Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Nie ma tego złego... - Chorwacja 2008

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 07.10.2008 08:55

marsylia napisał(a):
shtriga napisał(a):Ooooo jakie urocze spacerki wieczorową (i nie tylko :D ) porą!

marsylia napisał(a):Trogir powiadasz :?: :lol:


Aaaaaa Kóóóóleżanko - tu Was dopadłam :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Trogir powiadają...! :lol: :lol: :lol:

AAAA ależ mnie kóóóóleżanka dopadła :!: :mrgreen: - czujna taka kóleżanka...że hoho!
Trogir będzie, może nawet dzisiaj wieczorem :sm: :lool:


Przeniosłam tutaj, żebyś wątku wieczorem nie musiała szukać :mrgreen:
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 07.10.2008 09:00

shtriga napisał(a):
marsylia napisał(a):
shtriga napisał(a):Ooooo jakie urocze spacerki wieczorową (i nie tylko :D ) porą!

marsylia napisał(a):Trogir powiadasz :?: :lol:


Aaaaaa Kóóóóleżanko - tu Was dopadłam :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Trogir powiadają...! :lol: :lol: :lol:

AAAA ależ mnie kóóóóleżanka dopadła :!: :mrgreen: - czujna taka kóleżanka...że hoho!
Trogir będzie, może nawet dzisiaj wieczorem :sm: :lool:


Przeniosłam tutaj, żebyś wątku wieczorem nie musiała szukać :mrgreen:


Ale wyciągnęła z samego dołu, no :!: :lol:
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 08.10.2008 10:05

Tak, wiem miało być wczoraj, ale wczoraj był dentysta, było odrabianie lekcjii, a czasu nie było :roll:

Jest i nasz ulubiony Trogir :D - wiem, wiem, że wszystko jest nasze ulubione, ale tak już jest!
Wjeżdżamy na parking i jak starzy wyjadacze od razu wiemy, co gdzie, jak :) , ruszamy mostkiem w stronę Rivy - na początek oczywiście.

Obrazek

W tym roku mamy okazję pooglądać miasto za dnia i podoba nam się tak samo jak wieczorem :D. Focimy w zeszłorocznych miejscach, ale jest faaajnie!

Obrazek

Najpierw wąskimi uliczkami, później promenadą, maszerujemy w stronę Twierdzy Kamerlengo, ale nie wchodzimy do środka - jakoś nie odczuwamy potrzeby, bardziej nas kręcą te wąskie, piękne uliczki, gdzie czas się zatrzymał... Przy Twierdzy zawracamy i leniwie ruszamy w drugą stronę, pomiędzy dostojnymi palmami z jednej strony, a jachtami z drugiej - chociaż o tej porze dnia nie ma ich jeszcze zbyt wielu, ale i tak jest na czym oko zawiesić i można pomarzyć, jak by to było fajnie mieć takie cudeńko, nie musieć nic robić, tylko pływać z portu do portu...

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Słońce niemiłosiernie grzeje uciekamy więc w labirynt uliczek i tak docieramy do Trg Ivana Pavla II, na którym mieści się między innymi Katedra św. Wawrzyńca. Rok temu była zamknięta, więc teraz korzystając z okazji wchodzimy do środka. Wewnątrz Katedra jest dosyć ciemna, ale jest co podziwiać.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

W którymś momencie do środka wpada jakaś wycieczka Japończyków, robi się straszne zamieszanie - uciekamy stamtąd! Wchodzimy do małego pomieszczenia obok, wydaje nam się, ze jest to chrzcielnica, ale wyczytałam, że to wieczna ambona- piękne! Widzimy jeszcze malutkie drzwi, które prowadzą na wieżę i napis:

Obrazek

Oczywiście wchodzimy, jest bardzo wąsko, jak ktoś schodzi z góry w tym samym czasie, to robi się problem ;), chociaż im wyżej tym lepiej -szerzej :D

Obrazek

Na samą górę można wejść tylko po metalowej drabince, która jest ustawiona prawie pionowo i nie ma żadnych zabezpieczeń, no i jeden Pan z rodziny wymiękł :wink: - ten najmłodszy, kto by się spodziewał? Misiu dał się namówić, że poczeka na nas w miejscu gdzie było dosyć szeroko i byli tam tacy jak on, co nie dali rady, a my szybciutko wejdziemy na górę. Jak doszliśmy już tak daleko, szkoda by było nie zobaczyć wszystkiego. Widoki, które się rozpościerają z wieży są przepiękne, ale jest tam dosyć mało miejsca, a ludzi przybywa. Pstrykamy szybko zdjęcia


Obrazek

Obrazek

Obrazek

i chcemy schodzić, ale nie jest to takie łatwe...nagle na górę po kolei wchodzą Japończycy, a jest ich ok. 20-30 osób i nikt nie wpadnie na to, żeby się zatrzymać i przepuścić schodzących :evil: , a że na górze przybywa ludzi, robi się coraz ciaśniej...Japończycy wchodzą i wchodzą, są też już i tacy co chcą schodzić, ale nic z tego :!: Nareszcie, któryś z nich zawraca z drabinki i wykorzystujemy sytuację, teraz pora na schodzących :twisted: . Borys dzielnie na nas czekał, chociaż widać po jego minie, że ma stresa ;)- stał wciśnięty w jakiś kącik, ale przy wielkim oknie, które oczywiście było okratowane, ale...wiadomo, jak jest. Schodzimy już z wieży, na tyle szybko, na ile się da. Na dole podziwiamy jeszcze portal wejściowy do Katedry, bo to prawdziwe dzieło sztuki. No dobra, chyba zobaczyliśmy wszystko co można było zobaczyć.

Obrazek Obrazek Obrazek

Naprzeciw wejścia do Katedry znajduje się agencja turystyczna, ale kiedyś mieścił się tam wenecki kompleks Pałacu Cipiko. W holu znajduje się ogromny drewniany kogut przytwierdzony do ściany, który podobno kiedyś ozdabiał dziób jakiegoś okrętu wojennego.

Obrazek

Na placu oglądamy jeszcze Ratusz i Wieżę Zegarową

Obrazek

...i uciekamy przed coraz większymi tłumami w zacienione, małe uliczki.

Obrazek Obrazek

Plan jest taki, że teraz musimy znaleźć kanjpkę z zeszłego roku - tam jedliśmy najpyszniejszą pizzę na świecie :lol: , ale nie wiemy jak się nazywa, tylko mniej więcej w jakim kierunku musimy się poruszać... Mija trochę czasu, ale znajdujemy :!:

Obrazek

przy okazji plączemy się pomiędzy kamienicami, po wyfroterowanych chodnikach :D . Ale teraz przerwa i jedzonko - zamówiliśmy piwko-zimne, pyszne, no i pizzę :D, ja jeszcze skusiłam się na sałatkę - wszystko przepyszne!

Odpoczęliśmy chwilę i znowu w drogę. Idziemy teraz do Bramy Lądowej, a stamtąd znowu w jakąś uliczkę i tak w prawo i lewo itd...trafiamy na piękne podwórka, gdzie nie ma turystów, albo na tyły restauracji, gdzie jest większe zamieszanie, biegają kucharze, albo można popodglądać prace w kuchni. Gdzie indziej bawią się miejscowe dzieci, albo odkrywamy piękne kawiarenki. Niektóre domy mają wewnętrzne dziedzińce, tarasy obsadzone kwiatami, pnączami i pomidorami w doniczkach. Ulice są ciche, spokojne- samochody mają zakaz wjazdu na wyspę. Po drodze oczywiście są jakieś lody- wiadomo. Nie będę was zanudzać spacerami, ale trwało to dosyć długo :roll: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek Obrazek Obrazek


Wreszcie nogi nam odmawiają posłuszeństwa, jesteśmy padnięci, spędziliśmy na spacerkach ok. 4 h. Ruszmy w stronę Rivy - postanawiamy tam usiąść w kawiarni, napić się czegoś, chwilę odpocząć i wracać...Pooglądamy przy okazji jakie nowe jachty przypłynęły :lol: , no i Borys nie będzie musiał siedzieć przy stoliku, tylko będzie tam miał większą przestrzeń.

Ciężko się rozstać z Trogirem - miasto muzeum, jak się o nim mówi, skłania do refleksji, zadumy, do zwolnienia tempa- co jest bardzo przyjemne :D . No nic, wracamy do naszego nowego-starego miejsca, z którego mamy fantastyczny widok na nasz ulubiony Primosten ;). Mamy jeszcze jeden plan do wykonania na wieczór - Borys ma obiecaną trampolinę, pewnie pójdziemy jeszcze na lody i spacer po "naszej"Starówce :) ...
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 08.10.2008 11:16

Spacerki po Trogirze nigdy się nie nudzą... Ależ by się chciało wrócić już teraz... Faajnie.
Ja to coś nie miałam dotąd szcześcia do katedry z powodu remontów. 3 lata temu coś się udało na szczęście zobaczyć, ale wieży nie :D Tym bardziej dzięki!

No to teraz mam odlot i po robocie... Idę jeszcze na chwilę popatrzeć na Twoje uliczki :D
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 08.10.2008 11:27

Czy w Trogirze dalej sprzedaje lody "magik" podrzucający gałki w powietrze :?: :?:
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 08.10.2008 11:31

No i ja teraz zamiast pracować, spaceruję po Trogirze :lol:
Ekstra :!: Tak dawno tam nie byłem :roll:

pozdr
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 08.10.2008 19:11

Ula nie ma co się przepracowywać :lool:

Janusz z moich obserwacji wynika, że w każdym mieście jest taki magik :roll:

janusz.w. cieszę się, że mogłam choć trochę przypomnieć Ci Trogir.

Dziękuję za miłe słowa :hearts:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 08.10.2008 19:37

W przyszłym roku na mnie też być może będzie pora na kolejną wizycie w prześlicznym Trogirze. Takiego smaka mi nań narobiłaś 8) :D 8) . Na dodatek to właśnie w Trogirze jest targowisko, które przez te moje cztery kolejne lata w Cro najbardziej przypadło mi do gustu...
Trza zacząś snuć plany tak, żeby :idea: nie zabrakło w nich miejsca na Trogir.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 08.10.2008 21:23

marsylia napisał(a):
Janusz z moich obserwacji wynika, że w każdym mieście jest taki magik :roll:



Zapewne tak , ale ten magik z Trogiru to "Maestro" :lol:
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 08.10.2008 21:43

Janusz Bajcer napisał(a):
marsylia napisał(a):
Janusz z moich obserwacji wynika, że w każdym mieście jest taki magik :roll:



Zapewne tak , ale ten magik z Trogiru to "Maestro" :lol:


A pamietasz tego z Puli , tuż za łukiem . To dopiero był wirtuoz :lol:
Lider16
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 609
Dołączył(a): 29.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lider16 » 08.10.2008 21:55

Janusz Bajcer napisał(a):
marsylia napisał(a):
Janusz z moich obserwacji wynika, że w każdym mieście jest taki magik :roll:



Zapewne tak , ale ten magik z Trogiru to "Maestro" :lol:


W Podgorze taki jest, a w Loparze, Rabie i Supetarskiej nie widziałem :-(
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 08.10.2008 22:01

Primošten,
Šibenik,
Split
i Trogir. Same perły :)
Szlifowane obiektywem marsylkowego aparatu 8)

P.s. a propos Trogiru:1) podziwiam za drabinę - jakie tam są widoki! :) 2) przemilczałaś wrażenia z pizzerii ...

Pozdraviam
janniko
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3195
Dołączył(a): 08.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) janniko » 09.10.2008 07:15

Marsylia.
Bardzo klimaciarskie fotki. Miło mi się je oglądało (i oglądać będzie!)
Nie miałem przyjemności oglądać Trogiru w tak "wyludnionym" wydaniu. My zawsze jeździmy w szczycie sezonu (taka praca) i zazwyczaj są tłumy.
pozdro
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 09.10.2008 07:19

mkm napisał(a):
Janusz Bajcer napisał(a):
marsylia napisał(a):
Janusz z moich obserwacji wynika, że w każdym mieście jest taki magik :roll:



Zapewne tak , ale ten magik z Trogiru to "Maestro" :lol:


A pamietasz tego z Puli , tuż za łukiem . To dopiero był wirtuoz :lol:


Tego z Puli nie pamiętam , bo nie widziałem.
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 09.10.2008 07:42

dangol napisał(a):W przyszłym roku na mnie też być może będzie pora na kolejną wizycie w prześlicznym Trogirze. Takiego smaka mi nań narobiłaś 8) :D 8) . Na dodatek to właśnie w Trogirze jest targowisko, które przez te moje cztery kolejne lata w Cro najbardziej przypadło mi do gustu...
Trza zacząś snuć plany tak, żeby :idea: nie zabrakło w nich miejsca na Trogir.

Danusiu no Trogir koniecznie! W tym roku nie byliśmy na targu, w ogóle jakoś w tym roku niezakupowo było... :roll: , ale pamiętam z zeszłego, że jest tam mnóstwo cudnych rzeczy :!:


a to ja napisał(a):...2) przemilczałaś wrażenia z pizzerii ...

Pozdraviam


a to ja no nie rozpływałam się nad smakiem i zapachem, bo robiłam to w zeszłym roku :wink: , ale mogę, mogę - pizza, jak już pisałam wcześniej, właśnie tam smakowała nam najlepiej, mistrzostwo świata, cieniutkie ciasto - idealne i te dodatki - ser, sos pomidorowy...mmmmm :lol:, a jak czekaliśmy na zamówienie to dochodziły taaaakie zapachy z kuchni... , a moja sałatka była miodzio - pomidorki, sałata prsut, oliwa z oliwek... - no dobra starczy, bo się ośliniłam :P


janniko napisał(a):Marsylia.
Bardzo klimaciarskie fotki. Miło mi się je oglądało (i oglądać będzie!)
Nie miałem przyjemności oglądać Trogiru w tak "wyludnionym" wydaniu. My zawsze jeździmy w szczycie sezonu (taka praca) i zazwyczaj są tłumy.
pozdro


janniko w Trogirze byliśmy 16.08, więc raczej nie jest to po sezonie, tylko pojechaliśmy tam o dosyć wczsnej godzinie, bo ok 13.00, gdzie większość ludzi siedzi jeszcze na plażach, ale przyszła też taka pora, że zaczęły robić się tłumy :?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Nie ma tego złego... - Chorwacja 2008 - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone