Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Nasza pierwszy wspólna Chorwacja

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 22.07.2011 09:56

esikora napisał(a):Cześć, wróciliśmy z naszej pierwszej podróży do Chorwacji. niestety po czterech dniach byliśmy już w drodze powrotnej a nasz pobyt planowany i opłacony był na okres 14 dni...

Niestety w drodze do Okrug Gornji na wysokości Węgier doświadczyłam zatrucia pokarmowego, a straszne upały na miejscu pogorszyły mój stan zdrowia (odwodnienie, kroplówka itp). To był jeden powód wcześniejszego powrotu (na wyspie przyjmuje lekarz, świetnie mówi Pani Doktor po angielsku, wydaje się być bardzo kompetentna, ale niestety źle zdiagnozowała problem jak się później okazało)...

Nie spodziewaliśmy się, że dzieci będą zamknięte w apartamencie przez wiele godzin, rano nieciekawa plaża od 08.00 do 11.00, ciężki powrót do "domu" pod górkę w nieznośnym upale z wózkiem, samochody prawie przejeżdżały nam po stopach, potem uwięzieni pod klimatyzatorem do 18.00-20.00, krótki spacer aż do zachodu słońca.
Ceny w knajpach kosmiczne, nieprzyjemne ekspedientki w sklepach, towar nieciekawy, miały być pyszne tanie owoce i warzywa, były jeszcze bardziej pognite i przebrane jak w naszych marketach, słynne tanie wielkie lody - nie znaleźliśmy takowych.
Do tego nasz synek (2 lata) zabrany pierwszy raz tak daleko od domu w obce miejsce zmienił się w rozwrzeszczane, płaczliwe, złosliwe, niezadowolone stworzenie, co tym bardziej pogarszało całą sytuację.
Nie podobał nam się surowy krajobraz, brak zieleni, spiekota, tłum na plaży......obrażeni na polskie morze doceniliśmy chyba swojskość i kapryśność naszego klimatu. Czuliśmy się tam obco i tyle.

Jeśli kiedyś zdecyduję się na Chorwację jako cel wakacyjnego urlopu to :
-nie w lipcu-sierpniu
-nie z małymi dziećmi,
-nie sami, czyli większą ekipą,
-chyba po komunistycznemu z własną wałówką.

Jedyne co mogę polecić, to apartament, nowy, czyściusieńki, gospodarze wspaniali, pomocni w każdej sytuacji.
http://www.upierdliwyreklamodawca.pl/no ... iciel/2076

Przepraszam za chaotyczną wypowiedź, spodziewam się różnych, nawet nieprzyjemnych komentarzy, ale jeszcze jestem pod tym niemiłym wrażeniem i świadomość nieudanego, wyczekanego pół roku urlopu nie pomaga.

Wyleczona z Chorwacji - Ewa.



Koleżanka to już długo nie będzie w Chorwacji. Na samą myśl zapewne dostaje rostroju nerwowego, a co zatem rozwolnienia. Pozdrawiam :D
ruwado
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1026
Dołączył(a): 06.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruwado » 22.07.2011 13:49

Pewnie trochę niemiluchów jest i w Cro (sklepy itp.). Ale trzeba zapamiętać, to co dobre.

Ja w zeszłym roku w Sv. Filip i Jakov miałem do czynienia z jednym gościem z lodziarni. Chodziliśmy zawsze w jedno miejsce na lody - wypatrzone przez nasza pociechę. Było tam 3 facetów - dwóch młodych i jeden starszy - głowa rodu chyba.

Jak kupowaliśmy lody wszyscy i siadaliśmy przy stoliku, nie było problemu. Raz jeden lody jedli tylko żona i synek, mnie sie jakoś nie chciało. Już czułem smak zimnego piwka na balkonie hotelu. I właśnie wtedy siedliśmy przy stoliku, żona i synek jedzą lody, a ja nie. Ten najstarszy gość widział nawet jak ja płaciłem i wspólnie klapnęliśmy. Chyba nie pasowało mu to, że posadziłem swój tyłek na krześle i nie jem nic kupionego. Podszedł i zaczął coś mówić na ten temat, że niby nie powinienem siadać, jak nic nie jem. Ale w końcu trudno, żebym kupił rodzince lody, a sam usiadł na krawężniku przy ulicy.

Po prostu udałem, że go ni w ząb nie rozumiem. tak dwa razy i gość poszedł. A ... mu w oko :D

A my dalej chodziliśmy tam na lody - bo były pyszne, a ten najmłodszy facet bardzo śmiesznie rozmawiał z nami po polsku.

Po prostu takie przypadki trza olać z góry i nie marnować sobie humoru na urlopie.
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 22.07.2011 22:03

majeczka napisał(a):
esikora napisał(a):...czuliśmy się tam obco i tyle.
...jeszcze jestem pod tym niemiłym wrażeniem i świadomość nieudanego, wyczekanego pół roku urlopu nie pomaga.

Wyleczona z Chorwacji - Ewa.


...hmm, może w przyszłym roku zaproponujemy Ci coś innego? Tu większość z nas jest raczej uzależniona od Chorwacji :D


Non stop ostrzegam przed Ciovo , a mimo to, są mądrale co nie słuchają starszych ... i tak póżniej się to kończy :wink:
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 22.07.2011 22:14

mkm napisał(a):
Non stop ostrzegam przed Ciovo , a mimo to, są mądrale co nie słuchają starszych ... i tak póżniej się to kończy :wink:

...ale, wspólnie na pewno pomożemy Ewie, prawda?
Martyna 111
Odkrywca
Posty: 117
Dołączył(a): 02.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martyna 111 » 22.07.2011 22:43

Nie dziwię się ,że wrażenia nie są rewelacyjne. Pomijając złe samopoczucie spowodowane chorobą, bo to może zdarzyć się wszędzie i to akurat nie wina samej Chorwacji.Wybór Ciovo na pierwsze wakacje / a właściwie w ogóle na wakacje/ to niestety nie najlepszy pomysł. Potem zostaje olbrzymi niesmak i uraz do Chorwacji. Wiem coś o tym , bo byłam na Ciovo. I gdyby był to mój pierwszy wyjazd, pewnie nie wróciłabym do Chorwacji. Ale wcześniej byłam w Makarskiej i wiedziałam ,ze to piękny kraj i warto tam jechać. Po CIovo byliśmy jeszcze w Baśka Voda , a w tym roku w Orebicu i zgadzam się z CinnamonGirl ,że na Ciovo nie ma nic ciekawego i zachecającego do pobytów w Chorwacji ale jest wiele innych pięknych i interesujących miejsc. Więc nie załamuj się i nie zniechęcaj do tego cudnego kraju. Jedź za rok gdzie indziej a zobaczysz że zmienisz zdanie. Pozdrawiam.
ruwado
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1026
Dołączył(a): 06.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruwado » 22.07.2011 22:56

Dokładnie tak. Przez jednego gbura nie ma co się łamać. Za rok w innym miejscu spotkasz extra tubylców.

Choroba na pewno swoje robi. Wtedy nic człowiekowi nie pasuje.

Ja co roku po pierwszym dniu w Cro mówię:
"na ch...re ja tu przyjechałem - upał, żar... po co się męczę... za jakie grzechy - i jeszcze za to płacę"

Na drugi dzień, żona mówi do synka "no to pewnie ostatni raz w Cro jesteśmy, bo tatuś ma dosyć"

A ja juz planuje gdzie przyjedziemy za rok :D
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 22.07.2011 23:18

ruwado napisał(a):...przez jednego gbura nie ma co się łamać. Za rok w innym miejscu spotkasz extra tubylców.
A ja juz planuje gdzie przyjedziemy za rok :D

...czyli wśród nas następny uzależniony..? :papa:
ruwado
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1026
Dołączył(a): 06.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruwado » 22.07.2011 23:20

no raczej... uzależnienie od 2008 roku co rok. W połowie sierpnia znowu :D
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 23.07.2011 20:30

majeczka napisał(a):
mkm napisał(a):
Non stop ostrzegam przed Ciovo , a mimo to, są mądrale co nie słuchają starszych ... i tak póżniej się to kończy :wink:

...ale, wspólnie na pewno pomożemy Ewie, prawda?


... pomożecie :?: ... POMOŻEMY :!:
ttom
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 79
Dołączył(a): 17.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ttom » 23.07.2011 21:05

Nasz "pierwszy raz" z Chorwacją też odbył się na Ciovo. I też były to nasze nieudane wakacje. Może zbyt wybujałe oczekiwania ? Na pewno zły wybór miejsca na pobyt (nasze subiektywne odczucie). Teraz pojedziemy po raz 5-ty, ale od 2-giego jeździmy przygotowani, świadomi tego co chcemy znaleźć, w ciemno i jesteśmy coraz bardziej zafascynowani tym krajem. Także, leczcie rany, może kiedyś wrócicie tam, by znaleźć to czego szukaliście za 1-szym razem..
Madzik68
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 426
Dołączył(a): 04.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Madzik68 » 23.07.2011 22:32

i tu się kłania wątek : forum/viewtopic.php?t=33815&highlight=
zaczynam zastanawiać się , dlaczego Ciovo wzbudza takie emocje i kontrowersje :) dla nas to było pierwsze spotkanie z Chorwacją rok temu i wypadło genialnie, świetny dom, świetne miejsce wypadowe, super woda, fajne plaże, zero nudy.. już knujemy co za rok i czyżby tam :D
Poprzednia strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Nasza pierwszy wspólna Chorwacja - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone