Do Kolegi "Bodziocha" i innych zainteresowanych:
Pływaliśmy codziennie i wcale nie zaciskaliśmy szczenek z zimna. Natrafiliśmy na fale upałów obejmujących w tym czasie całą Europę, więc upały były nie do wytrzymania- jak dla nas. Wszyscy odradzali nam wczasy w tym terminie, że niby "za wcześnie", a tu fige prawda. Podziwiam tych, którzy jadą Tam w lipcu i w sierpniu( i tak nie możemy w tym czasie). My, jak Bozia da, wybieramy sie w tym roku również do Chorwacji- w te rejony,może w okolice Makarskiej i tylko w podobnym terminie. Nie ma wtedy dużo ludzi i wszystko możemy chłonąć całym sobą, w stu procentach.