napisał(a) SgwdYrEira » 27.12.2013 21:15
Różnie z nimi bywa, ten na przykład stał sobie przy drodze i zupełnie mu przejeżdżające auta nie przeszkadzały ale jak już wyszedłem z auta i wycelowałem w niego obiektyw to zaczął uciekać. Spotkałem też takiego co to ze 2 metry był ode mnie ale olewał mnie pewnie dlatego, że w wysokiej trawie sobie łaził. A kilka lat temu u mnie na podwórku zagościło kilkanaście sztuk płci obojga, zwiały jak tylko drzwi od balkonu otworzyłem. Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie jest ich coraz więcej więc szanse na fotołowy pewnie jeszcze będą