Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Narty w rytmie Welle Eins

Około 1/4 ludności Austrii mieszka we Wiedniu – stolicy kraju. Jest to głównie spowodowane górzystym, alpejskim krajobrazem. Wodospad Krimml jest największym europejskim wodospadem (380 metrów wysokości). Największy szmaragd na świecie jest wystawiony w Wiedniu (2860 karatów).
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 14.02.2017 12:02

maslinka napisał(a):Chcę tylko, żeby, jak to się mawia na forum, strona się gibła ;)


Mnie interesuję.

pomogę z gibaniem :wink:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 14.02.2017 12:02

maslinka napisał(a):Nie wiem, czy jeszcze kogoś interesuje ta relacja :oczko_usmiech:, ale zaraz wrzucę przedostatni odcinek.

Chcę tylko, żeby, jak to się mawia na forum, strona się gibła ;)

Dawaj,dawaj :mrgreen: ,
odzyskałam szybki internet, to i na to białe mogę popatrzeć :oczko_usmiech:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 14.02.2017 12:04

Ooo, jesteście :D

CROnikiCROpka napisał(a):pomogę z gibaniem :wink:

Dzięki :D

mysza73 napisał(a):Dawaj,dawaj :mrgreen: ,
odzyskałam szybki internet, to i na to białe mogę popatrzeć :oczko_usmiech:

Szybki internet się przyda, bo będzie dużo zdjęć :mrgreen:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 14.02.2017 13:07

27 stycznia (piątek): Planai, Hauser Kaibling i Hochwurzen (część druga)

Jesteśmy na szczycie Hochwurzen, gdzie znajduje się hotel z restauracją:

Obrazek

Można też wypożyczyć sanki i skorzystać z toru saneczkowego:

Obrazek

Ta pani nie powinna tu jechać :evil::

Obrazek

Obowiązuje zakaz jazdy narciarzy na torze saneczkowym i oczywiście odwrotnie - saneczkarzy na trasach narciarskich.

Pora sprawdzić lokalne trasy:

Obrazek

Są długie, fajnie poprowadzone przez las, urozmaicone, tylko o tej porze (koło 14:30) już trochę zmęczone. Generalnie, dzisiaj na Czterech Górach jest dużo ludzi, zdecydowanie więcej niż w poniedziałek, kiedy tu byliśmy po raz pierwszy.

A oto kolejna, obok Sky Toilet czy Dźwiękowej Trasy, atrakcja Planai - krowa w żółto-zielonych barwach ośrodka:

Obrazek

Przy krowie wygodne miejsca do odpoczynku i opalania się; ustawione w stronę słońca :) My jednak nie mamy czasu na opalanie, musimy jeździć ;)

Zjeżdżamy kolejną trasą. Dachstein jak na dłoni:

Obrazek

Jest już późno, powoli zaczynamy wracać w stronę górki Planai.

Obrazek

Trudno ocenić Hochwurzen po tak krótkim pobycie na jego stokach. Myślę, że rano, kiedy sztruks jest świeży, bardzo by nam się tu podobało. Teraz też było nieźle, ale trochę przeszkadzały ludki ;)

Ponownie musimy się przeprawić gondolką, tym razem w górę:

Obrazek

Obrazek

Ostatnie szusy na Planai:

Obrazek

Zjeżdżamy Dźwiękową Trasą nr 2:

Obrazek

Tym razem cała jest otwarta, więc możemy szusować na sam dół.

Obrazek

Koło 16:00 kończymy dzisiejsze nartowanie i jednocześnie zamykamy cały piękny narciarski tydzień :D

Na podsumowania przyjdzie czas w ostatnim (czyli następnym ;)) odcinku. Teraz (po ubraniu tzw. cywilnych butów ;)) idziemy zobaczyć, jak wygląda miasteczko Schladming.

Wszędzie reklamują zbliżającą się Olimpiadę Specjalną, która odbędzie się na tutejszych stokach:

Obrazek

Są tacy, co jeszcze szusują:

Obrazek

Ale my już obraliśmy inny kierunek. Oglądamy ładny budynek ratusza:

Obrazek

przed którym ustawiła się cała rodzinka drewnianych bałwanów ;):

Obrazek

Za ratuszem jest lodowisko:

Obrazek

Mijamy pomnik ofiar I i II wojny światowej:

Obrazek

i docieramy do sympatycznego deptaku usianego sklepikami i knajpkami:

Obrazek

Obrazek

Koło kościoła znajduje się ciekawy zabytek - brama miejska z XVII wieku:

Obrazek

Obrazek

Urokliwe uliczki:

Obrazek

doprowadzają nas do pizzerii, w której zjadamy przepyszną pizzę:

Obrazek

Widok z restauracji na Wintergarten ;):

Obrazek

Gdy wychodzimy z pizzerii, zapada zmrok. Jeszcze chwilę spacerujemy po Schladming:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i powoli zmierzamy w stronę Planet Planai - stacji gondolki:

Obrazek

i wielopoziomowego parkingu, na którym czeka na nas Maździak:

Obrazek

Wieczorem okolice dolnej stacji gondolki, dzięki oświetleniu, wyglądają ciekawiej, na pewno bardziej futurystycznie ;):

Obrazek

Niektórzy prowadzą jeszcze bitwę na śnieżki:

Obrazek

Innych już dawno pochłonęły przyjemności związane z Apres Ski :D:

Obrazek

Na nas już pora, mamy jeszcze ponad pół godziny jazdy do St. Johann. To był bardzo udany dzień, jak zresztą wszystkie na tym wyjeździe :D

Jutro, niestety, musimy się pożegnać z pięknymi Alpami, ale po drodze zobaczymy jeszcze jedno urokliwe miejsce... :D
Ostatnio edytowano 19.02.2017 11:56 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6677
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 14.02.2017 15:04

Ciekawa jestem co to za miejsce.
Cztery górki pięknie pokazane. :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 14.02.2017 16:13

Mikromir napisał(a):Ciekawa jestem co to za miejsce.

Jest na ostatnim zdjęciu w zajawce :D

Mikromir napisał(a):Cztery górki pięknie pokazane. :)

Fajnie, że Ci się podoba. Jeśli chcesz coś dodać, uzupełnić, napisać o Waszych wrażeniach z jazdy na czterech górkach, chętnie poczytam :)
trinity
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 421
Dołączył(a): 07.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) trinity » 15.02.2017 12:38

"cztery górki" fajnie się prezentują a miasteczko jeszcze bardziej 8O, doskonałe na romantyczny spacer po nartowaniu :!: :D :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 15.02.2017 14:46

Spoglądam wirtualnie ze szczytów na Twoje narciarskie wyczyny. Aktualnie w Alpejskich wędrówkach ze szczytu, który oznaczyłem numerem 1. W kolejnym opisywanym dniu wdrapię się na szczyt nr 2.

schladming.jpg


Pozdrawiam,
Wojtek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 15.02.2017 22:12

trinity napisał(a):"cztery górki" fajnie się prezentują a miasteczko jeszcze bardziej 8O, doskonałe na romantyczny spacer po nartowaniu :!: :D :D

Spacer w pełnym narciarskim rynsztunku (poza butami ;)) jest średnio romantyczny. W stroju narciarskim nie można się czuć całkiem swobodnie :oczko_usmiech:
Ale miasteczko bardzo ładne :)


Franz napisał(a):Spoglądam wirtualnie ze szczytów na Twoje narciarskie wyczyny. Aktualnie w Alpejskich wędrówkach ze szczytu, który oznaczyłem numerem 1. W kolejnym opisywanym dniu wdrapię się na szczyt nr 2.

Mogę Ci, Wojtku, wirtualnie pomachać z tras narciarskich :D
Jak zwykle, piękne górskie wędrówki uskuteczniłeś 8)

Pozdrawiam :papa:
Mikeee
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2377
Dołączył(a): 06.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikeee » 17.02.2017 23:52

A więc kolejny wspaniały i szczęśliwie zakończony wypad na narty przeszedł do historii 8)
Marzy mi się taka pogoda w marcu na Tonale jak u Was.
Czekam na podsumowanie :)

pozdrawiam,
M
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 18.02.2017 12:26

Mikeee napisał(a):A więc kolejny wspaniały i szczęśliwie zakończony wypad na narty przeszedł do historii 8)

Taaak :D Zawsze się boję o ten szczęśliwy koniec, szczególnie w "czarny czwartek" - to podobno dzień, w którym zdarza się najwięcej wypadków, złamań, kontuzji... W naszym przypadku był czarny, bo tego dnia zjechaliśmy najwięcej czarnych tras ;)

A kiedy w ten czwartek wywaliłam się na niebieskiej trasie, płaskiej jak stół, na jakimś głupim zakręcie :roll:, odetchnęłam z ulgą, że czwartkową glebę mam już za sobą i może jakoś przetrwam bezpiecznie do końca wyjazdu :mrgreen:

Mikeee napisał(a):Czekam na podsumowanie :)

Właśnie nad tym pracuję :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 18.02.2017 13:35

28 stycznia (sobota): Zell am See

Dzisiaj możemy się wreszcie wyspać ;) No cóż, trzeba szukać jakichś plusów, kiedy musimy opuścić tak piękne miejsce. Maździak już zapakowany; żegnamy się z gospodarzami i ruszamy w drogę.

Obrazek

Taką piękną pogodę warto jednak wykorzystać. Chcemy "po drodze" pojechać do pobliskiego Zell am See, ośrodka bardzo popularnego wśród rodaków. Z tym, że dzisiaj nie interesują nas trasy narciarskie (widoczne na tej fotce):

Obrazek

a samo miasteczko :)

Parkujemy w "garażu":

Obrazek

koło ratusza:

Obrazek

z widokiem na gondolkę:

Obrazek

Na parkingu informacje w dwóch językach 8O:

Obrazek

Zresztą nie tylko tam. W Wintergartenach, przy restauracjach też widzieliśmy te robaczki.

Mamy wrażenie, że jest tu jeszcze więcej śniegu niż w "naszym" St. Johann:

Obrazek

Obrazek

Idziemy w stronę kościoła św. Hipolita:

Obrazek

Piękna wieża, którą trudno objąć obiektywem:

Obrazek

Później przechodzimy przez "centrum":

Obrazek

Jeden z Wintergartenów:

Obrazek

Zmierzamy w jedynie słusznym kierunku, czyli w stronę jeziora.

Obrazek

Bałwan przed Grand Hotelem trochę rozpłaszczony i brudny :roll::

Obrazek

Deptak wzdłuż jeziora:

Obrazek

Na jeziorze - też deptak ;):

Obrazek

Ludzie spacerują po grubej tafli, z jednego brzegu na drugi.

Chociaż miejscami, przy samym brzegu, lód jest cieniutki.

Obrazek

Albo nie ma go wcale:

Obrazek

Hmmm...:

Obrazek

Nie wygląda na to, aby chodzenie po tafli było ryzykowne... Nawet biznes się kręci - ustawiono budkę z grzanym winem i pączkami.

Obrazek

Sprawdzimy, jak jest:

Obrazek

Bez obaw - tu gdzie idą ludzie, jest bezpiecznie. Dziwnie to wygląda, spaceruje mnóstwo osób:

Obrazek

Można też pojeździć na łyżwach po wyznaczonych, oczyszczonych ze śniegu, torach:

Obrazek

Pierwszy raz w życiu spaceruję po zamarzniętym jeziorze... No cóż, ostatnie zimy nie należały do szczególnie mroźnych, a jak byłam mała (i zimy były normalne :D), rodzice by mi na to nie pozwolili ;)

Teraz w Zell am Zee, mimo słoneczka, w którym jest przyjemnie ciepło, mamy temperaturę około -10 stopni. Nawet psom jest zimno ;):

Obrazek

Niektórzy na łyżwach, inni na sankach:

Obrazek

Nie spacerujemy tu długo. Mimo wszystko, czuję się na tym lodzie trochę niepewnie i nie chcę się za bardzo oddalać od brzegu. Jeszcze tylko fotka z choinką (i bombką ;)):

Obrazek

i podziwiając łabędzie w locie:

Obrazek

wracamy bezpiecznie na brzeg, przy którym też spotykamy łabędzie (i kaczki):

Obrazek

Przepiękna zima i cudne miejsce:

Obrazek

Obrazek

Nie chce nam się stąd odchodzić... Ale pora wracać do domu, tym razem naprawdę :(

Przed jednym z hoteli focimy jeszcze kolejnego bałwana:

Obrazek

i docieramy na parking. Zell am See zrobiło na nas bardzo pozytywne wrażenie. Szczególnie cieszył krótki spacer po zamarzniętym jeziorze, bo tego jeszcze nigdy nie próbowaliśmy ;)

Zmierzamy już w stronę Polski, więc czas na małe podsumowanie wyjazdu.

Wiem, że często (o ile nie zawsze ;)) tak piszę, ale ten narciarski tydzień był the best! :mrgreen: Nie mogło być inaczej przy takiej pogodzie. Czujemy, że wygraliśmy los na loterii :D

Kilka plusów i minusów, czysto narciarskich 8)

Rejon Ski Amade, w którym byliśmy po raz trzeci, ma kilka niezaprzeczalnych zalet:
:arrow: 860 km tras narciarskich w 5 dużych regionach i 25 ośrodkach (To robi wrażenie! 8O)
:arrow: stosunkowo blisko - najbliższy Polsce (poważny) ośrodek - jakieś 7-8 godzin jazdy
:arrow: świetna infrastruktura - nowoczesne gondolki i kanapy z bublinami, często też z heizungiem
:arrow: brak tłumów i kolejek (poza Flachau)

Minusy znalazłam tylko dwa, a tak naprawdę jeden:
:arrow: stosunkowo nisko położone trasy (jeździ się poniżej 2000 m n.p.m.), przez co może być problem ze śniegiem (Tym razem nie było!)
:arrow: brak wysokogórskich widoków (To taki minus na zasadzie czepiania się, bo ja absolutnie nie narzekałam na widoki, choć nie przeczę, że może miejscami, np. w Zillertalu podobało mi się bardziej)

Największym hitem tego wyjazdu (poza hiciorami granymi w radiu Welle1 ;)) były dla nas Cztery Góry koło Schladming, a przede wszystkim ośrodek Planai - nowoczesny, ze świetnie przygotowanymi, pięknie poprowadzonymi trasami. Na pewno będziemy chcieli tam wrócić i zjeździć wszystkie trasy na Czterech Górkach :)

Ale może nie w najbliższym czasie, bo w samej Austrii zostało nam jeszcze mnóstwo ośrodków, których nie znamy. W ubiegłym roku poznaliśmy dobrze SkiWelt Wilder Kaiser, trochę Skicircus (czyli połączone ośrodki Saalbach, Hinterglemm, Leogang i Fieberbrunn) i ledwo liznęliśmy Kitzbühel. Nie pisałam relacji z tego wyjazdu, bo wróciliśmy praktycznie na początku marca, zaczęła się wiosna, a ja rozpoczęłam planowanie innych wyjazdów ;)

Na kolejny raz raczej zrobiłabym powtórkę ze Skicircusa, który bardzo nam się podobał i może trochę legendarnego Kitz :D (Kitzbühela). A może coś zupełnie nowego...


Dziękuję za obecność w tej relacji wszystkim Czytaczom i Oglądaczom ;), również tym ukrytym :D
Pozdrawiam i do zobaczenia - na nartach, górskim szlaku, w Chorwacji lub... w innej relacji :mrgreen:

:papa: :papa: :papa:
Ostatnio edytowano 25.11.2017 18:54 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 18.02.2017 14:14

Super się podziwiało z Wami te zimowe krajobrazy, i ta pogoda... :hearts:

Do zobaczenia w następnej relacji! :)
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 18.02.2017 14:16

maslinka napisał(a):28 stycznia (sobota): Zell am See


Obrazek
Tegoroczna zima mi chyba bardzo zaszkodziła, bo ... podoba mi się świat w tej białej odsłonie 8O :roll: :oczko_usmiech:

maslinka napisał(a):Dziękuję za obecność w tej relacji wszystkim Czytaczom i Oglądaczom ;), również tym ukrytym :D
Pozdrawiam i do zobaczenia - na nartach, górskim szlaku, w Chorwacji lub... w innej relacji :mrgreen:

:papa: :papa: :papa:
Dzięki i do zobaczenia w cieplejszych rejonach :smo: :papa:
boorne
Podróżnik
Posty: 21
Dołączył(a): 01.12.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boorne » 18.02.2017 14:26

Relacja super, widoki jeszcze piękniejsze :) Nasza rodzinka w te ferie pierwszy raz wybrała się do zimowych Czech i pierwszy raz założyła narty na nogi - jeszcze kilka wyjazdów i będziemy śmigać jak Maslinka ;) Pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Austria - Österreich


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Narty w rytmie Welle Eins - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone