napisał(a) Roxi » 21.03.2013 10:05
Dzień 5- środa: Pogodowa huśtawkaNassfeld to nie tylko huśtawka wyciągów rozciągniętych po sporym obszarze, ale także huśtawka pogodowa, a przynajmniej nam się taka trafiła.
Po kilku dniach pięknej słonecznej pogody, przyszedł czas na śnieg, deszcz i wiatr.
To chyba mówi wszystko
Trudno się mówi, jeździ się dalej
Przynajmniej ludzi na stokach nie było
Trochę więcej czasu spędzaliśmy, w barach…
… przez mgłę i śnieg czasami lądowaliśmy na tyłkach
...niespotykane samotne wjazdy gondolką
Tego dnia była sporo śmiechu, bo ja się tutaj nie śmiać jak człowiek myśli że ma przed sobą przygotowany stok, odbija się kijkami i nagle spada w dół, bo jak się okazuje tam akurat dziura była
Dzielnie szusowaliśmy, i nawet zjechaliśmy w dół do Millenium Express trasą nr 80 „Carnia”.
Jest to najdłuższa trasa regionu o długości 7,8km. Wzdłuż niej rozlokowane są bary, przygotowane na zmęczonych narciarzy. 1/3 odcinka tej trasy wieczorem jest oświetlona i daje możliwość szusowania po najdłuższej sztucznie oświetlonej trasie Alp.
W Tropolach pogoda nie lepsza niż na górze. Jest szaro, brudno i ponuro.
Szybko wracamy do siebie i lecimy wygrzać się do sauny.
W planie na następny dzień jest lodowiec Molltaler.
Zapraszam.