Nasze maszyny wystawione na żar chorwackiego słońca

Witam,
dzisiaj dzwonił do mnie znajomy, który wrócił z Chorwacji (był w okresie tych upałów) przestrzegając przed tym abym wział ze sobą pokrowiec na samochód. Podobno jego maszyna wystawiona na słońce przez 10 dni (czarny metalik) straciła blask, a na oponach pojawiły się pęknięcia... W Chorwacji jeszcze nie bylem, wybieram sie tam za 10 dni, pokrowca nie posiadam. Czy takowy faktycznie jest mile pożądany? Dodam ze u mnie auta praktycznie non stop stoi na posesji i nie zauwazylem aby cos sie działo a kolor mojego wozidla to ciemny granat metalik

Chorwaci też mają samochody

Może znajomy powinien umyć samochód?

powinien autko i gumy nasmarować olejkiem do opalania

a na poważnie - żadnych pokrowców bo odparzysz sobie lakier

kubatychy napisał(a):dzisiaj dzwonił do mnie znajomy, który wrócił z Chorwacji .Podobno jego maszyna wystawiona na słońce przez 10 dni (czarny metalik) straciła blask, a na oponach pojawiły się pęknięcia...

Ciekawych masz znajomych.....
Temat ewidentnie pod kolejne................żółte kartki.

Byliśmy na Hvarze samochodem w kolorze granatowy metalic i zapewniam Cię, że nam nie zbladł ani opony nie popękały A stał raczej w słońcu.

W Ivan Dolac na wyposażeniu apartamentu był pokrowiec na samochód.(Podobne w Lidlu czasami do kupienia)
Chronił auto i przed słonce,i pyłem z drogi szutrowej,przy której bylo miejsce parkingowe ,i żywicą piniową kapiacą z góry.

Bez wątpienia wysoka temperatura ma negatywny wpływ na wszelkie auta, na nią wystawione. Mój chorwacki gospodarz zakrywał konsolę auta tekturą. Myślę, że robił to po to, aby móc wsiadać od auta i chwytać za kierownicę niż czekać jak nieco ostygnie. Jeśli chodzi o opony, to wzrost temperatury powoduje wzrost ciśnienia. Tak więc sądzę, że ewentualne ich uszkodzenia miały związek z ich znacznym zużyciem.

Pokrowiec na cały samochód to może przesada ale widziałem takie półpokrowce które zakrywaja dach i wszystkie szyby. Ważne jest też żeby to nie był foliowy pokrowiec jakich pełno teraz na allegro.
Są pokrowce z poiestru to taki materiał jakiego używa sie do robienia pokryć w namiotach.
Czy lakier sie odparzy ? nie wiem napewno szybciej pod tymi foliowymi badziewiami niż pod przewiewnym poliestrem ....
Pozostaje tylko kwestia czy jak postawisz auto na dwa tygodnie w żarze chorwackiego słońca to czy po dwóch tygodniach nie bedziesz miał delikatnie innego odcieniu lakieru na dachu który bedzie zakryty a pozostałe elementy wystawione na intensywne działanie promieni UV.
Generalnie nie ma dobrego sposobu, a w zasadzie jest garaż
Na bank musisz sie wyposażyć w alumatę na przednią szybę po nawet jak gdziesz pojedziesz na wycieczke i zostawisz auto na cały dzień to później kierownicy nie dotkniesz przez długi czas albo łapki poparzysz.

Myślę że naprawdę warto zasłonić szyby samochodu. Przy tak mocnym słońcu może ulec deformacji deska rozdzielcza i inne plastiki. Druga spraw to gdybyś na przykład chciał gdzieś pojechać to możesz sobie poprarzyć 4 litery .
My dostaliśmy od gospodarza takie duże białe prześcieradło, którym zasłoniłem szyby i to w zupełności wystaczyło. Auto służyło za przechowalnie materacy i innego sprzętu plażowego więc taka zasłonka dorze go chroniła.
Nie ma jednak paniki, na pewno upał nie zaszkodzi powłoce lakierniczej ani oponom.

3 razy byłem w CRO czarną (perła) Octavią i ani mi lakier nie zbladł / nie wyblakł, ani opony nie popękały. A autko stało na odkrytych parkingach generalnie.
Może autko, które straciło swe walory było kompletowane w jakimś "fachowym" miejscu, jak to potrafią nasi handlarze robić (z 2-ch jeden) a i oponki nieużywane dali, tyle że zapomnieli powiedzieć że data produkcji była 10 lat temu

Z lakierem to pewnie bujda - sam mam czarnego metalika i w Chorwacji na kopy jeździ takich czarnych metalików. Ale z oponami to potwierdzam - słońce szkodzi gumie i to bardzo.
Ja przed wyjazdem nakładam na opony taki preparat z filtrem UV. Opona błyszczy się szpanersko, ale przede wszystkim nie jest narażona na promieniowanie UV. Bo to UV szkodzi bardziej, a nie upał.

Wczoraj wrocilem z Chorwacji i z lakierem nic sie nie stalo...opony tez OK,ale nie moglem zdjac anteny CB z dachu,tak mi na tym slonku gumowa podkladke przygrzalo,ze myslalem,ze z lakierem oderwie od dachu...dlatego radze chowac antene do bagaznika na czas pobytu w Chorwacji...

Co do słońca to podpisuję się pod poprzednimi komentarzami. Ale zdecydowanie polecam zainwestować 20 czy 30 złotych w osłonę przeciwsłoneczną na przednią szybę - koniecznie błyszczącą srebrną, bo dobrze odbija promienie słoneczne. Wnętrze samochodu nagrzane do 50-60 stopni to na prawdę nic przyjemnego, a taka temperatura pewnie nie służy np. desce rozdzielczej.

Ale radzę też zwrócić uwagę na miejsce parkowania. Rok temu zaparkowałem auto nieopodal drzewa figowego i po kilku dniach miałem cały dach umazany figowym dżemem... Sporo osób pisało też o żywicy z drzew.

sowiq napisał(a):Ale radzę też zwrócić uwagę na miejsce parkowania. Rok temu zaparkowałem auto nieopodal drzewa figowego i po kilku dniach miałem cały dach umazany figowym dżemem... Sporo osób pisało też o żywicy z drzew.

Nam kapnęło żywicą jak wracaliśmy ze Sv. Jury i mąż to rozmazał nieco wycieraczką, na szczęscie było mało ale ile potem zachodu żeby to zmyć no ale jak się jest w trasie to nie da rady ochronić auta