Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Nie ma tego złego... - Chorwacja 2008

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007
Nie ma tego złego... - Chorwacja 2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 29.08.2008 08:58

Siedzimy na plaży, pijemy zimne piwko, misiu się kąpie - są fale :lol: , jest przed 16, nie mamy gdzie spać, ale za to jak tu ładnie :D , no i znajome piękne widoki.
Jeszcze w to nie wierzę, że jesteśmy właśnie tu.

A było to tak-zapraszam w podróż z naszą trójką :wink: :

Decyzja o wyjeździe zapadła już w zeszłym roku, kiedy pojechaliśmy pierwszy raz do Chorwacji, że w tym też obowiązkowo będzie Hrvatska, tylko inny region. Ja bardzo chciałam pojechać w okolice Makarskiej, Omisa..., ale nie mieliśmy sprecyzowanych planów. Szukałam na forum jakiś wskazówek, oglądałam zdjęcia i spodobała mi się Brela. Nie rezerwowaliśmy oczywiście wcześniej niczego, bo wiadomo, żaden problem znaleźć na miejscu :roll: , wszystko można zobaczyć, potargować się itp. A jak nam się nie spodoba pojedziemy dalej, zawsze można się przespać w samochodzie, tak sobie żartowaliśmy...

Z Warszawy wyjechaliśmy w piątek po pracy do Głogowa po Borysa, a w sobotę po 17 ruszyliśmy w drogę :!: Trafiliśmy na jakiś objazdy do Lubawki i straciliśmy na to trochę czasu, ale granicę przekroczyliśmy o 19.45
Nie będę pisała o przebiegu trasy, bo ja w to nie wnikam - jest kierowca 8) . Może tylko napiszę o jednym zdarzeniu. Z racji korków, znajomy polecił nam inną trasę, którą Łukasz przeanalizował (chyba :wink: ), wydrukował mapkę i jedziemy - ale jak się okazało nie było to takie proste. Jazda w nocy, po nieznanych drogach i kompletnie nieoznakowanych, tylko z wydrukowaną mapką, to było coś :idea: Mieliśmy jechać przez Celje, Laśko, Krśko...- niby fajny skrót :evil: i dalej już prosto naZagrzeb .
Jedziemy, jedziemy i w pewnym momencie znaleźliśmy się pomiędzy jakimiś wielkimi górami, gdzie nie ma drogi asfaltowej, tylko żwirowa wąska dróżka, znaki mówiące o tym, że z góry może się coś na nas sypać, żadnych śladów życia, ale niby innej drogi nie było, nie mogliśmy się pomylić :roll: . Oczywiście żadnych domów...ludzi... rewelacja i co najważniejsze jedziemy na oparach :x . Powiem szczerze, że mało tam nie zeszłam. Raczej się nie denerwuję na takie sytuacje, bo w samochodzie rządzi kierowca, a ja się nie "wtrancam", ale w tym wypadku byłam wściekła i "wspomniałam" o tym, że wolałabym stać w jakiś korkach 5 godzin (zresztą nie wiadomo czy w ogóle były), niż jeździć po jakiś górach(oczywiście do samych gór nic nie mam), gdzie w ogóle nie wiemy gdzie jesteśmy- mijamy od czasu do czasu jakieś małe wioski - ale nie ma ich na mapie i jak stąd wyjechać? A paliwa coraz mniej ... W końcu dotarliśmy do jakiejś cywilizacji - zaczęło jeździć coraz więcej samochodów, ale kierunkowskazów jak nie było, tak nie ma i dalej nie wiemy gdzie jesteśmy. Najważniejsza teraz jest stacja benzynowa. W końcu wjeżdżamy na drogę asfaltową, na której powinniśmy się znaleźć już dawno, te wycieczki po górach zajęły nam ok 3 godzin. No dobra, teraz na Zagrzeb, są kierunkowskazy, jest stacja, uffff :!:
Granicę przekroczyliśmy ok. 5.45.
No tak miało nie być o trasie :wink:
Później już autostradą do samego Splitu i to był chyba kolejny błąd :evil: Oczywiście naszym oczom ukazały się piękne widoki, gęby zaczęły się od razu cieszyć kiedy jechaliśmy Jadranką, ale jak się zdziwiliśmy kiedy w Omisu stanęliśmy w wielgachnym korku, który prawie się nie ruszał..., a wszystko tylko przez jedno skrzyżowanie. Oczywiście zmęczenie dawało się już we znaki, a w połączeniu z żarem lejącym się z nieba i prawie nie posuwającym się do przodu samochodem, był straszny nerw :? . Ale jeszcze tylko kawałek, jeszcze kawałek...Wreszcie, jest zjazd do Breli :!: A tam całe mnóstwo samochodów zaparkowanych na poboczu, ciężko w ogóle przejechać, kawałek niżej oprócz samochodów jest jeszcze masa ludzi. Już widzę minę Łukasza :roll:. Pytamy Pana kierującego ruchem o agencję turystyczną, pokierował nas , ale jak tam ciasno, naszym samochodem wydaje mi się to niemożliwe do przejechania, ale daliśmy radę. Łukasz wyskoczył do agencji, a ja pędzę z misiem po loda - należy się chłopakowi, po takiej drodze. W agencji nie mają najlepszych wieści, nie ma apartamentów - jest tylko jeden pokój. Wiadomo najlepiej samemu szukać, ale po takiej długiej drodze, to jednak nie jest łatwe i jeszcze te tłumy ludzi :!: Łukasz pyta co robimy, widzę, że wcale mu się tu nie podoba. Pytam czy jedziemy dalej, tylko w którą stronę? Nie wiem...Baska, Makarska, Tucepi- na południe pewnie jeszcze więcej tłumów, no i jaki długi powrót. Mówię, że może da szansę Breli, ale widzę, że jednak nie :( i nagle słyszę "daleko stąd do Primosten?"
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 29.08.2008 09:09

