raffiu napisał(a):Za takie jednoznacznie złe postrzeganie obwiniam z kolei stronnicze i nastawione na tanią sensację media. I tu nawiązuje do tego co napisał [/b]Tomasz W Otóż "jakiś tam nasz świat kibicowski" jest w tym przypadku światem prawdziwym, realnym w przeciwieństwie do odrealnionego świata GW i TVN.
Witam.
Poczułem się przywołany do tablicy, ponieważ to ja zacząłem ten temat i wstawiłem zdjęcia.
Oświadczam, iż nie jestem dziennikarzem żadnego z mediów, a to czy popieram politykę Gazety Wyborczej lub TVN jest moją osobistą sprawą.
Zamieszczone zdjęcia pokazujące niesłychane nieposzanowanie cudzego mienia, wypisane rękoma "kibola" niestety naszego rodaka, biją we wszystkich Polskich Turystów.
Tak samo uważam, iż naganna jest każda "grafomania" niezależnie od narodowości sprawcy.
Oczywiście mniej bolą napisy w języku "Zulu-gula", lecz będąc człowiekiem ułomnym kojarzę takie mazaje z całym narodem " Zulu-gula".
Co do plakatów powyborczych, i nie sprzątania ich w wyznaczonym czasie, to też przestępstwo, ale w tym wypadku jest dużo łatwiej wygrać sprawę z osobą - partią niesprzątającą na czas swoich wypocin wyborczych.
raffiu napisał(a):Byłem świadkiem naprawdę wielu sytuacji z udziałem kibiców, widziałem je na własne oczy a następnie miałem okazję skonfrontować to z tym co widziałem/czytałem w mediach. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazywało się, że to co widzę odbiega od prawdy, w najlepszym razie ukazując ją w sposób stronniczy, a materiał jest zmontowany tak, by wykształcić nieprawdziwy, czytaj krzywdzący obraz sytuacji. Rozumiem, że sensacja się sprzedaje, i przez pryzmat tej wszystkie tego typu "newsy" są pokazywane, ale co to ma wspólnego z obiektywnym, rzetelnym dziennikarstwem?? Naprawdę nic!
Tu częściowo muszę oddać Tobie trochę prawdy, dotyczy to części dziennikarzy, ale w każdym gronie znajdzie się "Czarna owca".
raffiu napisał(a):Piszecie, że na stadion piłkarski strach się wybrać, co to tam się nie dzieje? i tu nie dziwię się irytacji Nola
Naprawdę wykazujecie się przy tym nieznajomością tematu. Na mecze piłkarskie w moim derbowym mieście jeżdżę od roku 1989. W ciągu tak długiego czasu niebezpieczna sytuację widziałem tylko raz podczas derbów właśnie w 1992 roku. Pewnie było ich więcej i zainteresowani takimi sytuacjami byli w nich nie raz KMWTW . Ja jako normalny obywatel nie czułem się nigdy zagrożony. Nigdy nie dostałem butelką w głowę, nigdy też na stadionie nie widziałem lecącej butelki. Na mecze jeżdżę z dzielnicy Widzew na ŁKS i nie miałem sytuacji w której mógłbym czuć się bardziej zagrożony niż udając się do kina, teatru, restauracji w centrum miasta. O czym w takim razie piszą dziennikarze ? A za ich pośrednictwem o czym piszecie tu Wy? Czy żyjemy w różnych światach? Czy powtarzane przez Was rewelacje są tak nagminne jak by to wyglądało z przekazów medialnych?
Okey, zrobił się straszny OT więc chyba żeby nie ciągnąć tej ciekawej dyskusji dalej na tym skończę. Pozdrawiam wszystkich bez względu na poglądy
Pociągi, tramwaje z powybijanymi oknami, wyrwanymi siedzeniami, poprutymi ścianami etc..... Po meczach ligowych..... Tylko mogę pogratulować, iż nie doświadczyłeś tego.
Pozdrawiam.
smoki3
Ps. Rozumiem, iż na "Widzew" nie jeździsz w szaliku "Legi"