Pięknie Szkoda tej zatoczki, bo jestem pewien, że tam to byłyby zdjęcia
pozdrawiam, Michał
marze_na napisał(a):Powitanie z Cala Sant Vicenç
Odświeżona fasada, ładny basen i przyjemny widok na całą miejscowość.
Różnie trafiałam, ale tak nigdy. Co było w opisie to było, w różnym stanie, ale było. A wyposażenie było zgodne z opisem?marze_na napisał(a):Nie ma tv i nie ma internetu. Mini lodówki też nie ma. Nie ma nawet szklanek. O wodzie, czajniku i herbacie nie wspominam.
Nie przypominam sobie, żebyśmy trafili gdzieś na równie skromne warunki i tak mocno podstawowe wyposażenie.
Jak to dobrze, że ja zawsze kubki choć plastikowe mam, i herbatę z cukremmarze_na napisał(a):Nie ma nawet szklanek. O wodzie, czajniku i herbacie nie wspominam.
Ta część targów zawsze mi się najbardziej podobamarze_na napisał(a):
Też bym się na tą cześć plaży zdecydowała Choć myślałam, że będzie bardziej pusto...marze_na napisał(a):Interesuje nas część plaży przy chronionym fragmencie wybrzeża, gdzie do wejścia trzeba dojść kawałek przez las. A jak trzeba dojść, to wiadomo, że tłoku nie będzie, bo mało komu chce się spacerować kilkaset metrów na plażę skoro wejście ma też pod nosem.
te kiero napisał(a):marze_na napisał(a):Słońce wpadające przez witraż funduje nam piękną grę świteł.
Idealny timing.
te kiero napisał(a):Choć nie przepadam za zwiedzaniem kościołów, to super to musiało wyglądać na żywo. Ładnie oddane.
majkik75 napisał(a):marze_na napisał(a):Playa del Muro
(...) głośno rozmawiają w moim ulubionym języku.
rosyjski?
piekara114 napisał(a):Różnie trafiałam, ale tak nigdy. Co było w opisie to było, w różnym stanie, ale było. A wyposażenie było zgodne z opisem?
piekara114 napisał(a):Też bym się na tą cześć plaży zdecydowała Choć myślałam, że będzie bardziej pusto...
_Piotrek_ napisał(a):Majorka pozostaje w sferze naszych zainteresowań, podobnie jak kilka innych wysp i regionów Hiszpanii.
majkik75 napisał(a):A, to mój ulubiony
Czasem trzeba zwolnić.marze_na napisał(a):Playa del Muro
Główny punkt tego dnia to plaża. Tak, nam też się czasem zdarza .
A to ja właśnie po włoskich rezerwacjach jestem bardziej czujna (pościele, ręczniki, dopłaty za final cleaning...).marze_na napisał(a):Włochy rozpuściły. I uśpiły czujność