... Niewiele kojarzę z tej przeprawy. Spędziłam ją na koi śpiąc prawie cały czas. Wirusowe coś dopadło i mnie. Pocieszające było tylko to, że każda z nas miała to tylko przez dobę, więc jutro już powinno być dobrze [/quote] Oj miałabym obawy pójść do tej knajpy chyba jednak po Waszej żołądkowej przygodzie [/quote]
Dopadły Was przypadłości boście wino piły. Gdyby tak wypiły po sztakańcu 100 ml wyborowej na jedną nogę, na drugą i za zdrowie Kapitana to by zdrowe były jak ryba i bawiły by się oraz tańczyły na jachcie w rytm morskich fal. Same sobie jesteście winne.
Ural