Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Nasza Chorwacja-odsłona trzecia ( z niespodzianką )-rok 2008

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 03.03.2012 13:03

Skoro kilka kolejnych osób dołączyło do naszej podróży,nie pozostaje mi nic innego,jak zabrać Was dalej....w stronę słońca...


Przed nami kręta droga,pniemy się w górę,póżniej zjeżdżamy w dół i tak przez kilkadziesiąt kilkometrów.Planujemy dojechać do Orebica.Czytaliśmy przecież o pięknej,piaszczystej plaży....Zasmakowaliśmy niby w podłożu z kamieni,ale może coś dla odmiany....
U celu naszej podróży jesteśmy ok.13 i pierwsze kroki kierujemy na plażę.Trafiamy bez problemu,wszystko się zgadza,tylko....gdzie ten piasek ?
Hm....widocznie ktoś,kto przygotowywał przewodnik,który nam towarzyszy zawsze w podróży,ma inne pojęcie o wyglądzie piasku niż my.Ale widoki są cudne,Korcula zachwyca.....Zostajemy,na kamyczkach poleżymy gdzieś na riwierze,w drugim tygodniu naszych wakacji.
Rozpoczynamy poszukiwania noclegu,ale jakoś kiepsko nam idzie,więc kierujemy się do agencji.
Oglądamy tylko dwa apartmany,bo już ten drugi nam się podoba i postanawiamy sprawdzić jak wygląda w rzeczywistości.
Miły,młody czlowiek wsiada na skuter,jedziemy za nim.
Apartament duży,z tarasem,chcemy zapłacić,ale czlowiek mówi że gospodarz przyjedzie wieczorem,albo nawet kolejnego dnia....Ok.,dzięki za zaufanie młody człowieku-zostajemy.
Rozpakowujemy się ,jemy obiad,idziemy do portu i na pierwsze w tym roku chorwackie lody.Wieczorem,zmęczeni,ale bardzo zadowoleni,padamy na łóżka.Zauważamy kolejny plus naszego wakacyjnego mieszkania - błogą ciszę.....
Ranek spędzam na tarasie.Z kawką i moim "przyjacielem" - przewodnikiem.
W końcu muszę przeczytać co mam przed sobą.
Mljet,Korcula,kilka maleńkich wysepek....Błękit Adriatyku,z lewej góry...Bajkowo....Podnoszę oczy z nad przewodnika i.....bardzo mi się podoba,Wam również ?

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Rodzinka się budzi,śniadanko i pierwsze w tym roku plażowanie.
Niestety,woda chłodniejsza niż ta,do której byliśmy przyzwyczajeni do tej pory,ale córa od razu wskakuje i próbuje swoich sił w pływaniu.
W poprzednich latach pływała z "motylkami" teraz postanowiła z nich zrezygnować.
Całkiem nieżle Jej idzie,co chwilę ponawia próby,tato Jej dopinguje,a ja wygrzewam się na słoneczku.
Póżnym popołudniem wracamy do apartamentu,po posiłku idziemy na spacer.
Wiemy już jak dostać się na Korculę,planujemy wycieczkę kolejnego dnia.
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 03.03.2012 13:33

Ranek,kolejnego dnia,spędzamy jednak na plaży.Córa nie odpuszcza,doskonali naukę pływania.Idziemy na kompromis,zdając sobie sprawę że albo się dogadamy,albo będziemy zwiedzać Korculę z naburmuszoną sześciolatką.Po kilku godzinach dziecko samo proponuje opuszczenie plaży i rejs na wyspę.Tak więc szybki obiadek i ...płyniemy wodną taksówką.Niecale 15 minut i jesteśmy.
Idziemy na Stare Miasto,zwiedzamy katedrę św.Marka.Sklepienie mnie zachwyca.Kto był,ten wie....Kto nie był....powinien zobaczyć.
Póżniej spacer uliczkami,dom Marco Polo.Nieco zrujnowany i ponoć niedostępny od wewnątrz dla zwiedzających.A jednak możemy wejść.

Wiem,wiem,na zdjęcia teraz czekacie....a moi modele nie pozwalają....A na każdej fotce z tej prześlicznej wyspy widać Ich bużki.Przepraszam, ale siła wyższa....

Po długim spacerze i krótkich zakupach udajemy się na kolację. Jemy w pobliżu murów obronnych w oddali widzimy Orebic.

Jest już ciemno,gdy postanawiamy wrócić.
Troszkę nieswojo się czuję ,bo w pobliżu naszego TAXI przepływają co chwilę większe jednostki,córkę to bawi,męża również,a ja cieszę się schodząc na ląd.
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 03.03.2012 13:39

I znów od rana plażujemy.Mąż "sprawdza"co pod wodą widać,ale w tym miejscu niestety widać niewiele. Dziecko postanawia spróbować swoich sił w tej kwestii ,zakłada maskę ,rurkę...I pierwsza próba,blisko brzegu.
Na wklejenie tej fotki,zgodę uzyskałam.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Ewa i Piotr
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 204
Dołączył(a): 01.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa i Piotr » 03.03.2012 14:33

Meldujemy się w czytelni -jak Orebić i Korcula to jesteśmy :papa:
myszkin
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1081
Dołączył(a): 15.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) myszkin » 03.03.2012 14:38

Przyłączam się również :wink:
Jarek999
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 475
Dołączył(a): 09.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jarek999 » 03.03.2012 23:36

Jak Korcula, to też zasiadam :)
-Katka-
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1012
Dołączył(a): 26.11.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) -Katka- » 04.03.2012 07:48

I ja poczytam, pooglądam :D
plessant
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 436
Dołączył(a): 13.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) plessant » 04.03.2012 08:42

Witam i obiecuję śledzić od teraz na bieżąco :D
plessant
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 436
Dołączył(a): 13.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) plessant » 04.03.2012 08:42

Szkoda, że zdjęć będzie mało :(
Jarek999
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 475
Dołączył(a): 09.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jarek999 » 04.03.2012 10:07

Proponuję zakrywać twarze, jak u groźnych osobników :D , może wtedy uda się wygospodarować trochę zdjęć.
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 04.03.2012 11:36

Jarku,pomysł niezły,szkoda że wcześniej na to nie wpadłam,założyłabym Im chusteczki na twarze i ciemne okulary.
A tak na poważnie - głową muru nie przebiję. Ich dwoje,a ja sama na polu fotograficznej bitwy.Musisz się zadowolić tym co jest , a więcej fotek obiecuję w odsłonie czwartej ,do której pewnie kiedyś dotrzecie.
A teraz wracam do Orebica,bo widzę że czytelników przybyło.

Kolejny dzień spędzamy na plaży.Wydaje nam się że jest jeszcze goręcej niż było,że ludzi przybyło (ostatnie dni lipca) i że nie chcemy już tzw. piaszczystej plaży . Ten "niby piasek" klei się do ciał ,wraca z nami do apartamentu....Można na kamyczki,po drugiej stronie Orebica,ale córa ma towarzystwo do zabawy,więc zostajemy.
Wieczorem postanawiamy udać się na koniec półwyspu.Droga kręta,pnie się w górę,zatrzymujemy się na chwilkę i podziwiamy w dole zarys Korculi,okoliczne wysepki.....
Jedziemy dalej ,zatrzymujemy się w Loviste.
Mały porcik , nadbrzeże w cieniu sosen,zatoka z kamienistymi brzegami , niskie,częściowo wysuszone wzgórza.
Cicho,spokojnie.....Spacerujemy,jemy kolację w maleńkiej knajpce i zostajemy do zachodu słońca.


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Do Orebica docieramy gdy rozkręca się impreza w porcie.
Tańczymy więc z roześmianym tłumem i w świetnych humorach wracamy do apartamentu.
Rano robimy małe zakupy , póżniej plażujemy do póżnych popołudniowych godzin.
Kolejnego dnia wstaję wcześnie aby pójść na samotny spacer,ale dziecko wyskakuje szybko z łóżka żeby mi towarzyszyć.
Gdy wracamy,zabiera mi aparat i uwiecznia " to co rośnie u nich mamusiu,a u nas nie..."


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us



Po śniadanku plaża, ok.17 spacer do klasztoru franciszkańskiego ,do którego prowadzi wąska , asfaltowa droga. Niektórzy jadą samochodami,ale nam się przecież nie spieszy, odpoczywaliśmy na plaży....
Do murów klasztoru przylega kościół Matki Boskiej Anielskiej.
Z przed niego roztacza się przecudny widok na kanał oddzielający półwysep Peljesac od Korculi.
Wracając , wstępujemy jeszcze na chwilkę na cmentarz w pobliżu kościoła, gdzie znajduje się wiele nagrobków żeglarzy,pochodzących z Orebica.
Schodzimy powoli w dół,w porcie jemy oststnie tego lata lody na Peljesacu i wracamy do apartamentu,aby rozpocząć pakowanie.
Iwona1973
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 152
Dołączył(a): 25.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona1973 » 04.03.2012 11:37

ja również zasiadam :D
Jarek999
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 475
Dołączył(a): 09.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jarek999 » 04.03.2012 13:07

Iwona75 napisał(a):Jarku,pomysł niezły,szkoda że wcześniej na to nie wpadłam,założyłabym Im chusteczki na twarze i ciemne okulary.


Myślałem raczej o rozmytej plamce dorysowanej w programie graficznym :)

Iwona75 napisał(a):Po śniadanku plaża, ok.17 spacer do klasztoru franciszkańskiego ,do którego prowadzi wąska , asfaltowa droga. Niektórzy jadą samochodami,ale nam się przecież nie spieszy, odpoczywaliśmy na plaży....


Chyba raczej większość jeździ samochodami ( zwłaszcza ci młodsi :) ), ale jaka satysfakcja z pieszej wędrówki i to powolne delektowanie się widokami :roll:
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 04.03.2012 21:57

Jarku , wytrzymaj,w kolejnej relacji zadedykuję jakieś zdjęcie specjalnie Tobie.

A co do pieszych wędrówek....my to uwielbiamy i jeśli tylko towarzystwo nie przynudza ( o małolatach piszę ),to tuptamy .

Ale wracamy na Peljesac,jest 5.30 rano,a my wsiadamy do samochodu i wyruszamy w stronę Riwiery Makarskiej.Zjeżdżamy do Trapanj,planujemy przepłynąć do Ploce,ale kolejeczka do promu długaśna,więc wracamy na trasę ,którą przyjechaliśmy.
Zakręty nie służą naszemu dziecku,musimy zatrzymywać się kilka razy,ale w okolicach Stonu mała kobietka zasypia i spokojnie jedziemy dalej.Wkrótce zaczynamy zjeżdżać do miejscowości położonych na riwierze. Najpierw oczywiście zerkamy w stronę plaży,póżniej zauważamy inne szczegóły.Czyli tłumy ,tłumy ,tłumy...W Drveniku nieco lużniej,ale jakoś nam ten prom do gustu nie przypadł.Za dużo huku jak dla nas....Jemy śniadanko i ruszamy dalej.Może znajdziemy coś w Zivogosce Blato ?
Nasza gospodyni z przed roku wita się z nami serdecznie,niestety wolnego pokoju nie ma.Zaczynamy poszukiwania,ale szybko rezygnujemy.Oglądamy "norę" za 50 euro,pokój na poddaszu za 60...
Pytamy tu i tam,ale o wolnych miejscach nikt nic nie wie.
Zaopatrujemy się więc w winko na kwaterze z przed roku i jedziemy przed siebie.Kilka kilometrów dalej człowiek wywiesza przy drodze tabliczkę -APARTMANI.
Nawracamy i pytamy czy ma coś dla naszej trójki.Proponuje żebyśmy zaparkowali i prowadzi nas stromymi schodami w dół.Wychodzimy na taras,z którego roztacza się taki widok.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Plaża na dole, łódka do naszej dyspozycji. Jeszcze nie było rozmowy o cenie,jeszcze nie widzieliśmy gdzie mamy mieszkać,a ja już wiem że zostajemy.
Cena ok.-40 euro-warunki skromne,ale za ten widok.....wielki taras ze stolikiem i leżakami, za to zejście wprost na plażę....
Szybko się rozpakowujemy,idziemy zapłacić za 7 nocy,a póżniej całodniowe plażowanie.A...i jeszcze jedno.Jesteśmy w Zivogosce-Mala Duba.
Plaża prawie pusta,są dwie rodziny Czechów,więcej osób jest na głównej plaży, my znajdujemy się na jej końcu.Obok zaczynają się skałki,jakiś mały deptaczek widzimy (właściciel mówił że na FKK możemy nim dojść,ale to nie nasze klimaty,więc nie skorzystamy ),woda w Jadranie zupełnie inna niż w Orebicu.Krystaliczna ...I temperatura wody również-rewelacja !
Mąż z córą zakładają maski i sprawdzają co widać w podwodnym świecie.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Kolejnego dnia piję poranną kawkę na tarasie,patrzę sobie w dół i myślę "chwilo...trwaj..."

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Plażujemy kilka godzin,córka w towarzystwie taty wypływa coraz dalej i wraca nie mogąc się nagadać.Rybki , jeżowce , ślimaki, skały pod wodą..

Ok.,ja też tak chcę ! ....Mieli rację....jest CUDNIE !!!

Obrazek



Uploaded with ImageShack.us

Póżnym popołudniem jedziemy do Makarskiej . Tłumy turystów na plaży ( jak widać co roku "gęściej"),gwarno jak w ulu ! Jak dobrze że mamy swoją cichą Dubę....
Idziemy na spacer,podziwiamy "roślinki".....

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us



I "domki na wodzie ".....

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Jemy lody,patrzymy na wpływające do portu statki i rozbawione towarzystwo na pokładach.Jest taki jeden....nazwy nie pamietam,ale gdy wpływa do portu ,ludzie tańczą na stołach. To się nazywa zabawa !
Wieczorem zamienia się w knajpke.Można zjeść rybkę,kalmarka,napić się piwka....Już to przerabialiśmy dwa lata temu i pewnie jeszcze powtórzymy,bo córka koniecznie chce zjeść kolację "u piratów".

Ściemnia się gdy wracamy do Duby.Córa idzie spać,a my sączymy jeszcze winko na tarasie.

Fantastycznie je się śniadanie mając przed oczami taki widok jak my.Do plaży mamy 80 stopni,więc spieszyć się nie musimy....bardzo,bardzo nam się tutaj podoba.
Tego dnia pływamy wzdłóż skałek przy brzegu i odnajdujemy miniaturową wprost plażę. Prawie dla naszej trójki.Pod wodą rybki,małże,córka zachwycona,my rozleniwieni....

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


Zrywa się wiatr,wracamy "lądem",bo fale robią się coraz większe.Przechodzimy obok takiej "chatki".

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Sąsiedzi-Czesi,poskładali nasze parasole,bo wieje już tak ,że pewnie gonilibyśmy je po plaży. Dzięki sąsiedzie !
Idziemy na obiadek, cały "grajdoł plażowy " zostawiamy,przeciez widzimy to miejsce z tarasu...
Po południu wiatr cichnie,opalamy się i planujemy kolejny dzień.Pojedziemy do Medjugorje...
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 05.03.2012 05:48

Faktycznie urocze miejsce. :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Nasza Chorwacja-odsłona trzecia ( z niespodzianką )-rok 2008 - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone