Natura (ożywiona), czyli ludzie i zwierzaki

jan_s1 napisał(a):U mnie do domu nic nie włazi. Nawet komarów nie ma!
Co robić?

Rozsyp trochę cukru po podłodze ...
Same się zlezą ...




Za tobą to ciężko nadążyć. Ledwo się człowiek przeżegnał na jakimś cmentarzu,
zaraz mu się przed oczy jakaś prokuratorem grożąca (musi Polka, z Warszawy pewnie )
laska przed oczy rzuca, zaraz kawę z winem podają i już z kamerą wśród zwierząt jesteś?

To ty jesteś tu, czy tam?


Ale gust to podobny mamy ...

Cholera, myślisz, że ona z Warszawy?

jan_s1 napisał(a):Cholera, myślisz, że ona z Warszawy?

No, a skąd???

Przecież wiadomo, że Najpiękniejsze Warszawianki to przyjezdne ...

jan_s1 napisał(a):U mnie do domu nic nie włazi. Nawet komarów nie ma!
Co robić?

Co do komarów, to wolę zapomnieć. Tak to na mazurach chyba tylko tną.

no to obiecane zwierzaki z wyprawy do pobliskiej stajni....

obiad










maluchy zmęczone wysoką temperaturą legły na sianie(choc w stajni nawet chłodno)

hajduczek napisał(a):no to obiecane zwierzaki z wyprawy do pobliskiej stajni....

obiad

Miałaś koninę na obiad?

wszędzie było widać "młodzież"....bocianiątka




świnki chyba wietnamskie czy coś





psotna mała kózka -uciekinierka




pierzaste

weldon napisał(a):

hajduczek napisał(a):no to obiecane zwierzaki z wyprawy do pobliskiej stajni....

obiad

Miałaś koninę na obiad?

kanibal w życiu bym nie tknęła.....nie przeszłoby mi przez gardło ......chyba ,że nieświadomie

Kózka jest ekstra. Zresztą wszystko co młode jest ładne.
Nawet dziś mi się od małżonki za takie "młode" dostało

Kaśki koleżanka ma kozy przy domu. Spore.
Dużo większe niż ten maluch (mam gdzieś fotkę).
Któregoś dnia, jak spacerowaliśmy sobie po lesie, to nam pomiędzy drzewami mignęły ... kozy.

Z początku nie wierzyliśmy, ale, jednak, okazało się, że to nie omamy.

Później, jak się pytaliśmy, to okazało się, że właśnie mama tej koleżanki wyprowadza je na spacer po lesie razem z psami.
Słuchają się tak samo i są dość sympatyczne.

Zaraz poszukam jakiegoś zdjęcia. Mam.

to taki stary kozioł nawet fajny ma cień na pierwszej fotce

Bo ich jest dwóch (dwoje?).

Drugi jest jak cień pierwszego

weldon napisał(a):Bo ich jest dwóch (dwoje?).

Drugi jest jak cień pierwszego

no fakt

Świetna wycieczka. Zwierzaki bombowe Biedakom trochę gorąco w te upały . Marta musiala być zachwycona;)
Mnie sie podoba fota indyka dawno na żywe oko nie widziałam;) Odważna jestes ja tak gąski indyczki to z daleka;)
Wszystkie fotki superowe bocianiątka malina;) Chyba dziecku zorganizuję taką wycieczkę tylko niech się ochłodzi:)

Muliness napisał(a)::D Świetna wycieczka. Zwierzaki bombowe Biedakom trochę gorąco w te upały . Marta musiala być zachwycona;)
Mnie sie podoba fota indyka dawno na żywe oko nie widziałam;) Odważna jestes ja tak gąski indyczki to z daleka;)
Wszystkie fotki superowe bocianiątka malina;) Chyba dziecku zorganizuję taką wycieczkę tylko niech się ochłodzi:)

zwierzyniec ptasi był za siatką (tak jak gąska) tylko na zdjęciach nie widać....tak,że wcale taka odważna nie jestem chociaż fakt ...zwierzaków sie nie boję......a co do pogody to fakt...lepiej poczekac na trochę chłodu...bo te wszystkie biedaki nawet się nie ruszały (łatwiej było zdjęcia robić )
A Marta uwielbia takie klimaty ...ze stajni nie szło jej wyciagnąć

mnie podobnie jak weldonowi
koźlątko super....
wprawdzie miastowa baba ze mnie ale uwielbiam
te co skaczą i fruwają ...
a w" dzień dobry" te oczy ....jak mojej" Nikoli"
...takie Kaszpirowskie ...prwie.. bym zasneła...


Ostatnio jeżyka uratowałam,maleńki taki...
dzieciary go kopały


Piotrek... a ten biały piesio .....miodzio faktycznie Blekuś....i moja Nikola..