No pięknie się zaczyna... :lol: :wink:
Ale o ile dobrze kojarzę to Wy macie terenówkę(?).
Czekam jak będzie dalej...

pozdr
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 29.08.2008 09:10

no taką malutką navarkę :lol:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108171
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 29.08.2008 09:17

marsylia napisał(a):Jedziemy, jedziemy i w pewnym momencie znaleźliśmy się pomiędzy jakimiś wielkimi górami, gdzie nie ma drogi asfaltowej, tylko żwirowa wąska dróżka, znaki mówiące o tym, że z góry może się coś na nas sypać, żadnych śladów życia, ale niby innej drogi nie było, nie mogliśmy się pomylić :roll: . Oczywiście żadnych domów...ludzi... rewelacja i co najważniejsze jedziemy na oparach :x .


Czasem wakacje bez "atrakcji" to nie wakacje:wink:

marsylia napisał(a):Później już autostradą do samego Splitu i to był chyba kolejny błąd :evil: Oczywiście naszym oczom ukazały się piękne widoki, gęby zaczęły się od razu cieszyć kiedy jechaliśmy Jadranką, ale jak się zdziwiliśmy kiedy w Omisu stanęliśmy w wielgachnym korku, który prawie się nie ruszał..., a wszystko tylko przez jedno skrzyżowanie.


Przez taki korek na tej trasie w 2006 roku - w Omisie nastąpił odwrót do Sveti Petar :lol:

marsylia napisał(a):Mówię, że może da szansę Breli, ale widzę, że jednak nie :( i nagle słyszę "daleko stąd do Primosten?"


Cosik mi się widzi , że będzie powrót do źródeł :wink: :lol:
Ostatnio edytowano 29.08.2008 09:21 przez Janusz Bajcer, łącznie edytowano 1 raz
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 29.08.2008 09:19

marsylia napisał(a):no taką malutką navarkę :lol:


Czyli luzik :!: :wink:
A i miska olejowa zabezpieczona :wink:

pozdr

P.S.
Ja zaczyna odkładać :lol: :wink: na Pathfindera... To taka Navara tylko zamiast paki ma trochę więcej miejsca na tynych siedzeniach.
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 29.08.2008 10:14

Janusz Bajcer napisał(a):
Cosik mi się widzi , że będzie powrót do źródeł :wink: :lol:


Januszu, nie tylko u Ciebie powrót :wink: - myślałam, że będzie można wywnioskować z pierwszego zdania :oops:
dorota131
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 199
Dołączył(a): 03.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dorota131 » 29.08.2008 11:37

Czekam na dalszy ciąg :!:
janniko
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3195
Dołączył(a): 08.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) janniko » 29.08.2008 11:51

Maryslia, czekamy, czekamy. Fajna relacja i fajne przygody, szczególnie z tym pobłądzeniem... :P . To jest sam smaczek podróży autkiem
Jurek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3965
Dołączył(a): 28.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jurek » 29.08.2008 12:38

:lol: I dobrze trasę umyślił :lol: Była okazja auto przetestować w nie znanym terenie :lol:
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 29.08.2008 14:13

O rany - Marsylka nadaje :wink: :wink:

Dawaj dalej..... bo mam mało czasu :roll: :lool:
A jak małe dziecie już będzie to potem duuużo do nadrobienia :wink:
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 29.08.2008 14:53

marsylia napisał(a):i nagle słyszę "daleko stąd do Primosten?"


Czyli - co ?Wracaliście przez ten korek w Omisu :?: :D Trzeba było walić na południe do Zupy Dubrovackiej :D :D (wiem,wiem już jestem trochę nudny z ta Zupą :D :D )
:papa:
Jurek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3965
Dołączył(a): 28.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jurek » 29.08.2008 15:17

A propos korków. Pora już przestać opłakiwać stanie w nich! że stoimy w nich to jest tylko nasza i reszty europy wina. Wszyscy pchają się do Cro i jak może być inaczej, korki muszą być, Chorwacja nie jest z gumy, a i tak robią to co mogą dla nas turystów ze swoimi drogami.

P.S. Swoje trzeba odstać i już :lol:
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 29.08.2008 15:24

marsylia napisał(a):Jedziemy, jedziemy i w pewnym momencie znaleźliśmy się pomiędzy jakimiś wielkimi górami, gdzie nie ma drogi asfaltowej, tylko żwirowa wąska dróżka, znaki mówiące o tym, że z góry może się coś na nas sypać, żadnych śladów życia, ale niby innej drogi nie było, nie mogliśmy się pomylić :roll: . Oczywiście żadnych domów...ludzi... rewelacja i co najważniejsze jedziemy na oparach :x .


Dla podniesienia "ducha" ... to małe piwo. Miałem o wiele gorzej, ... chciałem zobaczyć nie tylko autostradę. Jak mnie pokierowano .... uskoki, przepaść,.. droga chyba tylko dla kozic ( pół opony w powietrzu). Ale żyję. :!: Od tamtej pory ... tylko normalne drogi.
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 29.08.2008 15:49

pisz pisz Marsylko ;)) pięknie się zapowiada:)
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 29.08.2008 18:05

witki napisał(a): ... bo mam mało czasu :roll: :lool:

Witki, a ile Ci jeszcze zostało? :lol:
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Nie ma tego złego... - Chorwacja 2008
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone