Nasi chuliganie już tam są !

Bocian napisał(a):

Nolo napisał(a):

Tomasz W napisał(a):

Nolo napisał(a):

Bocian napisał(a):Jeśli graffiti umieścisz na własnym prywatnym murze albo za zgodą właściciela to nie ma o czym tu dyskutować. I to cały problem. To, że tobie się podoba i , że jest estetyczne i ładne nie ma tu znaczenia.

raffiu nie strzęp języka na darmo,tak jak pisałeś ludzie z tego forum to gazeta wybiórcza i tvn,dla nich kibic to ten sam gość co kibol i chuligan - żal

Nikt Was nie potępia za to, że jesteście kibicami. Do czasu aż nie zaczynacie bronić jakichś niedorzecznych zachowań. Takimi wypowiedziami jak ta, sam tworzysz barierę pomiędzy jakimś waszym światem kibiców a światem innych (tych od GW i TVN) . Wyluzuj chłopie bo wygląda jakby rzeczywiście brakowało Ci argumentów do merytorycznej dyskusji.

a Wy wciąż to samo-żenada

U ciebie także ciągle to samo, brak jakichkolwiek argumentów-superżenada...

w Twojej wypowiedzi zawarłeś wszystko co myślisz i co wiesz o świecie kibiców-pozdrawiam kończę

Nolo napisał(a):a Wy wciąż to samo-żenada

A my wciąż to samo Nolo, bo to po prostu najprawdziwsza prawda. Nawet gdybyś chciał to zakrzyczeć to nie dasz rady.

Jest na forum mocna paka Poznaniaków, fanów Kolejorza. Potrafią dużo więcej od ciebie powiedzieć w tych kwestiach...

To jeszcze ja wtrącę dwa słowa. Nie będę cytował, ale odniosę się do Waszych wypowiedzi, myślę, że każdy z Was będzie wiedział do czego w danej chwili nawiązuje.
Jeśli chodzi o poszanowanie przepisów prawa, to przejawiam je w nie mniejszym stopniu niż zdecydowana większość naszego niepokornego społeczeństwa. A jeśli system zakłada wobec tego prawa "równość" to patrzmy jedną miarą na przejawy niesubordynacji, łamania przepisów. I tak uważam, że jeśli podchodzimy do tematu z uwzględnieniem tego aspektu, to takim samym "chuliganem" vel ""wandalem" nazwijmy inspiratora rozklejania plakatów (po zerwaniu których zostają trwałe ubytki w tynku, lub ślady zeschłego kleju na elewacji) jak i autorów graffiti. Jeśli tak nie zrobimy będzie to oznaczało, że rzeczywiście podchodzimy do przepisów wybiórczo, ale w tym przypadku wybiórczo chcemy piętnować, karać. A tak przecież nie powinno funkcjonować państwo prawa.
Podejmuję polemikę bo nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystkie inicjatywy wychodzące spod znaku "kibica" są przez większość z Was traktowane jak godny największego potępienia wybryk. A nie zawsze tak jest. Za takie jednoznacznie złe postrzeganie obwiniam z kolei stronnicze i nastawione na tanią sensację media. I tu nawiązuje do tego co napisał [/b]Tomasz W Otóż "jakiś tam nasz świat kibicowski" jest w tym przypadku światem prawdziwym, realnym w przeciwieństwie do odrealnionego świata GW i TVN. Byłem świadkiem naprawdę wielu sytuacji z udziałem kibiców, widziałem je na własne oczy a następnie miałem okazję skonfrontować to z tym co widziałem/czytałem w mediach. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazywało się, że to co widzę odbiega od prawdy, w najlepszym razie ukazując ją w sposób stronniczy, a materiał jest zmontowany tak, by wykształcić nieprawdziwy, czytaj krzywdzący obraz sytuacji. Rozumiem, że sensacja się sprzedaje, i przez pryzmat tej wszystkie tego typu "newsy" są pokazywane, ale co to ma wspólnego z obiektywnym, rzetelnym dziennikarstwem?? Naprawdę nic!
Piszecie, że na stadion piłkarski strach się wybrać, co to tam się nie dzieje? i tu nie dziwię się irytacji Nola Naprawdę wykazujecie się przy tym nieznajomością tematu. Na mecze piłkarskie w moim derbowym mieście jeżdżę od roku 1989. W ciągu tak długiego czasu niebezpieczna sytuację widziałem tylko raz podczas derbów właśnie w 1992 roku. Pewnie było ich więcej i zainteresowani takimi sytuacjami byli w nich nie raz KMWTW . Ja jako normalny obywatel nie czułem się nigdy zagrożony. Nigdy nie dostałem butelką w głowę, nigdy też na stadionie nie widziałem lecącej butelki. Na mecze jeżdżę z dzielnicy Widzew na ŁKS i nie miałem sytuacji w której mógłbym czuć się bardziej zagrożony niż udając się do kina, teatru, restauracji w centrum miasta. O czym w takim razie piszą dziennikarze ? A za ich pośrednictwem o czym piszecie tu Wy? Czy żyjemy w różnych światach? Czy powtarzane przez Was rewelacje są tak nagminne jak by to wyglądało z przekazów medialnych?
Okey, zrobił się straszny OT więc chyba żeby nie ciągnąć tej ciekawej dyskusji dalej na tym skończę. Pozdrawiam wszystkich bez względu na poglądy

raffiu napisał(a):Podejmuję polemikę bo nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystkie inicjatywy wychodzące spod znaku "kibica" są przez większość z Was traktowane jak godny największego potępienia wybryk.

http://www.codziennik.pl/index.php/2009 ... ka-zabrze/ - inicjatywa została poparta zarówno przez lokalne władze jak i rodziców. Jednak żeby coś takiego zorganizować potrzeba odrobinę więcej wysiłku niż zniszczenie jakiejś elewacji

raffiu napisał(a): Ładne (nie mówię artystyczne - choć i takie w wykonaniu kibiców istnieją), estetycznie wykonane graffiti na szarych murach, blokach, dodają moim zdaniem uroku. nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że nie o same graffiti Wam chodzi, co o tematykę jaką poruszają.

Jak bym dorwał skurw....na co mi "artystyczne graffiti" na bloku maluje to chyba nogi z dupy bym powyrywał. Polecam malowanie na kartkach A4.

Raffiu, sądzę, że nikt tutaj nie chce wprowadzać podziału na kibiców i niekibiców, wrzucając tych pierwszych do czarnego, a tych drugich do białego worka. Mnie też zdarza się chodzić na mecze i znakomita większość ludzi tam będąca nie budziła moich złych emocji. Miałem jednak kiedyś "okazję" po meczu znaleźć się w bezpośredniej bliskości ustawki, na którą umówiła się część kibiców. Większej głupoty chyba nigdy nie widziałem. To mocno nadwyrężyło moją wiarę w dobrą wolę i prawomyślność ludzi określanych jako kibice. Choć wiem, że ci ludzie to tylko margines i znakomita większość o ustawkach myśli podobnie jak ja, opinia pozostała. Z meczu najbardziej zapamiętałem nie grę piłkarzy, nie wynik nie wspaniały doping kibiców ale beznadziejne mordobicie zakończone pałowaniem policji.
Trudno, aby jakakolwiek telewizja czy gazeta nie zwracała uwagi na takie zachowania.
Pozdrawiam
Tomek

zakończone pałowaniem policji.

Chyba użyciem środków przymusu bezpośredniego... :):)

Bocian napisał(a):

zakończone pałowaniem policji.

Chyba użyciem środków przymusu bezpośredniego... :):)

Jak zwał tak zwał..... wiemy o co chodzi.

Podział jest prosty, kibic to kibic, kibol to bandyta stadionowy z prawdziwym kibicowaniem nie mający nic wspólnego, gdzie psychologia tłumu robi z niego bezmózga. Ktoś kto niszczy, maluje , "ozdabia" czyjąś własność to wandal, niezależnie od tego czy to fan drużyny czy szef komitetu wyborczego...

Tomasz W napisał(a):

Bocian napisał(a):

zakończone pałowaniem policji.

Chyba użyciem środków przymusu bezpośredniego... :):)

Jak zwał tak zwał..... wiemy o co chodzi.

Ale tak mniej boli :)

Bocian napisał(a):Podział jest prosty, kibic to kibic, kibol to bandyta stadionowy z prawdziwym kibicowaniem nie mający nic wspólnego, gdzie psychologia tłumu robi z niego bezmózga. Ktoś kto niszczy, maluje , "ozdabia" czyjąś własność to wandal, niezależnie od tego czy to fan drużyny czy szef komitetu wyborczego...

Faktem jest, że jednak szefowie komitetów wyborczych mają lepszą prasę niż kibice. A nie wiem, którzy z nich odpowiadają za większe zniszczenia, licząc w metrach kwadratowych ścian...
Paradoks demokracji...

Tomasz W napisał(a):Faktem jest, że jednak szefowie komitetów wyborczych mają lepszą prasę niż kibice. A nie wiem, którzy z nich odpowiadają za większe zniszczenia, licząc w metrach kwadratowych ścian...
Paradoks demokracji...

Tylko, że komitet wyborczy jest podpisany czarno na białym i wiadomo kogo ścigać...jak Ci się twarz nie podoba to po upływie ustawowego czasu możesz interweniować.
A tak, mam ładną ścianę i to jest moja udręka.

A ja jak zwykle będę przeciw większości.
Choć graffiti nie popieram w całej rozciągłości, podobnie jak nie popierałem plakatów sławiących Lenina, czy PZPR, jak również nie popieram upierdliwie wielkich reklam atakujących mnie z każdej strony, to kibiców chcem obronić!
A niby jak lud ma się bawić? Gawiedź musi mieć igrzyska!
Więc leprze są organizowane co pewien czas huczne mecze (nie koniecznie zakończone ustawkami) niż np. MMA lub inne spektakle przypominające walki gladiatorów.
Co prawda, jak widzę w TV te rozgrzane emocjamitłumy, ze zdartymi głosami, wzrokiem tęskniącym za rozumem, w strojach przypominających weselącą się gawiedź średniowieczną i ten szaleńczy błysk, gdy śpiewają "Poooolskaaa, biało czerrrrwoooooniii", to się zastanawiam który to wiek mamy... czy na pewno XXI?
Ale cóż - pospólstwo to też homo sapiens i swoje zabawy mieć musi i basta!
Więc zostawcie ich w spokoju!

janniko napisał(a):...nie popieram upierdliwie wielkich reklam atakujących mnie z każdej strony...

...ale ze strony obsługi wentylacyjno-kominowej rozumiem odczuwa Pan komfort.

janniko napisał(a):Co prawda, jak widzę w TV te rozgrzane emocjamitłumy, ze zdartymi głosami, wzrokiem tęskniącym za rozumem, w strojach przypominających weselącą się gawiedź średniowieczną i ten szaleńczy błysk, gdy śpiewają "Poooolskaaa, biało czerrrrwoooooniii", to się zastanawiam który to wiek mamy... czy na pewno XXI?

Puenta.

EOT