Re: Nie mówię żegnaj lecz do widzenia - czyli Baśka Voda 201
napisał(a) jaczo » 29.03.2015 22:09
PRZYGOTOWANIATydzień i trzy dni do wyjazdu, przygotowania wkraczają w decydującą fazę, czyli mówiąc po ludzku – nerwówka ,
wiadomo pierwszy raz za granicę autem, tak daleko i w ogóle, żeby coś nie zapomnieć sami to znacie.
Jeszcze tylko jadę wymienić olej, pooglądać brykę od dołu, znam życie, w razie czego- awarii ... brrrr ... kierowca winien nie dopilnował.
Ale łatwo nie jest, Dacia pochwaliła się nam wyciekiem, niby nic wielkiego, ale auto stare nie jest, wolałbym żeby nie znaczyło trasy do CRO,
trafię z powrotem do Polski bez zostawiania śladu.
Przyznam się wam, należę do tych kierowców, których wkurza jak coś nie jest w porządku z wozem, choć nie miałoby to wpływu na sprawność auta, psuje mi to przyjemność z jazdy, a tu taka trasa przed nami.
Ostatni tydzień przed wyjazdem, przelatuje jak błyskawica, samochód spokojnie leczy się w warsztacie, my załatwiamy ostatnie rzeczy wymagające absolutnie absolutnego załatwienia .
Sobota, cztery dni do wyjazdu, nasz naprawiony środek transportu odbieram od naprawców
I powolutku, powolutku nadszedł wtorek,dzień wyjazdu.
ciąg dalszy już niedługo...
Ostatnio edytowano 29.03.2015 22:15 przez
jaczo, łącznie edytowano 1 raz