napisał(a) janniko » 18.03.2010 07:36
Eee... Lubelski, nie przesadzaj.
Facio ma jakąś szczególną potrzebę obnażania się, nie tylko fizycznego, a ty mu tego bronisz?
Fajnie się czyta takie wynurzenia.
Kolego Nosekdominie.
Chcąc taki styl i pogląd promować w naszym zaściankowym, ale jakże kochanym i swojskim, grajdole prowincjonalnoeuropejskim, musisz uwzględnić dwie rzeczy.
1. Poziom tolerancji w naszym kraju (sam sobie zbadaj jaki jest?)
2. W psychologii jest takie określenie jak "skrypty", czyli pewnego rodzaju wzorce (indywidualne i społeczne), na które składa się kilka czynników (w wielkim uproszczeniu: geny, przekaz wychowawczo-obyczajowy rodziców lub opiekunów, własne doświadczenia i wnioski).
Ogólnie pojęty "polski skrypt" nijak nie pasuje do naturyzmu.
My jesteśmy narodem święto-jebliwym, czyli takim, który na zewnątrz jawi się skrajnie pruderyjny, a wewnątrz pielęgnuje wszelkiego sprośne (ale jakże często zupełnie normalne) upodobania i niezrealizowane pragnienia.
Wynikiem tego jest głęboka wewnętrzna frustracja i poczucie winy i wyobcowania, co często jest powodem różnych dewiacji!
Chałupy w Polsce niestety nie mają racji bytu.
Zobacz w Chorwacji, Czarnogórze czy Serbii. Tam panie nie mają takich problemów jak nasze. Gorzej już znacznie jest w Grecji lub Albanii.
Co naród to inne obyczaje w tej kwestii.
Ale z kolei nadmierne przywiązywanie uwagi do kwestii nagości i obnoszenie się z tego rodzaju poglądami wszędzie gdzie się da... hm... to powinno być sygnałem do poważnego wglądu we własną psychikę.
Może przydałaby się jakaś leciutka psychoterapia .. co by nie odczuwać zbyt boleśnie własnej "inności" i wkurzenia na pozostałą, bardziej uległą "skryptom", część społeczeństwa.
pozdro