Tymona napisał(a): Efekt był taki, że przed wyjazdem pozwalałam sobie na żart, że ja już nie muszę jechać do Cro, bo ja już z forum wszystko wiem i wszystko widziałam
Hehe, ja miałam podobne odczucia już na miejscu - że w sumie to fajnie, że tu jestem, ale ja tu już wszystko znam i wszystko wiem. Mój szanpan małżonek tylko oczy otwierał, jak go zblazowanym tonem o różnych rzeczach informowałam, drogę pokazywałam, od jednego rzutu oka identyfikowałam punkty orientacyjne i różne inne.
Tylko jedna rzecz mnie zaskoczyła - "odwrotna grawitacja" przed tunelem Sv.Rok - nikt na forum o tym nie pisał, choć korki były szeroko omawiane. Nie wiem, czy to nie temu zjawisku "zawdzięczam" grube tysiące władowane w naprawę sprzęgła po wakacjach...