Tuti napisał(a):Super
Miło mi
Dojeżdżamy do Sighisoary i zostawiamy samochód przy str. Anton Pann, poniżej baszty Krawców, podchodzimy ścieżką do góry, przechodzimy przez bramę w murach i zagłębiamy się w kolorowe, kręte uliczki Starego Miasta. Zabytkowa zabudowa Sighisoary została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Dochodzimy do Piata Cetatii, pełniącego funkcję rynku.
Następnie przechodzimy na Piata Muzeului i przechodzimy bramą w Wieży Zegarowej.
Najpierw chcemy coś zjeść, coś niewielkiego i w tym celu schodzimy na Piata Herman Oberth.
Jest tu niewielki skwerek, liczymy, że uda nam się kupić gogosi (takie placki, które jedliśmy w Sybinie), niestety nigdzie ich nie widzimy. Kupujemy więc piekarni coś w stylu hot dogów na zimno i jemy na skwerku.
Następnie wracamy do Wieży Zegarowej, wiemy, że można wejść na górę.
Niestety okazuje się, że w poniedziałek jest zamknięta. Dlatego UWAGA, do Sighisoary najlepiej wybrać się w inny dzień niż poniedziałek.
Idziemy,więc do położonego tuż obok Kościoła Dominikanów. Kupujemy wspólny bilet wstępu do Kościoła Dominikanów oraz Kościoła na wzgórzu, do którego pójdziemy później. W obu kościołach razem z biletem dostaliśmy kartkę z opisem kościoła po polsku.
Kościół Dominikanów jest najstarszym budynkiem sakralnym w mieście, w średniowieczu istniał tu Klasztor Dominikanów. Najcenniejszym zabytkiem kościoła jest chrzcielnica z XVw. Można też obejrzeć sporą kolekcję wschodnich dywanów.
Następnie idziemy do Kościoła na wzgórzu, do którego prowadzą Schody Szkolne. Zadaszone schody miały służyć uczniom i nauczycielom w czasie niepogody, szczególnie zimą, jako bezpieczna droga do szkoły. Na wzgórzu, obok kościoła znajduje się też budynek dawnej szkoły.
Kościół na wzgórzu budowano w latach 1345–1525. Początkowo służył jako kościół katolicki, ale po przejściu mieszkańców na luteranizm w 1547 roku, stał się ich kościołem parafialnym i główną świątynią w mieście. Przy kościele znajduje się stary cmentarz ewangelicki.
Gdyby nie drzewa można by podziwiać całkiem przyjemne widoki ze wzgórza. Jednak musimy się zadowolić niewielką "dziurą" w drzewach
Wracamy na dół.
Dzieci zaglądają do licznych sklepików z pamiątkami, my rozglądamy się kawiarnią, czas na kawę...
Przechodzimy obok Domu Drakuli, tutaj urodził się okrutny Vlad Tepes, pierwowzór Drakuli.
Skręcamy w uliczkę obok i znajdujemy bardzo sympatyczną kawiarnię. Warto wejść na wewnętrzny taras i napić się kawy z widokiem.
Bardzo sympatyczne miejsce, polecamy. Piejmy pyszną kawę i jemy ciacha. Później spacerujemy jeszcze chwilę po tym uroczym miasteczku i wracamy do samochodu.
Sighisoara bardzo nam się podobała. Nie jest zatłoczona, widać turystów, ale nie męczy ich nadmiar, Znaleźliśmy tu kręte uliczki, kolorowe domki, sympatyczne place i okazałą Wieżę Zegarową. Zdecydowanie warto odwiedzić to piękne miasto i pospacerować uliczkami średniowiecznej starówki.
cdn...