Nasze małe biuro podróży- Środkowa Dalmacja

Jakie śliczne siostry siedzą na kawce

maslinka napisał(a):Dziewczyny, kąpiel w Modrym to nic strasznego. Ja byłam zachwycona :

Na pierwszy rzut oka trochę przypomina Krakowski Zakrzówek

Kapitańska Baba napisał(a):Jakie śliczne siostry siedzą na kawce

dzięki

lukasq@o2.pl napisał(a):

maslinka napisał(a):Dziewczyny, kąpiel w Modrym to nic strasznego. Ja byłam zachwycona :

Na pierwszy rzut oka trochę przypomina Krakowski Zakrzówek

Muszę to sprawdzić

DZIEŃ 10 – 9.07.2020

Wczesnym rankiem opuszczamy Omiš z nadzieją na udane kolejne trzy dni wakacji .





Dziś mamy nocleg na Węgrzech, w Gyor. Po drodze zatrzymujemy się na lubianym Odmoriste Krka z cudnym widokiem .






Nie znaleźliśmy tam chyba kawy, bo po półgodzinie zrobiliśmy następny postój. Znów przekonaliśmy się, że nasze dzieci czasami odnajdują wspólny język .



Podróż przebiegała bez żadnych przeszkód, po piętnastej wjeżdżamy do Gyor.







Pierwszą rzeczą,która zwróciła moją uwagę były dziwne ronda z kolcami . Ale dalej było już tylko super. Ponieważ nocleg mieliśmy w samym centrum, musieliśmy poszukać parkingu. Około siedmiu minut od kwatery znaleźliśmy wielki parking podziemny, za który płaci się tylko za pierwsze 4 godziny, więc koszt za dobę wyszedł około 9zł. Do mieszkania meldujemy się samodzielnie i jesteśmy pod wrażeniem jego czystości i rozmiarów. Ma ono trzy pokoje, kuchnię i dość ciekawą łazienkę, której drzwi są jednocześnie drzwiami prysznica .




Z okna mamy widok między innymi na teatr.




Zostawiamy rzeczy i z entuzjazmem lecimy rzucić okiem na miasto oraz coś zjeść. W pobliżu jest trochę miejsc z jedzeniem, my trafiamy do pizzerii Piccolino, która serwuje pizzę w kawałkach. Każdy wybiera po dwa kawałki w zawrotnej cenie ok 5 zł za sztukę. Okazuje się, że pizza jest przepyszna, przynajmniej według mnie. Zwłaszcza neapolitańska, na której są kawałki słonej rybki.




Po obiedzie robimy na razie tylko mały spacerek,







ale udaje nam się dojść do Ratusza.





Ratusz podziwiamy z pewnej odległości, ale w pobliżu też jest interesująco.




Pierwszy raz chyba widzę taką fontannę.







Wracając wstępujemy jeszcze do Spaaru na zakupy. To smutne, ale już dawno nie byłam w tak dobrze zaopatrzonym sklepie (w swoim otoczeniu koło domu mam same beznadziejne Stokrotki i ciut lepszą Biedronkę, Tesco w galerii jest tak smętne, że aż żal, a do trzymających fason Kauflandów mam nie po drodze ). To nie koniec spacerów na dziś. Zaniesiemy tylko zakupy i zaraz idziemy dalej.

Chociaż nie znam Węgier ( raz tylko odbyłam rajd przez pusty Budapeszt w drodze do Chorwacji), to coraz bardziej mam na nie ochotę.

Wracając wstępujemy jeszcze do Spaaru na zakupy. To smutne, ale już dawno nie byłam w tak dobrze zaopatrzonym sklepie (w swoim otoczeniu koło domu mam same beznadziejne

Musisz do 3City wpadać

Kupiliście jakieś miejscowe przysmaki? W sobotę byłam na lokalnym ryneczku (świetnie zaopatrzonym i równie drogim) i odkryłam sklepik tylko z węgierskimi specjałami - szeroka gama produktów, pośliniłam się i obkupiłam w baardzo "niezdrowe" rzeczy

Czekam na cd spaceru.

O jaki miły przerywnik w drodze powrotnej
Gyor jest bardzo ciekawy taki "budapesztowaty"

Katerina napisał(a):Chociaż nie znam Węgier ( raz tylko odbyłam rajd przez pusty Budapeszt w drodze do Chorwacji), to coraz bardziej mam na nie ochotę.

Węgry są klimatyczne, mam do nich duży sentyment . Ja polecam.

Katerina napisał(a):

Wracając wstępujemy jeszcze do Spaaru na zakupy. To smutne, ale już dawno nie byłam w tak dobrze zaopatrzonym sklepie (w swoim otoczeniu koło domu mam same beznadziejne

Musisz do 3City wpadać

Wiem! Ostatnio (w wakacje ) wyskoczyliśmy na weekend do Gdańska i robiłam zakupy w jakimś średnim Carefourze. Był rewelacyjnie wyposażony!

Katerina napisał(a):Kupiliście jakieś miejscowe przysmaki? W sobotę byłam na lokalnym ryneczku (świetnie zaopatrzonym i równie drogim) i odkryłam sklepik tylko z węgierskimi specjałami - szeroka gama produktów, pośliniłam się i obkupiłam w baardzo "niezdrowe" rzeczy

Na pewno kupiłam paprykowane salami i wino (uśmiałam się z kaucji za butelkę - 10 forintów ). Pamiętam też jakieś słodkie przekąski.

travel napisał(a):O jaki miły przerywnik w drodze powrotnej
Gyor jest bardzo ciekawy taki "budapesztowaty"

Jak pisała Maslinka- sporo rzeźb i pomników. No i rzeka .

pomorzanka zachodnia napisał(a):

travel napisał(a):O jaki miły przerywnik w drodze powrotnej
Gyor jest bardzo ciekawy taki "budapesztowaty"

Jak pisała Maslinka- sporo rzeźb i pomników. No i rzeka .

Dokładnie tak Bardzo nam się tam podobało, mimo że było paskudnie gorąco.

Wiem, gdzie mieliście kwaterę Niezły punkt wypadowy do spacerów po mieście.

A łazienka prześmieszna
Już kiedyś o tym dyskutowaliśmy - że powinniśmy założyć wątek ze zdjęciami bałkańskich (i nie tylko) łazienek, które wywołują salwy śmiechu

maslinka napisał(a):Wiem, gdzie mieliście kwaterę Niezły punkt wypadowy do spacerów po mieście.

Kojarzę z Twoich zdjęć, że byliście w pobliżu. A kierunek następnego spaceru był zainspirowany Twoją relacją.

maslinka napisał(a):A łazienka prześmieszna
Już kiedyś o tym dyskutowaliśmy - że powinniśmy założyć wątek ze zdjęciami bałkańskich (i nie tylko) łazienek, które wywołują salwy śmiechu

Drzwi były całkiem przezroczyste , ale poza tym łazienka była super.

witam

Jakaś propozycja dot. rejonu w Chorwacji Dalmacja Środkowa, czytałem, że tam jest pięknie.

Może ktoś poleci konkretną miejscowość? i mieszkanie/hotel ?
Najlepiej bez promu.

Jako kryteria są:
- piękne widoki (na jednej ze stron dot. Chorwacji i opisu regionów jest zdjęcie, gdzie jest taka jakby zatoka, 4 białe łódki, skały, piaszczysta plaża, przyroda i a w tle góry)
- cena
- bliskość morza
- piaszczysta plaża

i mieszkanie/hotel ?
tutaj też rozpatrujemy wersję po prostu domku/mieszkania z podstawowym oprzyrządowaniem typu czajnik, piecyk itp. oraz wersję hotel z basenem bez wyżywienia,

Kamila, wcale nie prowadzi żadnego Biura Podróży.
Swoje pytania musisz zadać w innym wątku.

michal22michal napisał(a):witam

Jakaś propozycja dot. rejonu w Chorwacji Dalmacja Środkowa, czytałem, że tam jest pięknie.

Ja mogę wysłać na pw info o naszym apartmanie w Omišu, natomiast na forum namawiać ani opisywać ze szczegółami nie lubię, bo nie umiem przewidywać czyichś preferencji .

elka21 napisał(a)::lol:
Kamila, wcale nie prowadzi żadnego Biura Podróży.
Swoje pytania musisz zadać w innym wątku.

Po lekturze forum biura podróży nie będą potrzebne.

pomorzanko zachodnia poproszę info o apartamencie w Omisu na pw.

Nie kapało na Was z tej dziwnej fontanny???

Całkowicie obce mi miasto - na Twoich zdjęciach wygląda sympatycznie. Jakoś Węgry zawsze traktujemy po macoszemu, tylko tranzyt i tyle. A jak sie dogadywaliście z miejscowymi? Bo my ilekroć próbowaliśmy to nigdy żaden nie mówił po angielsku

michal22michal napisał(a):pomorzanko zachodnia poproszę info o apartamencie w Omisu na pw.

Poszło