golibroda
dobrze, że się uspokoiłeś. Urlopuj dalej, jak przód masz na 100 % sprawny to jeździsz spokojnie i unikasz ostrej jazdy i hamowań na maxa. Po powrocie do kraju najwyżej robisz całkowicie hamulce (tarcze i klocki). Nieraz tak jest, że coś nie spasuje (tarcza z klockami). Pozdrawiam właściciela Octavii (jesteś może na OCP?). Też swoją O1 byłem na Peljesacu w Orebicu - w 2012 roku. Właśnie wróciłem z Istrii swoją Octavką - 7 raz w Cro pod rząd. na pewno da radę i Twoja.