ACandrzej napisał(a):Całą stronę tych mądrości o możliwości/braku możliwości zaślepiania EGR trzeba by wyciąć i na jakieś forum miłośników pojazdów napędzanych nieśmiertelnym TDI wstawić
Bo namiary na mechaników ciężko będzie spod tego wygrzebać.
Mój wpis też nie na temat, ale nie moglem się powstrzymać
Jestem za obcięciem postów na temat samych metod wycięcia EGR, można zostawić tylko rzeczowe sprawy - poniżej moja, tym razem juz całkiem rzeczowa, opinia:
banankochan napisał(a):
i jak poradzili sobie z Twoim autem?? daj znać bo jestem ciekawy
Wersja skrócona:Bardzo polecam serwis Biser w Breli - Pan był mega uprzejmy i bardzo pomocny, więcej info poniżej.
Dokładna pozycja serwisu na mapie (bo GMaps źle wskazuje):
https://goo.gl/maps/WQkZ8nEMhvH2 - na Street View tego nie widać, ale obecnie przy samym skrzyżowaniu jest tabliczka "auto servis Biser" czy jakoś tak.
Nie polecam natomiast
serwisu Topić w Baśka Voda - mają polaków za niedbalców, którzy przyjeżdzają zepsutymi autami do ich kraju - tak mi powiedział ktoś, kto tam siedział (może ich menedżer? nie był ubrudzony, ale siedział ciągle z mechanikami i opowiadał mi jakich mają klientów)
Wersja dłuższa: W serwisie Topić niby potrafili odczytać błędy z VAG, ale kiedy wyraźnie powiedziałem, że mój mechanik prosi o zaślepienie zaworu EGR, to stwierdzili, że "mam bardzo mądrego mechanika" i że za cholerę tego nie zrobią, bo auto nie pojedzie. Koniec tematu. Wyczyścili EGR i skasowali mnie na 50EUR za testowanie auta z nowym przepływomierzem, choć dzień wcześniej obiecali wziąć 35EUR jeśli to nie pomoże.
Ostatecznie podjechałem do serwisu
Biser w Breli, gdzie człowiek (chyba imieniem Bogdan) pomógł bez problemu (bez kolejki!), jedynie ostrzegł, że nie jest pewny jak się zachowa ten model auta po zaślepieniu tego zaworu.
Po potwierdzeniu przeze mnie, że jestem tego pewien (bo - jak już pisałem 15 razy - "mój" mechanik, który zna auto, zalecił tę akcję) - ów Bogdan sprawdził błędy na VAG (VCDS), pokazał mi je (!), upewnił się jakie były objawy (sam dopytał o brak mocy - niby nic, ale przynajmniej widąć, ze wie jak działa uszkodzony zawór) i bez problemu poluzował EGR i zaślepił. Później poprosił, żebym pojeździł trochę i w razie problemów wrócił, to zdejmie blokadę lub zaradzi coś innego.
Cała sprawa zajęła mu łącznie chyba z 10 minut, razem z czasem chłodzenia wykręconej rurki - odłożył swoją robotę, by mi pomóc. Do zapłaty -
"nothing".
Następnego dnia, kiedy potestowałem auto i jechałem mu podziękować Heinekenem - sam podszedł jak tylko mnie rozpoznał i od razu pytał jak się jeździ i czy wszystko OK z autem.
Przy okazji przekazałem mu info, że ma bardzo dobre opinie wśród polaków na forum
Odnośnie samego auta - kontrola "Check engine" zapaliła się, ale silnik bez problemu jedzie dalej, właśnie wróciłem do Polski.