Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Nie na Hvarze, nie na Braču, lecz...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 06.02.2013 15:41

Anai napisał(a):
Ja jestem oazą spokoju na tym szarganym burzami życia pustkowiu,
kwiatem lotosu na lśniącej jeziora tafli... :oczko_usmiech:


Prawdę mówiąc domyślałem się tego.

:sm:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 06.02.2013 15:42

Fajny nożyk ma Jurek 8)
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 06.02.2013 17:08

Anai napisał(a):No pewnie nie widzieliśmy...

Tu byliście (arboretum)?
Obrazek
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anai » 06.02.2013 20:53

jan_s1 napisał(a):
Anai napisał(a):Ja jestem oazą spokoju na tym szarganym burzami życia pustkowiu,
kwiatem lotosu na lśniącej jeziora tafli... :oczko_usmiech:

Prawdę mówiąc domyślałem się tego.
:sm:

:mrgreen:
jozek75 napisał(a):Fajny nożyk ma Jurek 8)

Z pewnością się ucieszy gdy mu przekażę, że nie tylko jemu się podoba :oczko_usmiech:
Bocian napisał(a):Tu byliście (arboretum)?

Jakby Ci tu...? Mam nieodparte wrażenie graniczące wręcz z pewnością, że raczej nie... :roll:
Wiem, wiem... łosie z nas, ale będzie przynajmniej kolejny powód, żeby się jeszcze kiedyś się tam wybrać :lool:
Ostatnio edytowano 06.02.2013 21:15 przez Anai, łącznie edytowano 1 raz
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anai » 06.02.2013 21:15

W naszym sąsiedztwie na campingu pomieszkiwało różne towarzystwo, przewinęli się jacyś Szwajcarzy, Austriacy i jeszcze parę innych nacji – jedno natomiast miejsce, zaraz obok nas, od samego początku zajęte było przez mikruśnych rozmiarów namiocik pewnej pary...

Budzi ona nasze zainteresowanie, przede wszystkim ze względu na nietypową urodę obojga
a zwłaszcza dziewczyny i przesympatyczne zachowanie chłopaka...
Codziennie, kiedy tylko zdarzy mu się dojrzeć kogoś z naszej ekipy wita się szerokim uśmiechem
i radosnym: Hello :!:
Ponieważ nie da się ukryć, że sąsiad nie tylko sympatyczny a i całkiem, całkiem przystojny :mrgreen:
na jego powitanie z entuzjazmem odpowiadają nasze nastoletnie córki :D

Zastanawiamy się od czasu do czasu jakiej mogą narodowości – on z wyglądu i trochę też z zachowania przypomina nam takiego mega-wyluzowanego Australijczyka, ona natomiast ma bardzo oryginalny typ urody – Czeszka, Słowaczka...? Hmm...
Prawie robiliśmy zakłady :D

Wracają panowie dzierżąc dumnie w dłoniach pięciolitrową bańkę czerwonego wina :D
Niedwuznacznie pukam się wiadomo gdzie - Kto, to wszystko wypije?? 8O

Kolacja gotowa, siedzimy przy całkiem niezłych ćevapčići i pljeskavicy z grilla,
sączymy to nieszczęsne wino, którego jakość wzrasta z każdym następnym kubkiem,
rozmawiamy, słońce zachodzi, jest pięknie...

121. Zachód, w zasadzie prawie zmrok...
Obrazek

122. ...
Obrazek

Przy namiocie sąsiadów pojawia się dziewczyna.

- Idź zaproś ją na wino - mówi do mnie Jurek
Ja na letkim rauszu, więc o niebo bardziej odważna niż zwykle idę i mówię moją perfekcyjną angielszczyzną:
- Haj! Łud ju lajk tu drink łajn łif as?
Na co sąsiadka odpowiada:
- Cześć! Spokojnie możesz mówić po polsku - i w śmiech... :mrgreen:

Po jakimś czasie pojawia się również sąsiad, przedstawiamy się sobie i w powiększonym już gronie spędzamy resztę wieczoru...
Okazuje się, że Justyna i jej chłopak Iggy, to niezwykle sympatyczna para Polaków od dłuższego już czasu mieszkająca w Grejt Britajn, która na wakacje do Cro przyjechała... pociągiem :mrgreen:
Jestem zachwycona zabawnym akcentem Iggy'ego, który po długim pobycie w UK mówi niemal jak najprawdziwszy Brytyjczyk :D
Gawędzimy o tym i o owym... Iggy jest wegetarianinem, więc nieco wstawiony już Jur bezskutecznie próbuje go przekonać do tradycyjnego sposobu odżywiania :oczko_usmiech:
Nie wiedzieć kiedy okazuje się, że nasza bańka z winem wyschła 8O
Iggy znika na moment w swoim namiocie po czym wraca z 2 litrową butelką... wina oczywiście :lool:

Nasi sąsiedzi planują jutro rano jechać do Dubrovnika
– marnie to widzę, bo do namiotów rozchodzimy się około 4-tej nad ranem... Obrazek


Episode 17
Ostatnio edytowano 07.02.2013 14:12 przez Anai, łącznie edytowano 1 raz
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 06.02.2013 21:50

Anai napisał(a):... Iggy jest wegetarianinem, więc nieco wstawiony już Jur bezskutecznie próbuje go przekonać do tradycyjnego sposobu odżywiania :oczko_usmiech:


:lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool:
coś czuję jakąś misję :)
ania.i
Odkrywca
Posty: 110
Dołączył(a): 28.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania.i » 06.02.2013 23:18

wciągnęłam się w relacje Cromaniaków :) fantastycznie się czyta Twoją relację, pozwól, że dołączę do grona wielbicieli i wielbicielek Twojego talentu pisarskiego i fotograficznego :mrgreen:


czekam na ciąg dalszy! z utęsknieniem ;)

ja w tym roku jadę pierwszy raz do Cro :) chciałabym, żeby moja relacja była chociaż w 10% tak fajna jak Twoja :)
mervik
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6870
Dołączył(a): 03.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) mervik » 06.02.2013 23:31

– marnie to widzę, bo do namiotów rozchodzimy się około 4-tej nad ranem...
laie_67[1].gif

jak jest fajne towarzystwo to czas leci
jestok[1].gif
ania.i
Odkrywca
Posty: 110
Dołączył(a): 28.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania.i » 06.02.2013 23:40

ja się zastanawiam czy Iggy po takiej ilości wina i darze przekonywania Twoje męża nie zjadł jednak czegoś co miało kiedyś oczy ;)
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anai » 07.02.2013 10:38

BeJur napisał(a):
Anai napisał(a):... Iggy jest wegetarianinem, więc nieco wstawiony już Jur bezskutecznie próbuje go przekonać do tradycyjnego sposobu odżywiania :oczko_usmiech:

:lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool:
coś czuję jakąś misję :)

Taaa, coś o tym wiemy... nie? :oczko_usmiech:
ania.i napisał(a): fantastycznie się czyta Twoją relację, pozwól, że dołączę do grona wielbicieli i wielbicielek Twojego talentu pisarskiego i fotograficznego :mrgreen:

Bardzo się cieszę, że Ci się podoba, ale może nie przesadzajmy z tymi talentami, ok? :smo:
mervik napisał(a):jak jest fajne towarzystwo to czas leci Obrazek

Coś w tym jest :mrgreen:
ania.i napisał(a):ja się zastanawiam czy Iggy po takiej ilości wina i darze przekonywania Twoje męża nie zjadł jednak czegoś co miało kiedyś oczy ;)

Chyba nie tym razem... choć co do Jurkowego daru przekonywania, nie ma żadnych wątpliwości :lool:
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 07.02.2013 10:57

Anai napisał(a):...do namiotów rozchodzimy się około 4-tej nad ranem...


To sąsiedzi sobie pospali :?:
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 07.02.2013 11:17

longtom napisał(a):To sąsiedzi sobie pospali :?:


myślę, że sąsiedzi widzieli zamordowanego arbuza i jakoś im nie przeszkadzało życie nocne anaiskie ;)
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 07.02.2013 11:21

BeJur napisał(a): zamordowanego arbuza


Jemu to już na pewno nic nie przeszkadzało :!:
Jeżeli w ogóle był jeszcze wtedy na ziemskim padole. :)
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anai » 07.02.2013 11:30

longtom napisał(a):
Anai napisał(a):...do namiotów rozchodzimy się około 4-tej nad ranem...

To sąsiedzi sobie pospali :?:

Oj tam... na emeryturze się wyśpią :lool:
Poza tym myśmy nie darli się na całe gardło: "Godzina piąta, minut trzydzieści..." czy inne "Hej! Sokoły..." tylko jak najbardziej kurtularnie rozmawiali :oczko_usmiech:
Fakt, że naszymi najbliższymi sąsiadami była Justyna z Iggym już pomijam...


BeJur napisał(a):
longtom napisał(a):To sąsiedzi sobie pospali :?:

myślę, że sąsiedzi widzieli zamordowanego arbuza i jakoś im nie przeszkadzało życie nocne anaiskie ;)

Nie jestem wprawdzie do końca pewna, o których sąsiadach piszecie,
ale myślę, że oni też mieli swoje nocne życie...
a jeden chrapał tak, że czasem ja usnąć nie mogłam, choć zwykle takich problemów nie miewam 8O

longtom napisał(a):Jemu to już na pewno nic nie przeszkadzało :!:
Jeżeli w ogóle był jeszcze wtedy na ziemskim padole. :)

Arbuz? O 4 nad ranem?
Jedynie wspomnienie po nim zostało :mrgreen:
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 07.02.2013 12:17

longtom napisał(a):
BeJur napisał(a): zamordowanego arbuza


Jemu to już na pewno nic nie przeszkadzało :!:
Jeżeli w ogóle był jeszcze wtedy na ziemskim padole. :)


no i zostałam źle zrozumiana :)
jakbym ja zobaczyła nożysko wbite w przerżniętego bez litości arbuza ... nawet bym nie wpadła na pomysł uciszania ludzi w środku nocy :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Nie na Hvarze, nie na Braču, lecz... - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone