Ni ma jak Lwów!!!

Jesteśmy w Rudkach
W mieście tym w 1876 w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny pochowany został Aleksander Fredro.

Byliśmy we Lwowie ostatnio. Ale to jest ładne miasto. Śmiem twierdzić, że ładniejszego w PL nie ma. Szczególnie centrum.

kars napisał(a):Byliśmy we Lwowie ostatnio. Ale to jest ładne miasto. Śmiem twierdzić, że ładniejszego w PL nie ma. Szczególnie centrum.

Wczoraj na grillu uslyszałam, że Lwów to nic pięknego
Nie zgadzam się, jest piekny tylko bardzo, bardzo zaniedbany

Wchodzimy do krypty w której pochowany jest A.Fredro i członkowie rodziny

Niestety, wszystko co miłe szybko sie kończy....
Wracamy do domu








Na granicy spędzamy prawie trzy godziny



Jeszcze w Przemyślu machamy wojankowi i ..... ok.1.00 meldujemy sie u siebie w domu
I mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś uda się nam wrócić do Lwowa


K O N I E C
Wszystkim czytającym, tym ujawnionym i nie dziękuję za obecność , cenne uwagi i wyjasnienia, zdjęcia .....

Dziękuję
Byłem kilka dni przed Wami, ale muszę przyznać że nie było tak intensywnego zwiedzania.
Może dlatego, że było to to tylko jeden i pół dnia.

To ja dziękuję za fajne zwiedzanie.

Zdjęcie z kolejką po stronie ukraińskiej . . . aż mnie ciarki przeszły na wspomnienie bezsensownego stania w tej kolejce , gdy nasza , polska służba celna przez dwie godziny otwierała drzwi ( zero odpraw , zero wyjaśnień ), a potem "włoskim strajkiem" odprawiała wk . . . do granic i zmęczonych ludzi . Nie potrafiłem tego wyjaśnić stojącym obok Francuzom , tak samo jak faktu , że nie można było skorzystać z toalety . . .
Ukraińscy celnicy nawet do bagaży nam nie zaglądali , uśmiechnęli się tylko "kwaśno" na widok rosyjskiej wizy . . .

Aniu , dziękuję za ten piękny spacer po lwowskich zakamarkach


Pozdrawiam
Piotr

Janusz Bajcer napisał(a):Dziękuję
Byłem kilka dni przed Wami, ale muszę przyznać że nie było tak intensywnego zwiedzania.
Może dlatego, że było to to tylko jeden i pół dnia.

A i owszem zwiedzanie było bardzo intensywne
ale takiej panoramy nie mam

piotrf napisał(a):Zdjęcie z kolejką po stronie ukraińskiej . . . aż mnie ciarki przeszły na wspomnienie bezsensownego stania w tej kolejce , gdy nasza , polska służba celna przez dwie godziny otwierała drzwi ( zero odpraw , zero wyjaśnień ), a potem "włoskim strajkiem" odprawiała wk . . . do granic i zmęczonych ludzi . Nie potrafiłem tego wyjaśnić stojącym obok Francuzom , tak samo jak faktu , że nie można było skorzystać z toalety . . .
Ukraińscy celnicy nawet do bagaży nam nie zaglądali , uśmiechnęli się tylko "kwaśno" na widok rosyjskiej wizy . . .

Czyli chyba nic się nie zmieniło

piotrf napisał(a): Aniu , dziękuję za ten piękny spacer po lwowskich zakamarkach

21monika napisał(a):To ja dziękuję za fajne zwiedzanie.

Cała przyjemność po mojej stronie

krakusowa napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):Dziękuję
Byłem kilka dni przed Wami, ale muszę przyznać że nie było tak intensywnego zwiedzania.
Może dlatego, że było to to tylko jeden i pół dnia.

A i owszem zwiedzanie było bardzo intensywne
ale takiej panoramy nie mam

Panorama jest z ruin Wysokiego Zamku.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wysoki_Zamek_we_Lwowie

Byliśmy tam po śniadaniu w dniu wyjazdu.

Janusz Bajcer napisał(a):Panorama jest z ruin Wysokiego Zamku.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wysoki_Zamek_we_Lwowie

Byliśmy tam po śniadaniu w dniu wyjazdu.

Z pozostałości po zamku usypano kurhan , z jego owalnego szczytu otoczonego kutą barierką można podziwiać panoramę Lwowa . Szersza panorama - tylko z niedalekiej wieży telewizyjnej .


Pozdrawiam
Piotr

Byłem na tym owalnym szczycie






Pod wieżą-masztem byłem w w nocy i dzień.

Janusz Bajcer napisał(a):Byłem na tym owalnym szczycie

Januszu , piękne widoki na Twoich zdjęciach
Ja też byłem tam dwa razy - za dnia od wschodu było spore zachmurzenie , w nocy panorama rozświetlonego miasta przy dobrej pogodzie - tego się nie da zapomnieć

Pozdrawiam
Piotr