Namiot - prąd, czy gaz?

Co polecacie, jako bardziej wygodne, tanie? 4 os. dorosłe + 4-letnie dziecko.
Czy prąd na kempingu to standard w Cro?
Czy jest zawsze wliczony w cenę, czy można zrezygnować, gdy ma się gaz?

Wybieram się na któryś z kempingów w okolicy Sv. Petar i na Istrie.

Z góry dziękuję za odpowiedzi.
tombaz

Prąd na kempingu to standard. Nie jest obowiązkowy lecz dodatkowo płatny

Cena za prad to zwykle ok 3 euro dziennie. Na 5 osob bralbym prad - wygodniejsze, a wyjdzie pewno podobnie jak zakup butli z gazem.

Myśmy mieli butle gazową (turystyczną) do gotowania obiadów ale oprócz tego korzystaliśmy z prądu zabierając ze sobą czajnik elektryczny. Z czajnika woda na herbatę/kawę/zupki chińskie/gorące kubki/kisiele i wrzątek do garnka aby gotować makarony/ryże itd. Zawsze to szybciej w czajniku się woda zagotowała niż w garze na gazie. Aczkolwiek bez pradu spokojnie można się obejść.

jeśli już się nastawiacie na prąd to weźcie ze sobą przedłużacz- minimum 30 metrowy i dobrze mieć jakąś lampkę/żarówkę, aby sobie wieczorem światełko podłączyć.

tombaz napisał(a):Co polecacie, jako bardziej wygodne, tanie? 4 os. dorosłe + 4-letnie dziecko.
Czy prąd na kempingu to standard w Cro?
Czy jest zawsze wliczony w cenę, czy można zrezygnować, gdy ma się gaz?

Wybieram się na któryś z kempingów w okolicy Sv. Petar i na Istrie.

Z góry dziękuję za odpowiedzi.
tombaz

Obecnie jeździmy z przyczepą, ale nawet z namiotem już mieliśmy kuchenkę elektryczną.
Prąd na kempingach to już standard i wielka wygoda.
Na drogę mamy kosz piknikowy w którym jeździ malutka butla gazowa z palnikiem i służy do zagotowania herbaty w drodze.
Pozdrawiam.
smoki3

miuelismy butle 2 lub 3 kilo i palnik 2 miejscowy na 4+2 na 12 dni

spokojnie starczylo

prad moze i wygodniejszy ale:

- gaz kosztowal nas 3,5 euro i jeszcze zostalo a za prad to tyle dziennie czasem wyjdzie
- gaz daje mobilnosc, kawke czy jejeczniczke na parkingu po trasie

Ja miałem tylko prąd. Lodówka podłączona non stop + czajnik 800W + kocher 800W spokojnie działały. AC Slatina. Przedłużacz warto mieć i 100m czasami

A ja polecam gaz i prad.

Prad do oświetlenia , czajnik normalny 2000W , maszynka elektryczna jedno palnikowa i lodowka

Gaz butla 2kg jedno palnikowa .

Patent następujący :

Po przyjściu z plaży w czajniku zagotowujemy wodę . w tym samym czasie maszynka sie rozgrzewa, Jak woda sie zagotuje w czajniku to do garnka na maszynce elektrycznej , jak ziemniaki zaczynają sie gotować to na gaz na butli w tym czasie na rozgrzana maszynkę ląduje garnek z mięskiem do podgrzania . Obiadek zrobiony w 20 min .

Oczywiście czajnik i prąd sie przydaje kawka i herbatka .

Gaz jako rezerwa ,ale jak już się butle wlekło to przecież dlaczego nie używać ,

filip122 vel Darek napisał(a):A ja polecam gaz i prad.

Prad do oświetlenia , czajnik normalny 2000W , maszynka elektryczna jedno palnikowa i lodowka

Gaz butla 2kg jedno palnikowa .

Patent następujący :

Po przyjściu z plaży w czajniku zagotowujemy wodę . w tym samym czasie maszynka sie rozgrzewa, Jak woda sie zagotuje w czajniku to do garnka na maszynce elektrycznej , jak ziemniaki zaczynają sie gotować to na gaz na butli w tym czasie na rozgrzana maszynkę ląduje garnek z mięskiem do podgrzania . Obiadek zrobiony w 20 min .

Oczywiście czajnik i prąd sie przydaje kawka i herbatka .

Gaz jako rezerwa ,ale jak już się butle wlekło to przecież dlaczego nie używać ,

Postępujemy identycznie. Mała butla gazu jest bardzo przydatna na parkingach. Żaden nawet najlepszy termos nie zastąpi kawy nalewanej bezpośrednio z czajniczka espresso.

Polecam kuchenkę indukcyjną ,lekka i się nie nagrzewa.Woda szybciej się zagotuje niż w czajniku elektrycznym.W tym roku zapomniałem zapakować czajnik bezprzewodowy,iw ogóle nie odczułem jego braku.Butla i palnik podwójny na wypadek znalezienia fajnego miejsca bez dostępu do prądu.
Indukcja Alaska za 73 zeta z Makro.

Rysio napisał(a):Ja miałem tylko prąd. Lodówka podłączona non stop + czajnik 800W + kocher 800W spokojnie działały. AC Slatina. Przedłużacz warto mieć i 100m czasami

Odgrzebuję stary temat ale wybieramy się w tym roku pierwszy raz na kemping i mamy dylemat taki jak w temacie Zwłaszcza że jedziemy na Cres i pod uwagę bierzemy Slatinę (o ile będą miejsca w okolicy 13go sierpnia).
Na stronie Slatiny pisze, że używanie kuchenek elektrycznych jest zabronione.
Jak to wygląda w rzeczywistości? Butlę też mamy (2,5 kg) więc można ją zabrać ale gdyby nie było problemu z kuchenkami to szkoda miejsca w bagażniku.

Rysiu - te 100 metrów kabla to taki żarcik, prawda ...

Lider16 napisał(a):Jak to wygląda w rzeczywistości? Butlę też mamy (2,5 kg) więc można ją zabrać ale gdyby nie było problemu z kuchenkami to szkoda miejsca w bagażniku.

Po co targac dużą butle ?
Ja mam zestaw mini czyli nabój gazowy z zaworkiem + turystyczny palnik do tego. Nie zajmuje miejsca i sprawdza sie rewelacyjnie zeby cos upichcić okazjonalnie.

Na wyjazd w zupełności wystarczają 2 naboje CV470. Jak jest czajnik elektryczny to nawet jednego naboju całkowicie nie zużywamy.

BM napisał(a):Polecam kuchenkę indukcyjną ,lekka i się nie nagrzewa.Woda szybciej się zagotuje niż w czajniku elektrycznym.W tym roku zapomniałem zapakować czajnik bezprzewodowy,iw ogóle nie odczułem jego braku.Butla i palnik podwójny na wypadek znalezienia fajnego miejsca bez dostępu do prądu.
Indukcja Alaska za 73 zeta z Makro.

Ja też polecałbym kuchenkę indukcyjną jednopolową. W kuchni mam płytę indukcyjną i wiem jak przyjemnie się na tym pichci. Nie trzeba czekac żeby sie kuchenka nagrzała bo sama bez garczka sie nie grzeje tylko ciepło indukuje sie w samym garczku. Garnek żeby się nadawał do indukcji to każdy do którego dna przyczepia sie magnes trwały a im dno grubsze tym lepszy garnek. Zamierzam też kupić na dniach taką kuchenkę choć raczej nie wybieram sie na kamping ale jak przyjdzie mi mieszkać w cro tylko w pokoju z dostępem do kuchni to będę mógł dziecku płatki na mleku w pokoju ugotować bez obawy że sie coś przypali.

Mała butla + prąd to standard na każdym campie.

OK. Tak też zrobię