Iwona75 napisał(a):tylko trzeba lubieć jazdę nocą...A my nie lubimy.....
Iwona75 napisał(a):NIGDY WIĘCEJ TUCEPI !
Iwona75 napisał(a):Zasiadam po kilkugodzinnej przerwie w pisaniu i widzę że czytelników przybyło . Zatem , jedziemy dalej .
Mijamy Makarską i postanawiamy wjechać do Tucepi . Z lewej strony widzimy agencję , więc pytamy czy mają jakiś wolny pokój.
Mają , owszem , oglądam zdjęcia , pokój z łazienką , po drugiej stronie korytarza kuchnia . Ok. , możemy podjechać i oglądnąć jak to wygląda w rzeczywistości. Faktycznie, pokój z łazienką po prawej , duża kuchnia po lewej stronie . Płacimy , rozpakowujemy się i na plażę . Woda cieplutka ,ludzi sporo , powoli się klimatyzujemy .
Wieczorem przeżywamy szok . Okazuje się że w naszym wakacyjnym mieszkaniu nie jesteśmy sami ! Za kotarą , która wisiała w końcu korytarza było mieszkanie właścicieli , a kuchnię mieliśmy wspólną !
Nie bylo drzwi , więc wszystkie dżwięki doskonale do nas docierały , a oni schodzili się i schodzili....Matka z dzieckiem , dziadek z babką ,jeszcze jakaś kobieta .
My do łóżek , oni do kuchni i pogaduchy . Zwróciłam im delikatnie uwagę , uspokoili się ,ale my nie mogliśmy się uspokoić do rana .
A rano wrzask dziecka , dżwięk pralki.....
Pakowanie maneli i galop do agencji.
Człowiek wyglądał jak wybałuszacz , gdy wrzeszczałam że nas oszukali , twierdził że on nic o tym nie wie.....Na szczęście jego pracownica wiedziala i potakiwala głową potwierdzając moje słowa.
Wyjścia mieliśmy dwa . Albo zmienią nam kwaterę ,albo zwrócą kasę , ale za trzy noce policzą , bo sprzątanie i takie tam.....
Powiem Wam , że chcieliśmy jak najszybciej wyjechać z tej miejscowości , więc odżałowaliśmy część wakacyjnej kasy i z ulgą pożegnaliśmy Tucepi .
Nie żebym coś do tej miejscowości miała , ale wspomnienia nieciekawe , dlatego NIGDY WIĘCEJ TUCEPI !
Powrót do Nasze relacje z podróży