Nasz pierwszy raz

Witam ,

na początek wyrazy uznania dla wszystkich forumowiczów za umieszczanie tu takiej ilości praktycznych informacji , jaka nie zmieści sie w żadnym przewodniku
Przechodząc do rzeczy : od kilku lat zawsze wybieraliśmy sie na "pewne" wakacje , czyli organizowane pzez biuro , jeżdziliśmy w różne miejsca , bliżej i dalej. W marcu tego roku urodziła nam sie córeczka .Planując tegoroczne wakacje doszlismy do wniosku ,że na własną rękę , do Cro, będzie najlepiej dla nas wszystkich.Jednak po lekturze Waszych postów i przemysleniu wszystkich za i przeciw , zaczynam sie obawiać takiej"wyprawy" , trochę w ciemno , z rocznym dzieckiem (sami tez nigdy Cro jeszcze nie byliśmy).Może ktoś ma jakies doświadczenia w takich podrózach i czy nie uważacie ,że jednak wykupione wczasy w biurze podrózy i 3-4 godziny samolotem to jednak lepszy pomysł ?
bardzo dziekuję za wszelkie informacje.

Winika napisał(a):...., zaczynam sie obawiać takiej"wyprawy" , trochę w ciemno , z rocznym dzieckiem (sami tez nigdy Cro jeszcze nie byliśmy).....

Ja z moimi dzieciakami wyjechałem jak mialy 2 latka. Rok w tą czy w tamtą nie ma znaczenia Nasz wyjazd był w ciemno. Nie wiem może mam szczęście ale nigdy nie miałem w swoim życiu problemów z wyjazdami w ciemno a może nie tyle z wyjazdami co z szybkim znalezieniem sobie lokalu.
Ale zdaje sobie sprawe, że są ludzie dla których opcja "w ciemno" z róznych przyczyn nie wchodzi w rachubę. Po prostu każdy lubi inaczej. Nie wiem na ile znasz to forum ale wejdź na strone z namiarami na apartamenty i pokoje i poszukaj czegoś co Cię interesuje. Nie musisz w ciemno - możesz zrobić rezerwację i po sprawie.
Polecam dodatkowo lekture postów o jeździe w ciemno

Winika napisał(a):....czy nie uważacie ,że jednak wykupione wczasy w biurze podrózy i 3-4 godziny samolotem to jednak lepszy pomysł ? ....

Moim zdaniem NIE - ja po prostu wyleczyłem sie z biur. Po co przepłacać jak to samo możesz mieć taniej. A poza tym kto Ci zagwarantuje, że biuro się nie "przekręci" albo jadąc np. autobusem gdzieś tam z dzieciakiem nie trafisz na przyjemniaczków, którzy bedą wam umilać podróż
Pozdrav

Winika napisał(a):bardzo dziekuję za wszelkie informacje.

Zaglądnij tu http://www.olczyk.com/mirek/chorwacja/cro_2007/
Jest relacja zpobytu z ośmiomiesięcznym bobasem
Może Cie coś zainteresuje
Uważam że jeżeli wyjadz z takim malcem to wrzesień jest odpowiedni ze względu na temperature

Co do biura turystycznego: jestem przciwnikiem dawania zarabiać posrednikom
Tu na Forum jest dużo życzliwych ludzi którzy gotowi są podzielić się namiarami na sprawdzone miejsca.
Będziecie mieli kłopot w wyborze :):)

Powodzenia

Pierwszy raz do Cro jechaliśmy z 9 miesiecznym bobasem.
Dacie radę bez problemu.

Witam,

nasz córa urodziła się na początku kwietnia (dokładnie 03.04.2003) a już 15 sierpnia podróżowała z mamą do Grecji ( mama wykozystywała urlop macieżyński - a ja siedziałem w pracy), tam wsiadła na jacht którym przepłynęła z Grecji przez Włochy do Orebica gdzie pojawili się koło 10 września gdzie spotkaliśmy się i zamieszkaliśmy jeszcze dwa tygodnie na kempingu Perna w przyczepie kempingowej i później mała przetrwała jeszcze podróż powrotną chyba lepiej niz my ( kurcze jedyny minus wakacji z przyczepą to wolna jazda na trasie ...). Jak więc widzisz można pojechać smiało dziecku nic się nie stanie - warunek musisz o nie dbać, powiem tak, miałem sporo obaw - głównie dotyczących etapu wakacji na jachcie, moje tegoroczne dośwaidczenia - już z dwójka dzieci 3 i 4,5 roku i króciutki rejs jachtem moge powiedzieć że łatwiejsze i bezpieczniejsze jest zabranie na jacht 5 miesięcznego dziecka niż 3-latka

ale oczywiście to są moje własne odczucia na ten temat i nie będę nikogo do niczego namawiał, ja tak naprawdę jestem raczej zachowawczy i sporo się biłem z myslami czy takie małe dziecko i "cygańskie" wakacje to dobre rozwiązanie - powiem z perspektywy czasu to było dobre rozwiązanie i wspaniałe wakacje


pozdrawiam

WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU 2008 !!!!!!!!!!!!!!

Olo

W biurze kupujesz kota w worku,byliśmy tak raz.Zorientowaliśmy się że za te pieniądze bez biura,spoko tydzień dłużej.Transport zawsze własny.

Dokładnie jak przedmówca - biuro podróży to dopiero kot w worku :) A tak sami wybieracie gdzie postój , jaki apartament i gdzie ulokowany oraz za ile. Kłopotem wyprawy w ciemno to jechanie do obleganych miast w Cro w szczycie sezonu - o to wtedy jest mały powtarzam mały problem w wyborze apartamentów, ale nocleg zawsze sie znajdzie a potem na drugi dzień spokojnie bez pospiechu mozna coś innego sobie znaleźć.
pozdrawiam

Rzeczywiście , co do biur podrózy , bywa róznie .Często tylko foldery są bajkowe..
Zazdroszczę Wam odwagi do podrózowania z takimi maleństwami, ale w zasadzie macie rację , przecież Cro to nie trzeci swiat , jest tam to wszystko co u nas - lekarze , pampersy , itp.
Bardzo dziekuję za namiary i informacje i ...
Wszystkiego najlepszego i samych udanych podróży - nie tylko w 2008 roku

pozdrawiam
Weronika

Wyjazd do CRO przez biuro już przerabiałem kilka lat temu (totalna wtopa) więc nie polecam.Zapewniam ze wyjazd na własną ręke jest wręcz wskazany.

kafur napisał(a):Wyjazd do CRO przez biuro już przerabiałem kilka lat temu (totalna wtopa) więc nie polecam....

Ja akurat do biur byłem kiedyś nastawiony pozytywnie ale to pewnie se ne vrati, szczególnie jak każdego roku czyta sie o "tajemniczych" upadłościach, koczowaniu ludzi na lotniskach etc. Byłem stałym klientem TUI ale nasza "miłość" sie skończyła z nastaniem ojro. Za dojcz marki ceny mieli rewelacyjne, do jakości usług, hoteli czy apartamentów też nie miałem nic. Niestety jak nastało nam ojro to ceny jakoś dziwnie zaokrąglono. Kurs DM/EUR wynosił ok.1,9 a oni przewalutowali ceny naclegów tak, że niektóre były na poziomie 1:1
I od tego czasu jestem sam sobie biurem podróży
Pozdrav i udanych łowów noclegowych w 2008 roku

witam
Z biurem podróży byłem tylko 1 raz i o ten jeden raz za dużo. Po przyjeździe na miejsce, okazało się że domek mamy 2 km od plaży, faktem jest że apartament był b. dobrze wyposażony, ale dzienne pokonywanie 2 km do plaży to nie jest dobry pomysł. Od tego czasu jeździmy w ciemno.
W 2006 r byliśmy z 9 miesięcznym bobasem, 1200 km przejechał bez żadnych przeszkód. W miejscowości, gdzie zatrzymaliśmy się na chwilę, już było wkoło nas kilku Chorwatów, którzy proponowali nam kwatery.
W końcu wzieliśmy kwaterę u jednego dziadka, do plaży 200 m, codziennie świeże figi i b miła atmosfera.
Cromaniakom życzę wszystkiego najlepszego w 2008r.
Pozdrawiam

pozwolę sobie mieć odmienne zdanie od poprzedników, niech przemówią liczby:
- apartament 30 euro - 14 dni 420x 3,8=1600zł
- droga z dwoma postojami (tam i z powrotem) 1500zł
- na miejscu życie 1000zł (bez zwiedzania)
- razem 4000zł
Za tą kwotę masz all inclusive w basenie morza śródziemnego, nie musisz sie o nic martwić, jesteś za 2-3 godziny na miejscu, a czasu masz na tyle, że możesz wybrać sobie biuro jakie chcesz i miejsce gdzie chcesz pojechać, są biura, których klienci sobie chwalą
Wydaje sie, że warto i taką opcję wybrać, tym bardziej , że dziecko jedzie prawie za darmo, pozdrowienia noworoczne

j23 napisał(a):pozwolę sobie mieć odmienne zdanie od poprzedników, niech przemówią liczby:
- apartament 30 euro - 14 dni 420x 3,8=1600zł
- droga z dwoma postojami (tam i z powrotem) 1500zł
- na miejscu życie 1000zł (bez zwiedzania)
- razem 4000zł
Za tą kwotę masz all inclusive w basenie morza śródziemnego, nie musisz sie o nic martwić, jesteś za 2-3 godziny na miejscu, a czasu masz na tyle, że możesz wybrać sobie biuro jakie chcesz i miejsce gdzie chcesz pojechać, są biura, których klienci sobie chwalą
Wydaje sie, że warto i taką opcję wybrać, tym bardziej , że dziecko jedzie prawie za darmo, pozdrowienia noworoczne

A co będziesz miał za standard za 1kpln na głowę
Bezcenne zamknięcie w hotelisku. Dziękuję. Wolę po swojemu.

Piszecie o biurach turystycznych, że nie warto, że są niesolidne, że błędem jest jechać "z biurem", ....... etc,etc. Jako przyklad podam siebie. Od długich lat jeżdzę sam, tzn. sam sobie ustalam gdzie jadę, dokąd jadę, jaką trasą. W zasadzie jest to podyktowane tym, że lubie jazdę samochodem, sam sobie jestem panem.
Teraz odnośnie tego "biura" ....... mam w "rodzinie" tzn. siostra prowadzi takie biuro. Od lat, poważne, sprawdzone biuro ( kawał biura). ............... a jednak lubię sam. Chyba nie musze pisać, że z usług biura, mam cenę tylko "po kosztach" i w końcowym rozliczeniu byłoby taniej, niejednokrotnie nawet znacząco taniej.
Konkluzja: biuro nie jest "be", są dobre biura. Szkopuł w tym, że niektórzy wolą inaczej. Mogą "woleć" - mogą.

j23 napisał(a):pozwolę sobie mieć odmienne zdanie od poprzedników, niech przemówią liczby:
- apartament 30 euro - 14 dni 420x 3,8=1600zł
- droga z dwoma postojami (tam i z powrotem) 1500zł
- na miejscu życie 1000zł (bez zwiedzania)
- razem 4000zł
Za tą kwotę masz all inclusive w basenie morza śródziemnego, nie musisz sie o nic martwić, jesteś za 2-3 godziny na miejscu, a czasu masz na tyle, że możesz wybrać sobie biuro jakie chcesz i miejsce gdzie chcesz pojechać, są biura, których klienci sobie chwalą
Wydaje sie, że warto i taką opcję wybrać, tym bardziej , że dziecko jedzie prawie za darmo, pozdrowienia noworoczne

Tu nie chodzi o to czy jest drożej czy taniej , ludzie którzy jeżdżą w ciemno po prostu to lubią a ja się do nich zaliczam
Nasza młodsza córka miała 1,5 roku gdy jechaliśmy do Czarnogóry i też mieliśmy obawy ale okazało się że niepotrzebniesię martwiliśmy.
Na przyszły sezon jednak zarezerwowaliśmy apartmany wcześniej ale tylko dlatego że właśnie jadą z nami znajomi po raz pierwszy do CRO i z rocznym dzieckiem i też mają lekkie obawy.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku