Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Napiwek - przymus czy dobra wola?

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Marlowe1994
Cromaniak
Posty: 619
Dołączył(a): 21.02.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marlowe1994 » 14.05.2024 15:44

Nikt nie twierdzi że coperto to napiwek. Przynajmniej ja tak nie twierdze. Mowa była także o tzw. serwisie i tego sie tyczy sprawa...
StaryMarek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 175
Dołączył(a): 22.09.2022

Nieprzeczytany postnapisał(a) StaryMarek » 14.05.2024 15:48

Ani przymus ani dobra wola. To kultura osobista jednocześnie doliczenie do ceny.
W Australii i Japonii czegoś takiego nie ma i było by nawet głupio i niestosownie dawać, natomiast w USA jest to tradycja i dawać należy. Trzeba wiedzieć i potrafić się znaleźć w określonej sytuacji.
Nie z przymusu nie z obowiązku a na tej samej zasadzie co księdzu na tacę, mimo że nie woła o to.
Listonosz przyniósł rentę to 3 zł dla niego. Dawniej w fabrykach wypłatę dawała kasjerka to drobne dla niej.
Dostawca przywiózł Pizze, to 2 zła dla niego. To jest standard i świadomość że cena jest podniesiona o napiwek.
Marlowe1994
Cromaniak
Posty: 619
Dołączył(a): 21.02.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marlowe1994 » 14.05.2024 15:49

Zasada jest prosta i najczęściej działa. Dostajesz to co sam dajesz. Mam znajomych w gastronomii i zawsze mnie przestrzegali, nie idź na udry z obsługą. Po co mieć naplute do zupy.
Marlowe1994
Cromaniak
Posty: 619
Dołączył(a): 21.02.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marlowe1994 » 14.05.2024 15:51

StaryMarek napisał(a):Ani przymus ani dobra wola. To kultura osobista jednocześnie doliczenie do ceny.
W Australii i Japonii czegoś takiego nie ma i było by nawet głupio i niestosownie dawać, natomiast w USA jest to tradycja i dawać należy. Trzeba wiedzieć i potrafić się znaleźć w określonej sytuacji.
Nie z przymusu nie z obowiązku a na tej samej zasadzie co księdzu na tacę, mimo że nie woła o to.
Listonosz przyniósł rentę to 3 zł dla niego. Dawniej w fabrykach wypłatę dawała kasjerka to drobne dla niej.
Dostawca przywiózł Pizze, to 2 zła dla niego. To jest standard i świadomość że cena jest podniesiona o napiwek.

Zasady z PRL-u.
yarko2000
Cromaniak
Posty: 856
Dołączył(a): 24.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) yarko2000 » 14.05.2024 16:15

Chyba mam ogromne szczęście, bo trafia mi się dobra obsługa i w 99% zostawiam napiwki.
Ale mówimy o restauracjach, nie barach czy fast foodach.
StaryMarek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 175
Dołączył(a): 22.09.2022

Nieprzeczytany postnapisał(a) StaryMarek » 14.05.2024 19:38

Marlowe1994 napisał(a):Zasady z PRL-u.


PRL-u jeszcze nie było jak Fenicjanie pieniądze wymyślili.
W ślad za tym wynalazkiem poszła wymiana pieniądza za usługę.
Cennik wówczas był jeszcze nieznany.
marecky81
zbanowany
Posty: 641
Dołączył(a): 24.03.2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) marecky81 » 14.05.2024 21:03

StaryMarek napisał(a):Ani przymus ani dobra wola. To kultura osobista jednocześnie doliczenie do ceny.
W Australii i Japonii czegoś takiego nie ma i było by nawet głupio i niestosownie dawać, natomiast w USA jest to tradycja i dawać należy. Trzeba wiedzieć i potrafić się znaleźć w określonej sytuacji.
Nie z przymusu nie z obowiązku a na tej samej zasadzie co księdzu na tacę, mimo że nie woła o to.
Listonosz przyniósł rentę to 3 zł dla niego. Dawniej w fabrykach wypłatę dawała kasjerka to drobne dla niej.
Dostawca przywiózł Pizze, to 2 zła dla niego. To jest standard i świadomość że cena jest podniesiona o napiwek.


W Australii napiwki jak najbardziej są powszechne i mile widziane. Byłem i dawałem. To kraj cywilizacji zachodniej.

Japonia, Singapur, Tajwan itd. to zupełnie inna kultura i tam napiwki nie są przyjęte.
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11423
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 15.05.2024 06:03

Marlowe1994 napisał(a):Mam znajomych w gastronomii i

Również mam i spostrzeżenie z drugiej strony barykady: "gruby portfel" w PL nie zawsze jest wyznacznikiem napiwku, rejczel coraz częściej roszczeniowości i ja to potwierdzam z innej branży.
Ciekawe jak te "grube portfele" działają za gramanicą. Tu jedynie mogę wypowiedzieć się z obserwacji.
Marlowe1994
Cromaniak
Posty: 619
Dołączył(a): 21.02.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marlowe1994 » 15.05.2024 06:54

Gruby portfel nigdy nie jest wyznacznikiem napiwku. Bo to człowiek daje napiwek a nie portfel. Człowiek i jego podejście do obsługi. Można mieć kupę kasy i być zwykłym bucem.
StaryMarek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 175
Dołączył(a): 22.09.2022

Nieprzeczytany postnapisał(a) StaryMarek » 15.05.2024 06:54

marecky81 napisał(a):
StaryMarek napisał(a):
W Australii napiwki jak najbardziej są powszechne i mile widziane. Byłem i dawałem. To kraj cywilizacji zachodniej.

Japonia, Singapur, Tajwan itd. to zupełnie inna kultura i tam napiwki nie są przyjęte.


Większość ludzi co twierdzi że było w Australii, to byli ale w Sydney, Melbourne czy Perth.
To jak by Argentyńczyk był w Paryżu i oświadczył że był w Europie. Jest w tym prawda, ale tylko częściowa, bo nawet nie połowiczna.
Nie ma w tym nic złośliwego a jedynie takie wyprostowanie faktu.
Więc ja byłem w Australii, żyłem w Australii, zwiedziłem Australię i mieszkałem w Australii.
Znam kulturę i obyczaje zarówno Aussis jak i Aborygenów (kto w Polsce wymawia "aborydźyni?" )
Znam Australie od Albany w W.A. po parki Karijini na północy. Pływałem na Rafie Koralowej w Coral Bay i Mungkan Kandju.

A teraz do rzeczy - Nie spotkałem w Australii systemu napiwki. Jak również ludzie co z Australii przybyli do mnie, w Polsce, w restauracjach, kawiarniach pytają - "Czy to wypada tak dawać?"
I na koniec - Nie mam zamiaru w tym temacie wchodzi w polemiki.

Ps. Europejczycy tam przybywają coraz częściej. Pewnie lokalnie wprowadzają europejskie zwyczaje.
Być może zwyczaje przejadą dalej.
Marlowe1994
Cromaniak
Posty: 619
Dołączył(a): 21.02.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marlowe1994 » 15.05.2024 06:58

Chyba po to jest ten wątek aby wchodzić w polemikę
marecky81
zbanowany
Posty: 641
Dołączył(a): 24.03.2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) marecky81 » 15.05.2024 07:15

O ile się nie mylę Sydney, Perth i Melbourne także leżą w Australii. Ale może się od czasu mojego pobyto coś zmieniło. Ty pewnie wiesz lepiej.

Ale masz rację, w Polsce, w barze z zapiekankami w Wólce Wielkiej, gdzieś przy drodze powiatowej, też nie zostawiam napiwku :mg:
StaryMarek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 175
Dołączył(a): 22.09.2022

Nieprzeczytany postnapisał(a) StaryMarek » 15.05.2024 11:43

marecky81 napisał(a):O ile się nie mylę Sydney, Perth i Melbourne także leżą w Australii. Ale może się od czasu mojego pobyto coś zmieniło. Ty pewnie wiesz lepiej.

Ale masz rację, w Polsce, w barze z zapiekankami w Wólce Wielkiej, gdzieś przy drodze powiatowej, też nie zostawiam napiwku :mg:


Jestem przekonany że osoba co najmij średniointeligentna zrozumie że będąc w Madrycie nie koniecznie stwierdzi że była w Europie.
To jest pewnego rodzaju duma z samego z siebie. Coś na zasadzie pochwały gdzie to byłem - "Byłem w Australii" a tak naprawdę to w Sydney.
Poznałeś Sydney, tamtejszych ludzi a nie Australię.
Ja byłem w Australii, podobnie jak w Europie. Mimo że mieszkam w południowej Polsce. Mam jednak hobby, zwiedzanie stolic świata.
To sprawiło że byłem w: Madrycie, Paryżu, Luksemburgu, Rzymie, Wiedniu, Pradze, Berlinie, Kopenhadze, Amsterdamie.
Byłem też w Kenii, ale nie przyszło by mi do głowy opowiadać że byłem w Afryce. Owszem, jako wzmiankę "fajna jest Afryka", ale nie kultura i obyczaje Afryki.
-"Byłem w Ameryce" raczej odnosi się do USA. Natomiast Meksyk, Peru, czy Argentyna to też Ameryka, ale jest już zaznaczone państwa.
Sądziłem że jesteś w stanie zrozumieć tą zasadę. Tym razem ja się pomyliłem.
I zgodnie z tą zasadą byłem w Australii, w całym kontynencie Australia, w Państwie Związek Australijski i mam prawo moralne oraz dużą wiedzę na temat kultury i zwyczajów w Australii by móc się autorytatywnie wypowiadać na ten temat. Znam miasta i country. Zwyczaje luksusowych hoteli, restauracji i przydrożnych barach.
Natomiast nie będę mówił o kulturze w Afryce tylko dlatego że byłem w Kenii.
Jasne? Nie, to sobie odpuść.
StaryMarek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 175
Dołączył(a): 22.09.2022

Nieprzeczytany postnapisał(a) StaryMarek » 15.05.2024 11:44

Marlowe1994 napisał(a):Chyba po to jest ten wątek aby wchodzić w polemikę

W dyskusje a nie w wzajemne polemizowanie "Ja-Ty, Ja -Ty' i tak do usranej śmierci.
Marlowe1994
Cromaniak
Posty: 619
Dołączył(a): 21.02.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marlowe1994 » 15.05.2024 12:37

Idąc tym tokiem rozumowania to można zawsze to wszystko dzielić na mniejsze kawałki. Jak znam rodzinę Pierdziszewów z Krynek to znam Krynki czy Pierdziszewów? A może znam Podlasie?? Jak ktoś twierdzi że wie wszystko to takie coś z daleka zalatuje samouwielbieniem. W danym czy innym temacie....
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko



cron
Napiwek - przymus czy dobra wola? - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone