sporo dań dla wegan. My co prawda nie jesteśmy nawet wegetarianami :wink: , ale tego typu kuchnię też uwielbiamy :) .
Zresztą, miejsce jest ogólnie fajne, aczkolwiek :roll: głośne i z muzyką nie do końca w moim typie, więc nocować tu raczej bym nie chciała. Do restauracji natomiast chętnie bym kiedyś wróciła. Ale nie na tym wypadzie, Wetlinę bowiem już niedługo mieliśmy opuścić...

Trasa wycieczki tego dnia to 15,3 km (suma podejść około 550 m, zejść około 760 m) + dojście do busa.

76-.jpg
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13112
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 31.10.2020 21:34

Już wieczorem, wybraliśmy się na :roll: większe jedzenie. Ze względu na deszcz, nie chciało nam się iść do Starego Sioła, postanowiliśmy przetestować coś w pobliżu nas :) .

Naprzeciwko Czartoryji znajduje się Bar Ranczo, jednakże pomimo wystawionych na zewnątrz stolików i parasoli, nie był czynny ani razu w czasie naszego pobytu w Wetlinie.
Tuż obok można było coś zjeść w Zajeździe Pod Połoniną, tam jednakże ani razu nie zaglądnęliśmy.

Ciut dalej, zaraz za kultowym sklepem Zdzicha…

77-PA010448.JPG


… mieści się Bar Berdo, a po drigiej stronie szosy Jadłodajnia Smak. Zdecydowaliśmy się na Berdo, być może szkoda że nie na Smak?

78-IMG_20200929_191957.jpg


Nie, żebym była jakoś szczególnie niezadowolona, no bo fuczki (tym razem tradycyjne) w sumie były spoko , chociaż kiszonej kapuchy trochę pożałowali :oczko_usmiech: . Pierogi po bieszczadzku jednakże mnie trochę zawiody, nic szczególnego w nich nie odkryłam, a na pewno nie poczułam smaku owczego sera, który ponoć miał być w farszu :wink: . Ot, zwykłe „ruskie”…

79-IMG_20200929_192359.jpg


80-IMG_20200929_192356.jpg


W drodze powrotnej zaglądnęliśmy oczywiście do sklepu Zdzicha, tradycyjnie już nabywając tam coś na wieczór i śniadanie. Tego dnia w „Domu Kultury” wyjątkowo :o nie było jego kumpla (bardzo rozmownego :wink: ) w czapce z daszkiem, okupującego krzesło przed telewizorem. Poza tym było wszystko, czego pragnęliśmy :D .
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13112
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 02.11.2020 09:56

Środa, 30 września

Najgorsza pogoda w czasie całego wyjazdu :mrgreen: ! Od rana lało jak z cebra, potem deszczu było co prawda ciut mniej, ale :? bez parasola byłoby trudno. Nie było wyboru, musieliśmy wypoczywać :wink: po dwóch intensywniejszych dniach. Łóżeczko, telewizor, książka, flaszka wina 8)

A miała być :idea: Połonina Caryńska… Niestety, wypadła całkowicie :( , nie było szans aby pójść tam w tym roku.

Jedyne wyjście tego dnia - do centrum na obiad :lol: . Korzystając z tego, iż w psią pogodę ludków w Wetlinie nie było wielu (odpadli przecież niemal wszyscy, którzy tu nie nocowali), dostaliśmy się „bezkolejkowo” do Chaty Wędrowca.

1-IMG_20200930_150122.jpg


Chciałam bowiem skosztować słynnego Naleśnika Giganta… Grzesiek nie gustuje w takich daniach na obiad, ja zresztą też wolę jagnięcinę :wink: , no ale raz trzeba spróbować tego wetlińskiego (nietaniego niestety) specjału!

2-20200930_144603.jpg


Ogólne wrażenie OK, ale najmniejszy :) z Gigantów zupełnie mi wystarczył.

3-IMG_20200930_144545.jpg


Grzesiek oczywiście wybrał jagnięcinę :D (wyśmienita była!).

4-IMG_20200930_144552.jpg


Piwko też było, no bo jak połykać kalorie :roll: na sucho?

Aby trochę te kalorie zgubić :wink: , podeszliśmy jeszcze do Siklawy Ostrowskich, kilkumetrowego wodospadu na poroku Słowiańskim (spływa spod przełęczy Orłowicza i Smereka, zbierając wody mniejszych potoczków), dopływie Wetlinki.

5-IMG_20200930_153538.jpg


6-IMG_20200930_153544.jpg
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13112
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 02.11.2020 10:01

Kilka fotek z drogi powrotnej do Czartoryji.

7-IMG_20200930_154128.jpg


8-IMG_20200930_154135.jpg


9-IMG_20200930_154143.jpg


10-IMG_20200930_155725.jpg


Kapliczka św. Floriana, umiejscowiona w pobliżu mostu na Wetlince, o wiele lepiej prezentowała się w słońcu. Tyle że jakoś „pędząc” w poprzednie dni na busa, o zrobieniu fotki nie pomyślałam.

11-IMG_20200930_160007.jpg


12-IMG_20200930_160217.jpg


13-IMG_20200930_160229.jpg


To tyle z Wetliny…
Następnego dnia do 10-tej musieliśmy stamtąd wyjechać. Ale to nie koniec :) naszego bieszczadzkiego wypadu!
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5334
Dołączył(a): 03.04.2014
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 02.11.2020 10:52

Pogoda Was nie rozpieszczała.
Widoki pomimo tego, że piękne, to trochę smutne były w tym deszczu.

Do tych pokazywanych przez Ciebie potraw to aż ślinka mi cieknie.
Takiego Giganta też bym spróbowała. Jaka była jego cena, bo napisałaś tylko, że nietani jest ten specjał.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13112
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 02.11.2020 11:09

Duży – średnica 32 cm – 47 zł
Średni – średnica 24 cm – 37 zł
Mały – średnica 16 cm – 27 zł
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13112
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 02.11.2020 14:51

Czwartek, 1 października

Opuściliśmy Wetlinę… Niestety :? lało nadal, więc o jakimkolwiek spacerze po górach nie mogło być mowy. Zresztą, nawet gdyby nie padało, to fajnie na trasach by nie było :( . Na stronie BdPN pojawiła się następująca informacja: Informujemy, że choć szlaki turystyczne w Parku są drożne, to w związku z występującymi silnymi opadami deszczu panują na nich trudne warunki. Powierzchnia szlaków jest rozmoknięta, a przez to bardzo śliska.

Kolejne noclegi mieliśmy zarezerwowane w Lipiu, na Przedgórzu Bieszczadzkim. Wstępnie planowałam że jadąc tam, zatrzymamy się w Nasicznem i pójdziemy :idea: na spacer doliną Caryńskiego. W takim deszczu jednakże nawet wyjście z auta, aby zobaczyć kolejne cerkiewki, nie było miłe :oczko_usmiech: . A co dopiero wędrówka! No cóż, plany są po to, aby je zmieniać :wink: !

Jakieś zabytkowe drewniane cerkwie (w większości zamienione na kościoły) chciałam zobaczyć koniecznie :) , wszak są one największą atrakcją regionu.
Po ( :roll: niezrealizowanym) spacerze do Caryńskiego, tak czy owak mieliśmy podjechać do Chmielu.
W Chmielu przez jakiś czas mieszkał pisarz i scenarzysta Jerzy Janicki. Przez 23 lata był tu dom Zofii Komedy-Trzcińskiej, która 6 lat po śmierci Krzysztofa Komedy (zmarł w 1969 r.) osiadła w Bieszczadach.

Chmiel to obecnie wieś letniskowa, z dawnej zabudowy została jedynie cerkiew.
Pierwsza cerkiew w Chmielu powstała prawdopodobnie w XVI w., wzmianki o niej pochodzą z 1589. Cerkiew ta spłonęła w 1709. Kolejną zbudowano w 1795, ze względu na zły stan techniczny (zniszczenia w pożarze z 1904 ) została rozebrana.
Obecna cerkiew Św. Mikołaja jest trzecią z kolei grekokatolicką świątynią w Chmielu, została wzniesiona w latach 1904-1906. Po wysiedleniu mieszkańców Chmiela w 1947, cerkiew została opuszczona. Po powrocie wioski do Polski w 1951, opustoszałe domy rozebrano, cerkiew przeznaczono na magazyn sprzętu OSP, wyposażenie świątyni rozkradziono.
Cerkiew zasłynęła w 1968 r., gdy Jerzy Hoffmann kręcił na zachód od Lutowisk „stepowe” sceny do „Pana Wołodyjowskiego”. Chmiel wybrano wówczas jako :roll: miejsce pożaru Raszkowa, kiedy Azja mścił się na rodzinie Nowowiejskich. Filmowcy ponoć uzyskali zgodę na 8O spalenie miejscowej cerkwi, na szczęście do tego nie doszło, prawdopodobnie dzięki protestom konserwatorów zabytków. Ekipa filmowa po tych protestach przekonywała, iż spalenia świątyni wcale nie planowano :wink: .

Cytaty znalezione na stronie http://www.grupabieszczady.pl/ :

" Jest tam piękna cerkiewka, która pasowała do inscenizacji sienkiewiczowskiego Raszkowa i do scenariusza filmu. Została dostosowana jedynie przez pomalowanie dachu na gont. Wykonane zostały także atrapy przednich ścian chałup krytych słomą, okna z belek i wielki majdan z żerdzi i pali.” ( Wojomir Wojciechowski – „Czar Bieszczadów Wspomnienia Woja”)

Trudny czas dla byłych cerkwi greckokatolickich nastał po 1968 r. Kryzys polityczny w Polsce spowodował, że aparat administracyjny na nowo wzniecił walkę z ruskim dziedzictwem kulturowym. Wymowny w skutkach miał być pożar zabytkowej cerkwi w Chmielu. Zawiadomienie o tej sprawie przesłała 16 stycznia 1968 r. do Prezydium WRN i WKZ w Rzeszowie Maria Ziębińska, powiatowy konserwator zabytków na powiat ustrzycki. W dokumencie zawarto pytanie, czy zabytek jest ubezpieczony od ognia i na jaką kwotę. Według opinii konserwatora PPRN w Ustrzykach Dolnych drewniana cerkiew miała spłonąć w aranżowanym na potrzeby filmu "Pan Wołodyjowski" pożarze Raszkowa,zlokalizowanego w Chmielu. Interwencja służb konserwatorskich była jednak skuteczna i świątynia ocalała, mimo że według Barbary Tondos ówczesny wojewódzki konserwator zabytków w Rzeszowie Jan Górak dał przyzwolenie na jej unicestwienie. Aby uzasadnić konieczność ocalenia obiektu, przekazano go na magazyn sprzętu przeciwpożarowego Ochotniczej Straży Pożarnej w Chmielu” (historyk Olga Kurzynoga)


W 1969 świątynię przejął kościół rzymskokatolicki, dziś jest to kościół filialny parafii w Dwerniku. W latach 1970-1977 świątynię wyremontowano.

Cerkiew w słonecznych promieniach wyglądałaby ładniej, niż :roll: w strugach deszczu…

14-IMG_20201001_102252.jpg


15-IMG_20201001_102314.jpg


16-PA010449.JPG


17-IMG_20201001_102400.jpg


18-IMG_20201001_102444.jpg


Wnętrza niestety nie dało się zobaczyć :( .
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13112
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 02.11.2020 17:05

Na przycerkiewnym cmentarzu zachowało się kilka starych nagrobków z przełomu XIX i XX w.

21-IMG_20201001_102536.jpg


Nagrobek zmarłego w 1875 Emila Ricci, ówczesnego właściciela dóbr…

19-IMG_20201001_102438-Ricci.jpg


Nagrobek księdza Feliksa Dołżyckiego zmarłego w 1903 r. …

20-IMG_20201001_102722.jpg


Obok cerkwi stoi replika górnej części XVIII-wiecznej dzwonnicy rozebranej w latach 70.XX wieku. Wisi na niej dzwon z 1932 roku przeniesiony w latach 50.XX z nieistniejącej obecnie wsi Ruskie, jest to jedyny dzwon cerkiewny zachowany na terenie gminy Lutowiska.
Pod dzwonnicą umieszczono najcenniejszy zabytek Chmiela – płytę nagrobną z 1644 r. z inskrypcją w języku starocerkiewosłowiańskim. Piaskowcowa płyta ma wymiaru 180 * 84 * 22 cm, waży około 800 kg. Tę najstarszą płytę nagrobną w Bieszczadach znaleziono końcem lat 60.XX wieku na skarpie opadającej do potoku w pobliżu cerkwi. Przeniesiono ją w pobliże świątyni, przez jakiś czas była oparta o północną ścianę cerkwi, w 1999 została postawiona przy ścianie pod okapem za prezbiterium. Od 2011 r. płyta jest wyeksponowana pod zadaszeniem postawionym na kształt dawnej dzwonnicy w miejscu, gdzie stała poprzednia cerkiew.

22=IMG_20201001_102617.jpg


Początkowo uważano, iż płyta stanowiła nagrobek grekokatolickiego biskupa przemyskiego Hieronima Ustrzyckiego herbu Przestrzał i pierwotnie znajdowała się wewnątrz jednej z poprzednich cerkwi. Tyle, że biskup zmarł dopiero w 1748, no i herb na płycie to nie Przestrzał, lecz jest podobny do herbu Sas (pionowa strzała i dwie gwiazdy po jej bokach nad półksiężycem). Obecnie już wiadomo, iż jest to płyta nagrobna Feronii z Dubrawskich Orlickiej, córki właścicieli Chmiela w 2. połowie XVII w. Napis na płycie został rozszygrowany przez historyków w 2004 roku . W kontuszu znajduje się herb oraz inicjały zmarłej. Fieronia żyła w latach 1560-1644. Pochodziła z Dubrawy, jednak to właśnie w Chmielu spędziła ostatnie lata swego życia.
Nad płytą umieszczono tablicę z rysunkiem inskrypcji oraz jej tłumaczenie w trzech językach.

23-IMG_20201001_102637.jpg


24-IMG_20201001_102626.jpg


25-IMG_20201001_102604.jpg
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13112
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.11.2020 10:54

W ulewnym deszczu dojechaliśmy do Smolnika nad Sanem, aby obejrzeć tamtejszą cenną cerkiew wpisaną na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Miałam nadzieję, że potem wypijemy kawkę w Wilczej Jamie i przy okazji podsuszymy się :wink: , przed dotarciem do kolejnego miejsca noclegowego (mogliśmy się tam pojawić od godziny 13-tej, a nie było jeszcze 11-tej). Z tego pomysłu :? nic nie wyszło, gdyż żeby wejść do Wilczej Jamy, trzeba się było na to umówić telefonicznie, z odpowiednim wyprzedzeniem (taka informacja i nr telefonu były na tablicy przy bramie wjazdowej na teren ładnie położonej posesji). Cóż, nie bardzo wiedzieliśmy, jak nam się ułoży zwiedzanie w kolejnych dniach, nie było więc sensu się umawiać "na kiedyś". Trochę szkoda, ponoć tutejsze carpaccio z sarny :) jest rewelacyjne…

Od głównej szosy zjeżdża się w bok (jest drogowskaz) dawną wiejską drogą, a od rozjazdu z Wilczą Jamą dalej jedzie się pod górkę drogą z betonowych płyt.

Cerkiew Św. Michała Archanioła jakimś cudem nie została rozebrana po akcji „Wisła”, gdy Smolnik stracił całą zabudowę mieszkalną. Teraz świątynia stoi na wzgórzu, z dala od zabudowań, ale dawniej otaczało ją ponad 100 domów dawnej wioski (zabudowania obecnej znajdują się około 1 km na północ, przy szosie do Lutowisk).
Obecnie świątynia jest filialnym kościołem rzymskokatolickim. Teren cerkiewny otacza drewniane ogrodzenie.

26-PA010461.JPG


27-PA010462.JPG


Wzmianka o pierwszej cerkwi w Smolniku pochodzi z 1589, stała ona jednakże w innym miejscu. Zastąpiła ją cerkiew zbudowana w 1602, od momentu powstania była to świątynia prawosławna. W 1697 cała prawosławna eparchia przemyska została włączona w struktury kościoła unickiego, odtąd cerkiew w Smolniku była świątynią grekokatolicką. Druga cerkiew spłonęła w 1672, prawdopodobnie w czasie najazdu Tatarów. Wkrótce zbudowano kolejną świątynię, tym razem już na wzgórzu :) .
Obecna budowla jest czwartą z kolei, powstała w roku 1791 w archaicznym stylu bojkowskim prostym. Jest jedyną świątynią w tym stylu zachowaną w Bieszczadach, w Polsce przetrwały jeszcze dwie ( cerkiew z Grąziowej stojąca w skansenie w Sanoku oraz cerkiew w Liskowatem) .
Gruntowny remont cerkwi został przeprowadzony w 1921 , wymieniono wówczas gontowy dach na blaszany oraz dokonano renowacji ikonostasu. Gontowy dach przywrócono 8) podczas renowacji świątyni w latach 1969-1970.
Parafia rzymskokatolicka przejęła świątynię w 1973 roku i przystosowała cerkiew do własnych celów, zacierając historyczny wygląd wnętrza. W latach 2004–2007 świątynia przeszła gruntowny remont, czasie którego między innymi podniesiono i wypoziomowano podmurówkę, wymieniono gont i naprawiono elementy więźby dachowej. W 2009 roku przeprowadzono prace konserwatorskie polichromii znajdujących się na ścianach i w kopule prezbiterium, a także wykonano aranżację prezbiterium.

28-IMG_20201001_104505.jpg


29-IMG_20201001_104438.jpg


Jadąc do Solnika, planowałam odszukać na ścianach cerkwi :roll: ślady niedźwiedzich pazurów, zostawione tu przez miśka w 1998 roku. Tyle, że w deszczu jakoś mi się tego odechciało :oops:

Drzwi były wprawdzie zamknięte, ale udało się zaglądnąć do środka przez kratę :wink: ( w części cerkwi , jakie później oglądaliśmy, też w drzwiach była krata, albo otworek z szybą).

30-PA010456.JPG


Pierwotny ikonostas niestety został zniszczony po 1951. Z dawnego wystroju zachowała się polichromia z końca XVIII na wschodniej ścianie nawy oraz ikona Wniebowzięcia Matki Boskiej z 1748 r. Ikony Zaśnięcia Bogurodzicy i Bogurodzicy Hodegetria ze smolnickiej cerkwi datowane na 1547 rok znajdują się obecnie w Muzeum Sztuki Ukraińskiej we Lwowie (w Smolniku wiszą ich kopie), a ikony Apostołów Deesis znajdują się w muzeum w Łańcucie Carskie wrota i tabernakulum pochodzą z innych świątyń. Na ścianach wiszą współczesne obraz świętych, jest też kandelabr jelenich rogów.

31-IMG_20201001_104313.jpg


32-IMG_20201001_104339.jpg
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13112
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.11.2020 15:07

Obok cerkwi znajduje się cmentarz z kilkoma zachowanymi nagrobkami.

33-IMG_20201001_104458.jpg


Współczesna dzwonnica…

34-IMG_20201001_104454.jpg


„Związek” Smolnika z terenami bliskimi mojego miejsca zamieszkania :) , zresztą obu mi dobrze znanymi.

35-IMG_20201001_104426.jpg


Współczesna kapliczka z figurą św. Michała Archanioła, tuż przy wejściu na teren cerkiewny…

36-IMG_20201001_104551.jpg


Piękne, słoneczne fotki znajdziecie w relacji marze_ny 8) . Na słońce przy zwiedzaniu cerkwi w Chmielu i Smolniku trafił także Mikeee :) .

My natomiast zapraszamy na dalsze :mrgreen: deszczowe zwiedzanie okolic.

Zanim pojechaliśmy dalej, wstąpiliśmy po sery do „Bieszczadzkiej Kozy” znajdującej się przy betonówce ciut poniżej cerkwi. Pochodzące stąd sery przypadły nam do gustu :D (tak jak wcześniej te z Przedbieszczadów), a ponieważ były nam po drodze przy okazji wycieczek w którymś z kolejnych dni, wstąpiliśmy tu potem ponownie. Do zabrania do domu kupiliśmy słoiczek z pysznymi serowymi kuleczkami obtaczanymi ziołami i zanurzonymi w oleju.

37-IMG_20201001_105128.jpg


38-PA010463.JPG
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13112
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.11.2020 18:17

Kolejny krótki przystanek – Lutowiska. Bez zwiedzania, tylko wizyta w sklepie :) , żeby kupić jakieś produkty śniadaniowo-wieczorowe (na przykład winko do nabytego sera), no i coś do zapakowania w plecak na ewentualną wycieczkę w dniu następnym.
Nasze kolejne miejsce noclegowe w Lipiu jest co prawda w tym samym domu, w którym nasi gospodarze prowadzą wiejski sklepik :) , ale tam robiliśmy zakupy później, jak już się rozeznaliśmy co do zaopatrzenia (pieczywko i owoce jak najbardziej, ale wybór piwa i wina nie do końca w naszym guście).

Obok sklepu znajduje się Gospoda Pod Żubrem, ale czynna była dopiero od 12-tej, nie chciało nam się czekać pół godziny w aucie (znów paskudnie lało :cry: !) na otwarcie, postanowiliśmy poszukać kawki nieco dalej.

39-IMG_20201001_110409.jpg


Liczyłam na Stanicę Kresową Chreptiów położoną ciut poniżej parkingu z punktem widokowym na Lutowiska. Na podziwianie panoramy w taką pogodę oczywiście :mrgreen: nie było co liczyć, podjechaliśmy więc na parking Chreptiowa.

40-IMG_20201001_113137.jpg


41-PA010466.JPG


Znów :? pudło! Na ichniej stronie nie znaleźliśmy żadnej informacji, w jakich godzinach czynna jest tutejsza kawiarnia czy restauracja, niestety zastaliśmy wszystko pozamykane :( . Nie wiem, może dlatego że akurat nie mieli żadnych gości nocujących w obiekcie? Na parkingu stało tylko jedno auto, zapewne kogoś z recepcji. Przejeżdżając obok w następne dni, samochodów było znacznie więcej, jednakże wówczas już :roll: nie zamierzaliśmy korzystać z oferty Chreptiowa.

Tak więc, tylko pamiątkowe fotki z Baśką i Michałkiem…

42-IMG_20201001_113312.jpg


43-PA010465.JPG


… i pojechaliśmy dalej.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska

cron
Nie tylko połoniny… Bieszczady 2020, Sanok 2021 - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone