napisał(a) weldon » 11.08.2010 19:38
A jedna z moich wprowadziła dziś spore zamieszanie wśród domowników,
bo, nie dość, że złapała i przyniosła do domu wróbla, to jeszcze tak przy tym warczała,
że się wszyscy pozostali domownicy, włącznie z żoną, wystraszyli.
Wyniosła go potem na taras i zastanawiamy się właśnie co z nim zrobiła,
bo nawet jednego piórka nie możemy znaleźć.
Pewnie wypuściła.