Franz napisał(a):Czuję się zachęcony.
Mam nadzieję, że tak zostanie
To jedziemy
Dotychczas nasza wyjazdy były takie bardziej na żywioł, ale tym razem wszystko było
bardziej kontrolowane. Mój brat, jak przy innych swoich wojażach, od początku prowadził
dokładną buchalterię, dlatego z duuużą dokładnością wiem ile przejechaliśmy km, ile spaliliśmy
nafty, a nawet ile wydałam kasy i nawet sie mie to podobało
Nie będę tu nudzić cyframi, podam je na końcu.
Jechaliśmy bez noclegu, ale jednak zmęczenie dało znać i w Macedonii, na ostatnim cpn przed
granicą macedońsko-grecką musieliśmy się zdrzemnąć.
Po 6 pobudka, łazienka, śniadanko i ruszamy......i stoimy
Do granicy dojechało już sporo turystów, no i niestety godzina w plecy
Ale spokojnie jeszcze kilkadziesiąt metrów i....... za pięć ósma 01.09.2013 wjeżdżamy
do słonecznej Grecji
No i się zaczęło jedna bramka, druga bramka i cza płacić
Na razie zjeżdżamy w poszukiwaniu jakiegoś lokum.
Ponieważ w planie mamy wyjazd do Meteorów, więc postanowiliśmy znaleźć nocleg gdzieś
na Riwierze Olimpijskiej co by trochę pomoczyć stópki w morzu i później wyskoczyć do klasztorów.
W okolicach Paralii jedziemy w kierunku morza, żeby zobaczyć plażę.
Ale plaża, której tu nie widać, nie spodobała nam się... zresztą okolica tyż nie bardzo
Ruszyliśmy dalej, no i znowu.... bramki aleeeee oczywiście wszelkie koszty opłat
[img]autobanowych[/img] wliczone były w koszty, więc to był taki mniej miły
przerywnik w podróży
W poszukiwaniach dotarliśmy do Stomio....i postanowiliśmy tu zostać. Mieścinka nam się spodobała,
a poza tym było blisko południa i byliśmy już nieźle zmęczeni
Kilka fotek ze Stomio
Wszystko dobrze, ale teraz trzeba lokum znaleźć no i zonk nikt na nas nie czeka napisem,
że wolne apartmany , ale po dziesięciu minutach poszukiwań mamy apartament za 50E
Nie mamy widoku na morze, ale na tym nam nie zależy, spędzimy tu tylko dwie noce. Jest dobrze
Znosimy potrzebne manele, zjadamy obiadek i czas na odpoczynek.