napisał(a) amatus1 » 24.11.2016 16:21
10 dzień od wyjazdu z PoslkiW poniedziałek postanowiliśmy wrócić na naszą plaże bliżej Mimice i sprawdzić jak sytuacja wygląda po weekendzie. Okazało się, że ludzi jest dużo mniej niż w sobotę. Można powiedzieć, że wszystko wróciło do normalności.
- Spokój i sielanka przynajmniej do południa:).
- taki tam krajobraz morski...w oddali Brac
- kto kogo pierwszy zatopi:)
Po południu oczywiście kolejny wyjazd do znanego nam już Omis. Miasteczko jest blisko i jest naprawdę klimatyczne więc trzeba je bliżej poznać:). Po pierwszej wizycie postanowiliśmy, że z Kasią wejdziemy na twierdze Miarabella. Zona została na dole troszkę się pokręcić, nie przepada za wspinaczką więc nawet się nie zastanawiała czy z nami wchodzić. Natomiast córka mimo 8 lat uwielbia wszelkiego typu wejścia i tak wchodziła już m.in na wieże kościoła Mariackiego w Gdańsku, w Gnieźnie,Trogirze, Splicie, Morskie Oko, Kasprowy i tu nie odpuści okazji. Szlak na górę jest dosyć dobrze oznaczony a rozpoczyna się za kościołkiem. Dolna część trasy rozciąga się wzdłuż pięknej roślinności i warto zatrzymać się tu na chwilkę.
- Zaczynamy wejście
- Takimi schodkami się wchodzi, trzeba uważać bo im wyżej tym są bardziej wyślizgane.
- Tam musimy się dostać
W połowie drogi "w bramce" siedział pa biletowy, który sprzedawał bileciki. Koszt biletu to chyba 20 kun, córka za darmo. Płacimy i idziemy dalej. Po drodze spotykamy kilku turystów. Niestety okazuje się, że najgłośniejsi są rodacy:(. Naszą uwagę skupiła grupka z dzieckiem ok 4-5lat. Chłopiec bardzo płakał schodząc. Miał rozbite kolano. Gdzie Ci rodzice maja rozum,pchać się w takie miejsca z maluszkami...masakra a do tego w sandałkach!!Brrr! Nieodpowiedzialność ogromna.
Kilka metrów powyżej "bileciarza" znajduja fortyfikacje chyba z okresu wojny bałkańskiej, wygląda mi to na jakiś bunkier, niestety nie można tam wejść.
- Już prawie. Poniżej jakaś nowoczesna fortyfikacja.
Przed samym wejście okazuje się, że schody są coraz wyższe i trudniejsze do przejścia ale dajemy radę.
- Trasa robi się trudniejsza.
Jednak to nie wszystko!Ale jazda, drabina w pionie przymocowana do sciany. Hi, mamy stresika, troszkę boję się o Kasie ale ta chce iść dalej. Puszczam ją przodem i udaje się nam wejść!Widok cudowny!
- pionowa drabina na sam szczyt:)!
- Cetina z góry.
- Widok z twierdzy na Omis.
Wracając z góry trafiliśmy na młodą parę Polaków. Pytali się kasjera o to czy ciężko się tam wchodzi. Oczywiście pan mówił, że bez problemu tam wejdą. Szkoda mi się zrobiło dziewczyny bo widać, że była mega zmęczona na stracie i uświadomiłem ich, że to dopiero początek podejścia a ich strój a głownie pani (klapeczki i sukienka) może nie ułatwiać im podejścia w szczególności na tej drabinie:). Niech wiedzą co przed nimi:).