Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Nie ma co deliberować, Splitską Brać i leniuchować ;) '2011

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
kotbury
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kotbury » 11.04.2012 19:05

piotrf napisał(a):
kotbury napisał(a):Ogólne wrażenie było mocno inne od osad na wybrzeżu. Tam wszystko zadbane, nawet ruiny wygladaja schludnie. Kilka kilometrów od turystów i jest już całkiem inaczej.


Normalnie , bardziej w stylu chorwackim . . . :?:

Dla mnie właśnie tam jest ta prawdziwa Chorwacja , naturalna , bez nowo odmalowanych zabytków . Piękna 8)
Fajnie , że właśnie taką pokazujesz :D


Pozdrawiam
Piotr


jutro napiszę co mnie tak walnęło po oczach.
Czesiek63
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 658
Dołączył(a): 20.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Czesiek63 » 11.04.2012 19:27

eeeeeeeeee tam Nero moje kadry hehe pozdrawiam :D
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 11.04.2012 20:40

kotbury napisał(a):A tak poważnie, to ten zdechły wąż to jakiś dusiciel raczej (ponad 1m) [...].


Rzeczony "dusiciel", choć okazły, niedość, że całkiem nieszodliwy, to do tego nie wąż... tylko beznoga jaszczurka.. toż to Anguis fragilis czyli padalec (hr sljepić lub blavor)

krombocher napisał(a):Z tymi wężami w ubiegłym roku jest coś na rzeczy. W czasie naszego pobytu w Splitskiej widzieliśmy przed naszym apartamentem walkę mamy Kosowej z wężem, który wykradał jej jaja z gniazda. Sceny były mrożące krew w żyłach. Według naszego gospodarza była to bardzo jadowita - o ile dobrze pamiętam - "Białouszka", której on nie widział w tym rejonie dobrych 15 lat (ostatnio na ścieżce do Postiry).


Bjelouška (lat. Natrix natrix) to poczciwy zaskroniec .. zatem wąż niejadowity...
Ja stawiam, że ten bardzo niebezpieczny i waleczny wąż to była żmija nosoroga (Vipera ammodytes) - hr poskok z bardzo charakterystycznym zygzakiem na ciele i rogiem na głowie;
lub ewentualnie jej kuzynka żmija łąkowa (łac. Vipera ursinii) hr oštroglavi žutokrug..
Uwaga! wszystkie wymienione gatunki są pod ochroną. Zabronione jest i karalne nie tylko ich zabijanie ale i "niepokojenie"....Kary od kilku do kilkudziesięcu tysięcy kn ....

Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 11.04.2012 21:37 przez Katarzyna Głydziak Bojić, łącznie edytowano 1 raz
krombocher
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 647
Dołączył(a): 07.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) krombocher » 11.04.2012 21:35

Bardzo dziękuję za informację. Bjelouska utkwiła mi w pamięci, ale teraz rozumiem, że tylko dlatego, że bardziej swojsko brzmi :lol: a tak naprawdę nasi gospodarze wymieniając na gorąco uwagi także brali pod uwagę zaskrońca. Teraz bym dał sobie rękę uciąć, że słowo/nazwa Poskok pojawiała się bardzo często w ich rozmowie. Chyba napiszę do nich e-maila :wink:
Pozdrawiam
K
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 11.04.2012 21:38

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Ja stawiam, że ten bardzo niebezpieczny i waleczny wąż to była żmija nosoroga (Vipera ammodytes) - hr poskok z bardzo charakterystycznym zygzakiem na ciele i rogiem na głowie.


...mam nadzieje, że nikt z forumowiczów na swej drodze jej, a tym samym jej podobnych nie spotka.

Podczas ostatniego pobytu na Korculi, rozmawiając wspólnie z Chorwatami, usłyszałam, że podobno krążą jednak legendy o tej żmii.
Czyżby była aż tak niesamowicie nieprzewidywalna?... :wink: :D


Pozdrawiam
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 11.04.2012 21:42

Zgodnie z hr nazwą jest ponoć w stanie "poskoczyć" nawet do 40 cm.. nie rzadko siedzi na krzakach i potrafi "zeskoczyć" na ziemię, by dopaść upatrzoną ofiarę (mysz czy kreta na przykład).
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 11.04.2012 21:55

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Zgodnie z hr nazwą jest ponoć w stanie "poskoczyć" nawet do 40 cm.. nie rzadko siedzi na krzakach i potrafi "zeskoczyć" na ziemię, by dopaść upatrzoną ofiarę (mysz czy kreta na przykład).


...tak, ssaki, ptaki, krety, jaszczurki, etc... , ale słyszałam, że bywa też bardzo leniwa? :wink:

Mam nadzieję, że to jednak rzadkość w Cro i co tam, deliberować, Splitską Brać i leniuchować :D
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 12.04.2012 08:52

majeczka napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Zgodnie z hr nazwą jest ponoć w stanie "poskoczyć" nawet do 40 cm.. nie rzadko siedzi na krzakach i potrafi "zeskoczyć" na ziemię, by dopaść upatrzoną ofiarę (mysz czy kreta na przykład).


...tak, ssaki, ptaki, krety, jaszczurki, etc... , ale słyszałam, że bywa też bardzo leniwa? :wink:

Mam nadzieję, że to jednak rzadkość w Cro i co tam, deliberować, Splitską Brać i leniuchować :D


Leniwa o tyle, że spora gadzina.. czy jednak rzadkość?.. hm.. nie dalej jak przedwczoraj na spacerze natkęłam się na całkiem spory egzemplarz i wzięłam nogi za pas.. Ale jak najbardziej podzielam hasło, pod którą "pisze się" ta relacja.. nie ma co deliberować.... :D
Pozdrawiam
krombocher
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 647
Dołączył(a): 07.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) krombocher » 12.04.2012 08:57

majeczka napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Zgodnie z hr nazwą jest ponoć w stanie "poskoczyć" nawet do 40 cm.. nie rzadko siedzi na krzakach i potrafi "zeskoczyć" na ziemię, by dopaść upatrzoną ofiarę (mysz czy kreta na przykład).


...tak, ssaki, ptaki, krety, jaszczurki, etc... , ale słyszałam, że bywa też bardzo leniwa? :wink:

Mam nadzieję, że to jednak rzadkość w Cro i co tam, deliberować, Splitską Brać i leniuchować :D


Tym bardziej, że gniazdo mamy kosowej nad drzewem ocieniającym taras gospodarz usunął zaraz po incydencie (narażając się tym samym na liczne podziobania i zadrapania), a więc teraz to chyba już nie ma żadnych przeszkód :wink:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 12.04.2012 13:05

kotbury napisał(a):Skrip - normalnie

Jutro z rana będzię dalszy ciąg ;)


Skrip - fajny klimat, na pewno skoczę podczas wizyty na Brac, daj więcej fotek :)
kotbury
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kotbury » 12.04.2012 14:49

Skrip tym razem tochę inaczej.

Poprzednio pisałem, że "z automatu" spławiam wszystkie oferty, których nie szukam, co miało miejsce przy pierwszej wizycie w okolicach zamku. Jednak trochę nas poruszyło zestawienie względnego dostatku na wybrzeżu i autentycznej biedy kilka kilometrów dalej od morza.
Namówiliśmy naszych znajomych by wydać kilka kun nie koło domu, tylko tam, gdzie chyba będą potrzebniejsze. Pewnej niedzieli po południu ruszyliśmy po Vino, Oliva, Proszek :)


Zaparkowaliśmy przed zamkiem i okazało się, że jest tylko jedna pani, sprzedająca souveniry. Poszliśmy szukać tej drugiej.
Nieśmiało weszliśmy w bramę kasztelu, na dziedzińcu stał stół, było wino, szynka winogrona. Siedziało przy nim kilku starych mocno spasionych facetów w porozciąganych siatkowych podkoszulkach. Spytaliśmy o oliwę, na co jeden z nich dał znać ręką, że rozumie, odwrócił się i wrzeszcząc Himilszbacha głosem począł wzywać (chyba?) żonę.
Po chwili przyszła pani od Olivy i zaczęła nas oprowadzać po swoich włościach.
Opowiadała, że zameczek był zamieszkany przez dwa rody, które walczyły z Turkami. Pokazywała wieżę mówiła "tam byla armata na Turka", oprowadziła nas po całym zameczku gdzie mieszka. Niestety część już się zawaliła.

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek





Potem otworzyła przed nami swój sezam...
Sezam miał strop z drewna, oryginalny z XVIw, podparty w niektórych miejscach, w kamiennej kadzi zieleniła się oliva , pod sufitem wisiała klatka z szynką (typu parmeńskiego), niestety za świeża by nadawała się do jedzenia, winko, wiśniówka i proszek. Spróbowaliśmy tego i owego, po czym obładowani wieeellllooooma flaszkami ruszyliśmy do naszych wozideł. Proszek okazał się bardzo słodkim winkiem, a że jestem łasuchem, to flaszka długo się nie ostała :D
kotbury
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kotbury » 13.04.2012 15:42

Kończę już z tym Skripem, bo więcej o nim napisałem niż o tytułowej Splitskiej;)
Jeszcze dwa zdjęcia - widok z cmentarza, o którym by można jeszcze coś napisać, ale to na inną okoliczność.


Obrazek



Obrazek


Przy okazji, wie ktoś do czego to miało służyć? to była skała przy zameczku.

Obrazek


Można powiedzieć, że to miasteczko zrobiło na nas wrażenie zgodne z fraszką Sztautyngera

"Mąż mi działa wciąż, bez przerwy,
Raz na zmysły raz na nerwy"

;)
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 13.04.2012 16:06

Kamienna prasa do oliwek....
kotbury
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kotbury » 17.04.2012 09:49

tak myślałem tylko nie wiem jak z poziomu ziemi zbierano sok z oliwek.
kotbury
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 10.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kotbury » 17.04.2012 10:04

Kończę już swoją relację. Powrót do domu był bardziej luzacki, niż trasa do Chorwacji. Na Wegrzech wspomogliśmy dwóch Włochów preparatem do uszczelniania chłodnic, bo im bmw zaczęło popuszczać;) Wróciliśmy do Warszawy prawie w tym samym czasie, co znajomi, którzy pojechali przez Słowienie.

Splitska jest dla mnie najfajniejszym miejscem w Chorwacji, na równi z Povlją. Nie wiem gdzie lepiej, może nie wybierać, jechać raz tu, raz tam? :)

Będziemy wspominać do następnych pewnie wakacji widok na Split z plaży

Obrazek


plażowe ekscesy

Obrazek



spokojną Splitską wczesnym wieczorem.

Obrazek



Pozdrawiam wszystkich czytaczy oraz oglądaczy i życzę wielu fantastycznych przygód na Braciu :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Nie ma co deliberować, Splitską Brać i leniuchować ;) '2011 - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone