Nasze wspólne wakacje 2014. Jak ustalić trasę, co zwiedzić?

TurystaAmatorPoznań napisał(a):Co do winiet, wydaję mi się, że stacja Shell w Czechach będzie czynna całą dobę. Nie wiem jak jest w Austrii ale mam nadzieję, że ktoś z forumowiczów podrzuci informację.

Ja kupowałem na tej stacji Shella winietę na Czechy i od razu na Austrię

A ja trochę namieszam.
Moim zdanie opcja trasy bez autostrad jak najbardziej wchodzi w grę.
Ja od 4 lat jeżdżę trasą turystyczną. Wygląda ona tak:
https://goo.gl/maps/ZZo7Z

Trasę pokonujemy w około 24h z częstymi postojami na obiad, kolacje i śniadanie. Start około 10 na miejscu około 10.
My wybieramy taką trasę ze względu na dzieci , a nie dla oszczędności.

Koszt niższy o 450 zł.

zmasz napisał(a):A ja trochę namieszam.
Moim zdanie opcja trasy bez autostrad jak najbardziej wchodzi w grę.
Ja od 4 lat jeżdżę trasą turystyczną. Wygląda ona tak:
https://goo.gl/maps/ZZo7Z

Trasę pokonujemy w około 24h z częstymi postojami na obiad, kolacje i śniadanie. Start około 10 na miejscu około 10.
My wybieramy taką trasę ze względu na dzieci , a nie dla oszczędności.

Koszt niższy o 450 zł.

W Twoim linku odcinek "turystyczny" jest tylko w PL, bo dalej to standardowo autostradami, nawet przez Słowenię.

Link do nowych map google.
Tam się otworzy prawidłowo

Teraz jest OK.
Nie wiem w jakim wieku są dzieci, ale 1250 km drogami lokalnymi "na raz"
Dziękuję, nie skorzystam.

zmasz napisał(a):My wybieramy taką trasę ze względu na dzieci , a nie dla oszczędności.

Chyba nie kumam tej koncepcji. Myślałam, że jak z dziećmi, to byle szybciej i mniej godzin w aucie .

Niestety muszę mieć możliwość zatrzymania się w każdej chwili ze względu a chore dziecko. Autostrada nie pozwala na takie zatrzymywanie się. Jestem tam zależny od parkingów. Problem jest też z możliwością korka na autostradzie. Szybka jazda do Chorwacji przetestowana dwa razy, niestety dwa razy w korkach, nigdy więcej. Ale może miałem pecha Jazda takimi drogami nie jest wcale uciążliwa, jak odpowiednio zaplanuje się drogę. A dzieci są w wieku teraz 3 lata, 6 lat.

zmasz napisał(a):Niestety muszę mieć możliwość zatrzymania się w każdej chwili ze względu a chore dziecko. Autostrada nie pozwala na takie zatrzymywanie się. Jestem tam zależny od parkingów.

Rozumiem, to zmienia postać rzeczy.
W takiej sytuacji, ani wiek dzieci, ani plusy z poruszania się po autostradach nie mają właściwie znaczenia.

TurystaAmatorPoznań napisał(a):Chcemy ze znajomymi wspólnie spędzić pierwsze wakacje za granicą. Wybór padł na wyspę Ciovo.

A ja chciałbym tylko zapytać, czy na pewno dobrze przemyśleliście miejscówkę. Ciovo to wszak chyba najbardziej kontrowersyjne "wakacyjne" miejsce w Chorwacji. Może poczytajcie jeszcze trochę?

Wtrącę tylko, że z Opola jadąc na Ołomuniec polecam bardziej drogę przez Prudnik niż przez Krapkowice i Głubczyce. Lepsza nawierzchnia, czas ten sam.

w tym roku postanowilem ze jade przez Niemcy... z Poznania... w okolice Ciovo... w Polsce na A2 i pozniej w niemczech na poludnie w strone Austrii... po ostatniej jezdzie przez Czechy w tym roku sobie podaruje... srednia predkosc to chyba 30km/h i kilka sporych objazdow... sumarycznie przez Czechy jechalem dluzej niz przez PL... a przy tak powolnej i objazdowej drodze czlowiek szybko sie meczy... kilometrowo wyjdzie podobnie... czasowo rowniez... ale mam nadzieje na duza roznice w komforcie przejazdu...

Jak ktoś zamiast z Wrocławia pojechać autostradą do Gliwic i potem skręcić na Ostrawę, Brno,
jechać komfortowo,

telepie się z Wrocka na Kłodzko krajówką, a potem wlecze się do Brna przez pipidówki, bez winietki, aż do Mikulova, bo szkoda kilkudziesięciu złotych


to musi mieć stalowe nerwy i mu się nie śpieszy


Przez Niemcy jest przeszło 200 kilometrów dalej, trudne nie do nadgonienia.
Teoretycznie tak, ale życie jest bardziej skomplikowane.
W Niemczech Wschodnich są ograniczenia prędkości.
Do tego dochodzą roboty drogowe.
Zależy też, kiedy się jedzie. Jak czas jazdy wypadnie na początek/koniec ferii w kilku niemieckich landach, to korki są pewne

Moim zdaniem optymalnie jest pojechać z Wrocka cały czas autostradą

Z Opola do Ołomuńca jadę ok. 2:50 h (do autostrady A4 ok 35 min. Czyli dla kogoś jadącego od strony Wro 2:15) zgodnie z przepisami. Jadąc przez Gliwice czyli cały czas autostradą jadę 2:40. Jak ktoś sypie 200 to będzie oczywiście szybciej. Jest zatem mniejsza odległość i nieco krótszy czas, nie ma też opłaty za polską autostradę. Wyjdzie też nieco niższe spalanie zatem. Do wyboru, jak kto lubi.

Podobnie jak jechałem przez Węgry to nie robiłem pętli przez Budapeszt bo to dłużej, dalej, korki, tylko z Gyor wprost nad Balaton, których chciałem zobaczyć. Czas jazdy z Gyor do Balatonvilagos - 1 h. Trochę węgierskiej wsi po drodze - fajnie. To tak a propos

Na wszystkich "planowaczach" tras najszybciej jedzie się przez Czechy autostradą

Oczywiście każdy ma swój wariant trasy i jedzie, jak mu pasuje

Podziwiam te osoby które cisną się bocznymi drogami.

Po to wybudowali nam szybkie i szerokie drogi żeby bezpiecznie i szybko dotrzeć do celu. Jadąc od wrocka w sośnicy z A4 na A1 o za 30min jesteś w Czechach ( pod koniec czerwca otwarcie mostu w Mszanie).

Jak możecie się cisnąć bocznymi drogami jak przed wami jeszcze 1000km i różne rzeczy na trasie mogą się wydarzyć.

Sugeruję kierować się na A4, i autostradami do cro na plażę z ewentualnym ominięciem Słowienii