Część - druga
Ciekawi nowych widoków i wrażeń wysiadamy na brzeg, jeszcze upewniamy się w którym kierunku iść, żeby dojść do Złotego rogu.
Wiem, mało oryginalny plan zwiedzania, poznania wyspy, ale pierwszy raz tu będąc, myślę trzeba zaliczyć jak Krupówki w Zakopanem
Idziemy z portu instynktownie w lewo.
Choć niektórzy kierują nas w przeciwną stronę
Wybieramy pieszy spacer, część pasażerów korzysta z wodnej taksówki, ale nasza opcja wydaję mi się lepsza. Droga prowadzi piękną alejką, cieszymy oczy każdą nowo wyłaniającą się zatoczką, ( kurcze i ten kolor wody, stale mnie zachwyca ).
Nasz spacer powoli dobiega końca, między drzewami pojawia nam się znajomy ze zdjęć, zarys plaży Złoty Róg.
Jeszcze łagodnym zejściem schodzimy w dól i oto przed państwem Zlatni Rat
.Jak widać tłumów zbytnich nie widać, rozkładamy się w cieniu rosnących na skraju plaży drzewek –( redukcja sprzętu plażowego na dzisiaj objęła parasol )
Sprawdzamy prawdomówność naganiacza z Baśki o temperaturze wody, i coś w tym jest, z jednej strony fale z drugiej w miarę spokój, odnoszę wrażenie , że woda tutaj jeszcze bardziej czysta jak w u nas w Baśce
Sprawdzamy miejscowy rybostan
Ale jakby fauny mniej, jakby na zawołanie właśnie koło nas przechodzi facet z półmetrową ośmiornicą pod pachą
Jednak nie wszystko przed nami zdążyło uciec
Po południu czas jaki mamy przewidziany na pobyt tutaj powoli się kończy, zbieramy się więc do odwrotu.
Wynoszę z pobytu tu odczucia, że warto odwiedzić, zobaczyć to miejsce, ale na przyszłość spróbujemy trochę mniej komercyjne miejsca tutaj odnaleźć.
Powrót znów cieszy nasze oczy widokami
Godzina wypłynięcia statku zbliża się bardzo szybko, nie ma nawet czasu chociaż trochę pokręcić się po mieście
Z nogi na nogę idziemy w stronę statku, Karlo Mali czeka na nas trochę w innym miejscu, ale nasza pani kapitanowa- zdaje się Marija
No i co wsiadamy.
ciąg dalszy już niedługo...

.png)
, aż do wpłynięcia do portu..png)
.png)
mój uśmiech za chwilę przygasa, wode do obmywania owoców tam mają kurcze
..png)
.png)