Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Namiot w lipcu z dzieckiem

Dla miłośników namiotów, przyczep i biwakowania. Standardy, ceny, ciekawe miejsca do zwiedzenia przez trampingowców.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kir
Cromaniak
Posty: 1012
Dołączył(a): 06.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kir » 08.06.2010 08:45

Kamping San Marino jest nieźle zacieniony. Ja co prawda wolę cień jaki daja drzewa sosnowe a na San Marino sosen nie ma tylko jakies liściaste drzewa ale powinno sie dac wytrzymać. dodatkowy pawilon przed namiot to dobry pomysł, wentylatora nie próbowałem. Jak już będziecie to zastanówcie sie czy na pewno na plażę chodzić przy samym kempingu. Być moze znacznie lepszym miejscem na plazowanie będzie lasek koło mariny albo rachityczne sosenki po prawej stronie od kempingu
Nie zdziwcie się też że dziecko będzie przechodziło aklimatyzacje. Gdzieś na 2-4 dzień po przyjeździe będzie miało 24godziny spadek formy. Zazwyczaj nic się nie dzieje, szybko mija.
Na plażę weźcie koniecznie parasol a nawet 2 tak żeby dziecko trzymane w wodzie też było w cieniu - wbijacie parasol w dno morza. Dla 1roczniaka który pewnie siedzi i próbuje chodzić można zabrać pontonik. zawsze można dziecko położyc do pontonika nalać kilka kropel wody, nad głowę parsol i będzie dobrze. No i pontonik na sznurku ciągnięty przez rodzica razem ze wściekłymi zakrętami to najlepsza zabawa. Pompowane koła, naramienniki czy dmuchane zwierzaki są mało przydatne w tym wieku. No i przygotujcie się na walke o to że kapelusz musi byc cały czas na głowie.
Oliwke z filtrem o faktorze 60 zabierzcie z Polski - na miejscu wcale nie jest łatwo ją kupic. I nie żałujcie tej oliwki
anima
Plażowicz
Posty: 9
Dołączył(a): 07.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) anima » 08.06.2010 15:24

Dziękuję bardzo
Dodaliście mi odwagi i wskazówki na pewno się przydadzą :)
Bo mój mąż to na żywioł a ja wszystkie za i przeciw muszę rozważyć po 100 razy :oops:
m_cowboy
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 116
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) m_cowboy » 08.06.2010 21:11

A ja bym przysiągł, że od strony morza jest lasek sosnowy... 8O :D :?:
jężyk
Autostopowicz
Posty: 2
Dołączył(a): 10.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) jężyk » 10.06.2010 09:43

cześc anima, byłem w 2008 r. na campingu san marino, był to mój pierwszy wyjazd na chorwację ()jestem zachwycony tym krajem), o ilę mogę ci pomóc, plaża jest idedalna dla maluszków, ważne, aby wziąśc parasol na plażę, głębokośc na plaży schodzi bardzoo powpoli, idealna z maluszkami, można wbic parasol w dno, camping jest dobrze zalesiony,jak dbrze traficie są lążnie dla małych dzieci) temperatuara + 30 stopni w porównaniu z naszy krajem jest zupełnie znośna, warte są polecenia dzikie plaże np. ciganka (blisie dojśc ia z auta), moja córka choc w 2009 r. byliśmy na wyspie PAG nie chce słyszec o inych wakacjach niż na rabie. życzę miłychj wakacji
Marcin W.
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 124
Dołączył(a): 26.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marcin W. » 14.06.2010 21:09

Nie wiem od czego zacząć. Do Cro jeżdżę od lat 13, mój syn pierwszy raz i to pod namiot jechał jak zaczął chodzić i nie było problemu. Przed słońcem to ja do teraz uciekam bo ono nie opala tylko pali, abstrahując mój 2 syn miał 5 miesięcy jak wylądował w Egipcie a było 46 stopni. Co z takimi maluchami może być problem że są nie zgrabne przy chodzeniu i się wywracają a upadek na kamienie wiemy czym się kończy. Szukać pola dobrze zacienonego, co wcale nie zmienia faktu że nad wodą jest do zniesiena a na polu nawet przy wodzie ale parę metrów wyżej a będzie do zdechnięcia. Ale cały dzień nad wodą i dzieciak się wyśpi na plaży. Filtry obowiązek 50na początek potem może być 30-40.
tomb
Odkrywca
Posty: 108
Dołączył(a): 18.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomb » 21.07.2010 09:58

Klima w samochodzie, namiot w cieniu + wentylator i parasol na plaży powinny rozwiązać sprawę temperatur. Całkiem sporo par wybiera się na kemping z malutkimi dziećmi, czasem niemowlakami kilkumiesięcznymi.
Co mnie zresztą zawsze zastanawia. Jaka jest psychologiczna motywacja takich rodziców?
Czy ich dziecko w ogóle nie płacze? Czy uważają, że dla sąsiadów płacz ich dziecka jest piękną muzyką i dodatkową wakacyjną atrakcją? A może po prostu mają sąsiadów w bardzo głębokim poważaniu?
ita
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1974
Dołączył(a): 22.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ita » 21.07.2010 10:26

tomb co to znaczy w ogóle nie płacze? no chyba nikt z non stop płaczącym dzieckiem nie jedzie pod namiot? Zresztą tylko zupełne maluszki tak płaczą. Dzieci większe płaczą jak im się coś stanie, są zmęczone itd. Czy to, że dziecko zapłacze od czasu do czasu dyskwalifikuje rodzinę z kempingu? Raczej rodzice starają się jednak, żeby dziecko nie płakało, również dla swojego dobra ;)
Wiesz, jedni hałasują po pijaku, u innych pies szczeka, inni głośno słuchają radia, inni chrapią ;) czasem dzwony biją. szakale wyją... jak ktoś jest wrażliwy nie jedzie na kemping :)
p.s. jadę w tym roku pierwszy raz, dzieci już niepłaczące, kto wie co mnie będzie wkurzało ;)
tomb
Odkrywca
Posty: 108
Dołączył(a): 18.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomb » 21.07.2010 13:22

Owszem, niektórzy jadą z takim zupełnym maluszkiem, który płacze może nie non stop (toż chociaż spać kiedyś musi), ale często, co dla większości takich maluszków jest zdaje się głównym i naturalnym sposobem komunikacji z otoczeniem.
I raczej takim rodzicom ten płacz, a właściwie wrzask, przeszkadza znacznie mniej niż otoczeniu, choć oczywiście starają się mu zaradzić, ale ze skutkiem, wiadomo, rozmaitym.
Na kempingach, gdzie bywam, nikt nie wrzeszczy po pijaku i nie puszcza głośno radia, a jeśli by to robił, można mu zwrócić uwagę. Psy są ułożone i nie ujadają bez potrzeby, kościoły są na tyle daleko, że dzwonów nie słychać, podobnie z muzzeinami z meczetów, a szakali w Chorwacji nie ma. Są w Czarnogórze, tylko w jednym miejscu, ale wyją nie więcej niż 10 minut na dobę, i to przed ciszą nocną :D
I nie jestem specjalnie wrażliwy, potrafię przeżyć głośne rozmowy, chichoty, miłosne jęki, niezbyt głośne śpiewy, odgłosy samochodów i skuterów, szuranie butów na żwirowej alejce itp. Wszystko to pikuś w porównaniu z radosną rodzinką z kilku - kilkunastomięsięcznym bobaskiem, która rozbija się parę metrów obok.
ANITA:)
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 798
Dołączył(a): 07.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ANITA:) » 21.07.2010 14:11

tomb napisał(a):..... a szakali w Chorwacji nie ma. Są w Czarnogórze, tylko w jednym miejscu, ale wyją nie więcej niż 10 minut na dobę, i to przed ciszą nocną :D


Są na Peliesac. Widzieliśmy i słyszeliśmy :)
anima
Plażowicz
Posty: 9
Dołączył(a): 07.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) anima » 21.07.2010 18:53

tomb napisał(a):Klima w samochodzie, namiot w cieniu + wentylator i parasol na plaży powinny rozwiązać sprawę temperatur. Całkiem sporo par wybiera się na kemping z malutkimi dziećmi, czasem niemowlakami kilkumiesięcznymi.
Co mnie zresztą zawsze zastanawia. Jaka jest psychologiczna motywacja takich rodziców?
Czy ich dziecko w ogóle nie płacze? Czy uważają, że dla sąsiadów płacz ich dziecka jest piękną muzyką i dodatkową wakacyjną atrakcją? A może po prostu mają sąsiadów w bardzo głębokim poważaniu?


hmmmm moja psychologiczna motywacja - wspaniałe wakacje dla dzieciaków, w ciepłej wodzie za kwotę na jaką nas stać - albo to albo nic innego. Kolejne plusy to bez zamknięcia w hotelu, w czterech ścianach z zagrzybiałą klimatyzacją, fajna przygoda i alternatywa dla codzienności.

Moje dziecko nie wyje non stop tylko popłakuje jak jej coś mocno dolega lub jest bardzo śpiąca ale jakoś sobie radzimy i nie jesteśmy imo zbyt uciążliwi dla środowiska. No ale jak ktoś się chce przyczepić to się przyczepi...

Dalej tak rozumując powinniśmy się usunąć w cień bo czasami psujemy powietrze zapaszkiem z pampersa, nie powinniśmy korzystać z restauracji bo specyficzny sposób jedzenia dzieci może innym przewrażliwionym gościom obrzydzić jedzenie itd. itd.
Seavolv
Croentuzjasta
Posty: 323
Dołączył(a): 28.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Seavolv » 22.07.2010 08:55

tomb napisał(a):...Co mnie zresztą zawsze zastanawia. Jaka jest psychologiczna motywacja takich rodziców?
Czy ich dziecko w ogóle nie płacze? Czy uważają, że dla sąsiadów płacz ich dziecka jest piękną muzyką i dodatkową wakacyjną atrakcją? A może po prostu mają sąsiadów w bardzo głębokim poważaniu?

....I nie jestem specjalnie wrażliwy, potrafię przeżyć głośne rozmowy, chichoty, miłosne jęki, niezbyt głośne śpiewy, odgłosy samochodów i skuterów, szuranie butów na żwirowej alejce itp. Wszystko to pikuś w porównaniu z radosną rodzinką z kilku - kilkunastomięsięcznym bobaskiem, która rozbija się parę metrów obok.


Człowieku zastanów się co ty piszesz? Po twoich wypowiedziach rozumiem że dzieci nie masz? I może dobrze bo jakoś nie pałasz do nich.

Byłem już na kilku campingach z dziećmi i nikt nigdy nie robił żadnych problemu z tego że dziecko zapłacze (może dlatego że za sąsiadów nie mieliśmy Polaków takich jak Tomb któremu nawet chodzenie po drodze przeszkadza i mam nadzieje że nie będziemy mieć.)
tomb
Odkrywca
Posty: 108
Dołączył(a): 18.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomb » 22.07.2010 09:18

Jak widzę, pojawili się właśnie oburzeni szczęśliwi rodzice. Jak komuś może przeszkadzać rozkoszne kwilenie ich ślicznego bobaska (no bo przecież nie przeraźliwy wrzask, ich niemowlak jedynie cichutko kwili i gaworzy i to bardzo rzadko) :)
Słodki zapach uroczej dziecinnej kupki mógłby komuś zepsuć apetyt? No chyba wyłącznie przewrażliwionym socjopatom, takim, jak ja :wink:
Ale przynajmniej rozumiem, Seavolv, że niektórzy rodzice są zbyt zajęci wychowaniem swoich pociech, żeby kultywować trudną umiejętność czytania ze zrozumieniem (o ile ją w ogóle kiedyś posiadali) :)
tomb
Odkrywca
Posty: 108
Dołączył(a): 18.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomb » 22.07.2010 09:20

ANITA:) napisał(a):
tomb napisał(a):..... a szakali w Chorwacji nie ma. Są w Czarnogórze, tylko w jednym miejscu, ale wyją nie więcej niż 10 minut na dobę, i to przed ciszą nocną :D


Są na Peliesac. Widzieliśmy i słyszeliśmy :)


A to nie wiedziałem. Specyficzny dźwięk, prawda? :D
Seavolv
Croentuzjasta
Posty: 323
Dołączył(a): 28.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Seavolv » 22.07.2010 09:34

tomb napisał(a):Jak widzę, pojawili się właśnie oburzeni szczęśliwi rodzice. Jak komuś może przeszkadzać rozkoszne kwilenie ich ślicznego bobaska (no bo przecież nie przeraźliwy wrzask, ich niemowlak jedynie cichutko kwili i gaworzy i to bardzo rzadko) :)
Słodki zapach uroczej dziecinnej kupki mógłby komuś zepsuć apetyt? No chyba wyłącznie przewrażliwionym socjopatom, takim, jak ja :wink:
Ale przynajmniej rozumiem, Seavolv, że niektórzy rodzice są zbyt zajęci wychowaniem swoich pociech, żeby kultywować trudną umiejętność czytania ze zrozumieniem (o ile ją w ogóle kiedyś posiadali) :)


Dobra nie wdaję się w dyskusję bo widzę że na tym zależy ci najbardziej, a i tak do niczego to nie zaprowadzi.
Jak się chce to zawsze znajdzie się powód do narzekania. Miłych wakacji.
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 22.07.2010 09:59

Ja za to jestem takimi bobasami na campingach... zafacynowana :D
Strasznie mi się taki rodzaj wypoczynku podoba, dziecko cały dzień na powietrzu. W tym roku w Beli na plaży było sporo maluchów leżących na jakiś matach do zabaw pod parasolem. Do tego obok namiotu kojec do spania. Dla mnie bomba. I płakały, a jakże. Bardziej przeszkadzały mi jednak nawołujące się owce nich ich płacz (może dlatego, że sama jestem na etapie "chcenia" dzidziusia :twisted:).

Ja sama nie wiem, czy pojechałabym pod namiot z kilkumiesięcznym dzieckiem. Chyba bym się nie odwazyła, ale kto wie ;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kempingi


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Namiot w lipcu z dzieckiem - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone